Mieszkańcy Kurkocina przeciwni wiatrakom

Kurkocin to mała i malownicza miejscowość, ale jej mieszkańcy od jakiegoś czasu nie mogą spać spokojnie. Obawiają się zainstalowania obok swoich domów turbin wiatrowych.

O sprawie poinformował nas Piotr Oliwa, radny gminy Dębowa Łąka i zarazem sołtys Kurkocina. – Od dłuższego czasu proszę powiat o wycięcie rowów na terenie drogi Niedźwiedź-Łobdowo, ponieważ wysokie zarośla zasłaniają znaki drogowe. Dziś martwię się dodatkowo o przyszłość naszej wsi. Wraz z mieszkańcami Kurkocina dowiedzieliśmy się o planach gminy dotyczących instalacji wiatraków blisko naszych gospodarstw. Mamy mieć dożywotni zakaz budowania nowych domów. Boję się, że wiatraki i związane z nimi przepisy doprowadzą do wymarcia naszej wsi.

Mieszkańcy Kurkocina w związku z instalacją turbin wiatrowych martwią się również o przyszłość starej szkoły, której budynek ma wkrótce służyć fundacji wspierającej dzieci z autyzmem. – Jeżeli fundacja będzie chciała przeprowadzić gruntowny remont i rozbudować szkołę, po zainstalowaniu wiatraków nie będzie mogła tego zrobić – dodaje Oliwa.

Wójt Dębowej Łąki odpowiada

Według Stanisława Szarowskiego, wójta gminy Dębowa Łąka, mieszkańcy Kurkocina nie powinni czuć się zagrożeni. – Ostatnia ustawa dotycząca odnawialnych źródeł energii w absurdalny sposób zostrzyła kwestie odległości budynków mieszkalnych od turbin wiatrowych – tłumaczy Szarowski. – Jednakże na terenie miejscowości Kurkocin nie przewiduje się w ogóle instalacji wiatraków. Turbiny będą natomiast stały w Dębowej Łące, Osieczku, na terenie Fryzanowa. Firma odpowiedzialna za ich montaż ma już wszystkie potrzebne zezwolenia na instalację wiatraków w naszej gminie.

Już wkrótce wiatraki będą współtworzyć krajobraz gminy Dębowa Łąka. Warto jednak pamiętać, że mimo licznych wad, instalacja turbin posiada również swoje zalety. Przede wszystkim tego rodzaju urządzenia obniżają emisję CO2. Stanisław Szarowski przekonuje, że mieszkańcy Kurkocina nie muszą się martwić o przyszłość swojej wsi.

Tekst i fot. (olagoralska)