Drożyzna na targowisku

Niegdyś byliśmy przyzwyczajeni, że na targowisku jest nie tylko smacznie i zdrowo, ale też tanio. Niestety w tym roku to ostatnie jest już nieaktualne. Mieszkańcy miasta narzekają na wysokie ceny i wyzierające z portfela płótno...

Osoby, które nadal przygotowują zaprawy na zimę, kupowały owoce i warzywa w pełni sezonu, czyli w czasie ich pełnej dojrzałości i najniższej ceny. Niestety teraz takich możliwości już nie ma. Na miejskim targowisku jest wszystko. Świeże produkty, szeroka oferta i… wyjątkowo wysokie ceny. W tym roku można usprawiedliwić ten fakt wyjątkowo późną wiosną. Jednak i w poprzednich latach niekoniecznie był zauważalny duży spadek cen, w związku z pełnią sezonu i zwiększoną podażą. Na pewno, jak dawniej, można kupić produkty bezpośrednio od producentów. Prawdopodobnie są ekologiczne, zdrowe, pachnące i smaczne. Ale niekoniecznie tańsze. Stała bywalczyni wąbrzeskiego targowiska opowiada nam o swoich odczuciach.

– W tym roku po raz pierwszy porównałam ceny na targowisku i w supermarkecie. Wyszło, że połowę produktów nabytych od producentów na targu dostanę w tej samej cenie, albo niższej w sklepie. Nie wiem, co o tym myśleć? Chcę zapewnić rodzinie zdrową żywność, ale mam dylemat, bo pieniędzy w portfelu nie ma zanadto. Trzeba liczyć się z każdym groszem i chyba będę musiała zmienić swoje przyzwyczajenia – powiedziała nam mieszkanka Wąbrzeźna.

Rzeczywiście, ceny owoców: malin, jagód, czereśni, wiśni nie zachęcają do zakupu. Nawet dojrzewające w słońcu pomidory mają zaporową cenę. Trudno też winić o wysokość cen sprzedających na wąbrzeskim targowisku. Koszty ogrodników rosną z roku na rok. Pogoda raczej nie sprzyja. Przy zmianach klimatycznych będzie jeszcze gorzej.

Według ekspertów wypowiadających się w mediach niedługo w naszym kraju będziemy mogli uprawiać tylko zboża. Import pozostałych produktów rolnych, warzyw i owoców, spowoduje jeszcze większy wzrost ich cen. Może lepiej nie wiedzieć, co czeka nas w najbliższej przyszłości. Chociaż jest jakaś sprawiedliwość w ogólnym rozumieniu. Jeśli, my ludzie nie dbamy o planetę, to dlaczego ona ma dbać o nas?

Tekst i fot. B. Walas