Reklama

Powstanie nowe centrum Płużnicy - druga część wywiadu z Marcinem Skonieczką

Gazeta CWA
30/01/2018 09:17

W drugiej części wywiadu dla naszego tygodnika Marcin Skonieczka, wójt gminy Płużnica, mówi o Płużnickim Parku Inwestycyjnym, budżecie i planach rozwojowych na 2018 rok

(Pierwszą część wywiadu znajdziecie TUTAJ)

– Co dzieje się w sprawie Płużnickiego Parku Inwestycyjnego? To inwestycja, która zrodziła duże nadzieje i oczekiwania mieszkańców. Park już ruszył?

– Przygotowanie całej infrastruktury PPI zakończyliśmy z końcem roku 2015. Następnie borykaliśmy się z opracowaniem miejscowego planu zagospodarowania. Dopiero w kwietniu 2017 zapadła decyzja o odrolnieniu tego terenu, zaś od czerwca mamy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Od tego czasu nasza oferta jest kompletna. Obecnie mamy podpisane umowy z dwiema firmami, które chcą w PPI prowadzić swoją działalność. Są to umowy dzierżawy. Określają one np. terminy, kiedy firmy maja uzyskać pozwolenia na budowę. Dobiegają one końca w tym roku, czyli w 2018 firmy powinny rozpocząć budowę. Od ubiegłego roku firmy ponoszą koszt opłaty dzierżawy gruntu. Są to jednak symboliczne kwoty – 2 tys. zł rocznie. Umowa dzierżawy zawarta jest na dziesięć lat, ale przewiduje możliwość wykupu gruntów (w cenie 20 zł/m2). Proponujemy też firmom ulgę (100 proc.) w podatkach od nieruchomości na 5 lat. Czas ulgi biegnie od momentu podpisania umowy dzierżawy. Przygotowujemy ponadto przetarg dla trzeciej firmy. Jest to przetarg na sprzedaż gruntu, połączoną z umową dzierżawy. Prze trzy lata firma chce dzierżawić teren, a następnie go wykupić. Procedura przetargowa jest jednak dość długa. Prowadzimy także rozmowy z czwartą firmą, która chce na razie podpisać umowę dzierżawy, ponieważ przymierza się do inwestycji. Wszystkie działania trwają, więc zdaję sobie sprawę, iż może to wywoływać jakieś zaniepokojenie czy powątpiewanie mieszkańców gminy. Natomiast ja i moi współpracownicy oraz większość radnych od początku byliśmy przekonani, że jest to jedyny kierunek działań, które mogą zapewnić gminie rozwój. Kiedy rozmawiam z przedstawicielami innych gmin położonych przy autostradzie, samorządowcami, ludźmi biznesu, to wszyscy mówią, że tak po prostu jest. Od momentu uruchomienia strefy do czasu oddania pierwszego zakładu mija kilka lat. Proces inwestycyjny trwa mniej więcej dwa-trzy lata, firmy muszą np. przygotować projekty budowlane, uzyskać wszelkie pozwolenia itd.

Zawsze najtrudniej jest z pierwszą inwestycją, kolejne przychodzą znacznie szybciej. W każdym razie na bezpośrednie korzyści dla gminy zawsze trzeba poczekać kilka lat.

– Czy na rozwoju skorzystają także lokalne firmy? 

– Tak, to ważne, aby nie tylko myśleć o nowych przedsiębiorcach, ale także dbać o tych, którzy już w naszej gminie działają. Temu też służy Płużnicka Rada Gospodarcza, funkcjonująca od roku 2016. Przedsiębiorcy mają możliwość zgłaszania różnych uwag i propozycji, co można poprawić, aby ułatwić funkcjonowanie lokalnych firm. Np. jedna z nich ma problemy z rozbudową swojej siedziby, więc przygotowujemy plan miejscowy, aby firma mogła się rozwinąć. Ponadto chcemy w tym roku przebudować kanalizację w sąsiedztwie tej firmy, aby nie kolidowała z planami jej rozwoju. 

– Jakie założenia budżetowe przyjął samorząd gminy na rok 2018?

– Praca nad budżetem to wspólne działania rady i wójta. To nie jest tak, że przedstawiam radnym tylko moją propozycję, ale budżet wypracowujemy wspólnie. Ostatnie dwa, trzy miesiące pracowaliśmy nad stworzeniem najważniejszego dla gminy dokumentu. I tak dzieje się co roku. Jeśli chodzi o zaplanowane wydatki, to sporo inwestycji jest przesuniętych z roku 2017. Dzieje się tak z uwagi na przesunięcia dotacji zewnętrznych. Wydatki majątkowe, czyli po prostu inwestycje, w tym roku zaplanowaliśmy na ok. 12 mln zł, przy budżecie 32,4 mln zł w wydatkach. Natomiast dochody to 26,6 mln zł. Deficyt, 5,77 mln zł, zostanie pokryty zarówno z kredytów ok. 2,6 mln zł, ale także 2,4 mln zł stanowią nasze środki zaoszczędzone w latach poprzednich. Pozostała część to pożyczka z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Jest to deficyt na bezpiecznym poziomie.

W 2016 i 2017 zadłużenie spadało, zaś w ciągu najbliższych dwóch lat będzie wzrastać. Ale wiąże się to z faktem, że będziemy realizowali inwestycje głównie z wykorzystaniem środków unijnych. Taka sytuacja dotyczy wielu samorządów. To też nie jest dobre, ponieważ np. będzie trudniej o wykonawców (front różnych robót będzie szeroki), więc w przetargach trudniej będzie uzyskać niższe ceny. Co prawda sceptycy mogą nam zarzucać, że skoro jest rok wyborczy, to chcemy wykonać jak najwięcej inwestycji. Ale w moim przypadku mam argument, że najwięcej inwestycji w gminie zrealizowałem jako wójt w roku 2015, czyli rok po wyborach. Wydaliśmy wówczas na inwestycje  15 mln zł.

– Na jakie inwestycje mogą liczyć mieszkańcy? 

– 2018 rok to w sumie duży plac budowy w jednym miejscu. Nazwaliśmy to nowym centrum Płużnicy. Będziemy budowali przedszkole (kosztorys opiewa na 2,9 mln zł). Będzie to pierwsze przedszkole publiczne w gminie, więc mimo, że budowane w Płużnicy, to służyć będzie wszystkim mieszkańcom. Co najmniej 100 dzieci będzie mogło tam zostać przyjętych. Dostaliśmy co prawda o wiele niższą dotację niż planowaliśmy. Składaliśmy do urzędu marszałkowskiego wniosek na 2,5 mln zł, a dostaliśmy tylko 500 tys. zł. Jednak będziemy zabiegali, aby marszałek zwiększył nam środki na ten cel. A jest szansa, ponieważ pan marszałek obiecał, że po wyrażeniu zgody przez komisję europejską, będzie możliwe podwyższenie środków na przedszkola w województwie kujawsko-pomorskim. Pozostaje pomysł, aby przedszkole kiedyś było połączone z biblioteką. Niestety, na razie nie będzie to możliwe, ale projekt przewiduje taką możliwość w przyszłości. Obok przedszkola wybudujemy targowisko (ponad 500 tys. zł). Także mamy już zagwarantowaną dotację na ten cel z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich.

Wybudowana zostanie ponadto droga i do przedszkola, i na targowisko. Jej koszt to 2,3 mln zł. Kolejna inwestycja w tym samym miejscu to pierwszy budynek wielorodzinny, blok mieszkalny postawiony przez gminę. Budowę chcemy rozpocząć w tym roku, a zakończyć w 2019. Będzie to 21 mieszkań komunalnych, ale z możliwością wykupu przez lokatorów ( po cenach rynkowych). Budowa bloku będzie największą inwestycją (3,7 mln zł), w tym roku chcemy zapłacić 1 mln zł, a resztę na początku roku przyszłego. Zebraliśmy już grupę osób, które deklaruję chęć zamieszkania w tym bloku. Umów na razie jeszcze nie podpisaliśmy, najpierw musimy zakończyć wszystkie sprawy formalne, przetargowe itp. Wówczas dopiero ustalimy, w jakiej wysokości najemcy będą wnosić wkład własny, jak będzie kształtował się czynsz. Inwestycję chcemy zrealizować po kosztach, np. gmina za darmo zaoferowała grunt pod budowę. Koszty będą związane z zakupem materiałów i wykonawstwem przez firmę budowlaną.

W tym roku chcemy ponadto po raz pierwszy przy budowie dróg przetestować technologię płyt jumbo. Taka technologia jest bardzo popularna np. w województwie pomorskim. Może to być pewien kompromis. Wiadomo, że droga asfaltowa jest najlepsza, ale jest bardzo kosztowna. Tańszą technologią jest nawierzchnia wykonana z kruszywa, na które wykonuje się natrysk emulsji asfaltowej. Przypomina to wyglądem asfalt, jednak jest mniej trwale. Kiedy po takiej drodze porusza się ciężki sprzęt rolniczy, to dochodzi do jej uszkodzeń. Natomiast w województwie pomorskim oglądaliśmy drogi, których podbudowa wykonana jest z kruszywa, a pod rozstaw kół pojazdów układa się betonowe płyty. Jest to znacznie tańsze rozwiązanie niż nawierzchnia asfaltowa czy z emulsji asfaltowej. Na początek chcemy wykonać kilkaset metrów (ok.1 km) takiej nawierzchni w Uciążu.

Planujemy również szereg mniejszych zadań inwestycyjnych, np. rozbudowę placów zabaw, budowę siłowni zewnętrznych, utworzenie miejsc spotkań, boiska do siatkówki. Chcemy to wykonać we wszystkich sołectwach, zgodnie z przekazanym do gminy zapotrzebowaniem. Całość to koszt ok. 300 tys. zł. Poza tym kontynuujemy informatyzację urzędu gminy. Chcemy np. wdrożyć system do prowadzeni konsultacji społecznych online, do oceny pracy urzędu przez klientów, a także uruchomić portal gospodarczy, przydatny dla przedsiębiorców. Kolejne rozwiązanie to system zarządczy, który ułatwi i usprawni pracę skarbnika i wójta. W firmach określa się go jako Business Intelligence (BI). Jest to systemem procesów opartych na technologii analizy danych i prezentacji praktycznych informacji, które pomagają kadrze kierowniczej, menedżerom i użytkownikom końcowym w podejmowaniu bardziej świadomych decyzji biznesowych. Dzisiaj pewne potrzebne dane trzeba przygotowywać ręcznie. Wymaga to czasu, zaangażowania pracownika itp. System BI umożliwia natychmiastowy dostęp do tych informacji. 
 

Rozmawiał: 
Krzysztof Zaniewski
fot. archiwum

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Mieszkancy cwa - niezalogowany 2018-01-30 17:49:23

    Pan Marcin bylby wspaniałym burmistrzem wabrzeźna i by rozwinal te miasto jeszcze miasto bo jesli rozwoj bedzie taki jaki jest i tempo to moze raz kiedys wies bo pan kawski tyle obiecywal druga kadencja i sciezki sa to fakt a zaklady odchodza do strefy ekonomicznej torunia wkrotce tez z rodzina wyjezdzamy z wabrzeźna

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Patryk - niezalogowany 2018-01-30 18:00:17

    Tak Pan Marcin Skonieczka idealny kandytat na burmistrza Wabrzezno napewno by wygral...i wieczny pan starosta tez powinien sie zmienic i w jego miejsce przyjsc brat blizniak pana marcina i wabrzezno za kilka lat by bylo najlepsze rozwiniete w kujawsko pomorskim nikt by stad juz nie wyjezdzam tylko by chcial sie osiedlac

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Marek - niezalogowany 2018-01-30 18:26:01

    Tak gdyby pan marcin chcial kandydowac na burmistrza wabrzezna napewno mieszkancy ktorzy jeszcze tam zostali by go wybrali mieszkam obecnie w gdansku mieszkalem 30 lat w wabrzeznie gdyby sytuacja sie zmienila bym napewno tam wrocil ale to juz cud moze uratowac te miasto bo one umiera i kazdy wie dlaczego juz sobie wyobrazam za kilka lat Pluznice osiedla bloki, szkoly, zaklady pracy , drogi nowe,przyrost mieszkancow ,

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-01-31 14:16:09

    "Wiadomo, że droga asfaltowa jest najlepsza" - a to dopiero interesujące     Skądże ach skądże taka bezdyckusyjna wiedza? To ja może wyjaśnię, że z aktualnego stanu badań na temat nawierzchni wynika jasno, że bezpieczniej, taniej, o wiele bardziej trwale oraz ekologicznie jest budowanie dróg z betonu, drodzy państwo. W Polsce powodu się już do tego dochodzi, sto lat za australopitekami, ale jednak.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-02-01 15:10:14

    Piszący tutaj Marek (pewnie i autor kilku innych wpisów, na fb występujący jako Michał, lat 24, od 30 lat :) niemieszkający w Wąbrzeźnie, absolwent Liceum im. Działowskiego, choć jego ortografia temu przeczy), jest tak w swoim bycie autentyczny i szczery, jak realne są zasługi i osiągnięcia Pana Wójta.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    Pan Hilary - niezalogowany 2018-02-28 12:31:09

    Kabaret ze parkiem inwestycyjnym trwa w najlepsze. Grube miliony poszły w piach, dosłownie!!!. Cała Polska będzie niedługo jedną wielką strefą inwestycyjną i ekonomiczną. I nikt nie spojrzy na grajdołek pod Wąbrzeźnem. Może warto zapytać właścicieli Plasfarbu jak bardzo gmina się popisała i nie wydała warunków zabudowy dla rozbudowy zakładu w Czaplach? W nagrodę część produkcji przeniesiono do strefy ekonomicznej w Łysomicach. Ku "interesowi" gminy również. Tak się rozwija w gminie Płużnica przedsiębiorczość. Dużo gadania i przechwałek. O przedszkolach nie wspominając. Po przetargu okazało się, że wartość projektu wzrosła do blisko 5 mln. Wkład Urzędu Marszałkowskiego 600 000,00. Reszta wkład samorządu. I co: cisza. W innym gminach można adoptować budynki, a w Płużnicy trzeba wybudować jeden kołchoz dla przedszkolaków z całej gminy. Z pewnością rodzice będą wozić po 15 km dzieci do przedszkola. Niektórzy widać kończą szkolenia i tym się chwalą na portalach społecznościowych, tak jak wójt z Płużnicy, tylko wykształcenie a mądrość to niestety dwa niezbieżne pojęcia. Jeśli młot pozłocisz złotem, i tak młot będzie młotem.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wabrzezno-cwa.pl




Reklama
Wróć do