Reklama

Zielone światło dla Olka Pesty

Gazeta CWA
25/08/2016 08:53

Po naszym ubiegłotygodniowym tekście „Do przedszkola ma pod górkę” władze miasta znalazły rozwiązanie, które stwarza możliwość właściwego nauczania i rozwoju Olka Pesty w przystosowanej do jego potrzeb placówce w Grudziądzu.

– W piątek zostałem zaproszony do urzędu miasta i burmistrz zaproponował, że Olek może zostać przyjęty do przedszkola „Dom Małego Skrzata” w Grudziądzu – informuje Artur Pesta. – Pojechaliśmy do Grudziądza, rozmawialiśmy z panią dyrektor przedszkola, zobaczyliśmy, w jakich warunkach uczą się tam dzieci i bardzo się nam takie rozwiązanie podoba. Również dlatego, że czas przejazdu Olka do przedszkola i z powrotem do domu będzie krótszy. Placówka dysponuje odpowiednim samochodem, więc odpada nam problem z dowożeniem. Dzieci uczą się w grupach ośmioosobowych, jedną grupą zajmuje się czworo nauczycieli, przedszkole jest bardzo dobrze wyposażone. Dodam tylko, że otrzymaliśmy również odpowiedź z kuratorium oświaty, gdzie także zwróciliśmy się o pomoc. Z pisma wynika, że nasze wymagania wobec urzędu były uzasadnione – wyjaśnia tata Olka.
Nasza interwencja wskazuje, że można znaleźć rozwiązanie nawet bardzo trudnego problemu. Poniżej przedstawiamy stanowisko burmistrza Wąbrzeźna wobec tekstu w CWA, a także – co istotniejsze – wobec istoty zagadnienia. Odpowiedź publikujemy w całości.

Krzyztof Zaniewski

 

Dla Urzędu liczy się Olek, a nie pieniądze! 

W ostatnim wydaniu CWA ukazał się materiał dotyczący - znanego nam wszystkim małego chłopca, Olka Pesty. Autor artykułu, Krzysztof Zaniewski stwierdził w nim, że „dla urzędu liczą się pieniądze, a nie rozwój chłopca”. Ta emocjonalna i jednostronna opinia jest krzywdząca i bolesna zarówno dla mnie, jak i dla urzędników. Olka Pestę znamy prawie od urodzenia. Interesujemy się jego problemami i zależy nam na tym, aby dziecko miało jak najlepsze warunki do rozwoju. Od samego początku wspieramy Jego rodziców w prowadzonych akcjach charytatywnych. I nie mam tu na myśli wydawanych przez Urząd pozwoleń na wykorzystywanie majątku gminy do ich organizacji, ale mówię o czynnym udziale urzędników w tych akcjach. Na co dzień – ze środków Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Wąbrzeźnie – Olek otrzymuje wsparcie w formie usług opiekuńczych. Są to: rehabilitacja ruchowa – 4 godziny tygodniowo (koszt za 1 godz. wynosi 120,00 zł), oligofrenopedagogika – 2 godziny tygodniowo (koszt 1 godz. 80 zł) oraz dogoterapia  (koszt 1 godz. 60,00 zł). Niewielką część tych kosztów, bo 3,5%, opłaca – jak poinformowali nas państwo Pestowie - Fundacja, która opiekuje się Olkiem, pozostałą część uiszcza MOPS. Od września 2012 roku do 25 czerwca 2015 roku, objęliśmy Olka wczesnym wspomaganiem rozwoju dziecka. Zajęcia, które były prowadzone w Szkole Podstawowej nr 2, oczywiście dla państwa Pestów były bezpłatne. Na wniosek rodziców w roku szkolnym 2015 – 2016 zwracaliśmy też koszty dowozu dziecka do specjalnego przedszkola w Toruniu. W ramach zawartego z rodzicami porozumienia – z budżetu miasta płaciliśmy im 0,37 zł za 1 km, przy dziennej trasie 200 km. Ponadto mamie Olka, ze względu na stan dziecka, przyznano miesięczne świadczenia: zasiłek pielęgnacyjny (153 zł), dodatek z tytułu kształcenia i rehabilitacji dziecka (100 zł) oraz świadczenie pielęgnacyjne z tytułu konieczności stałej opieki nad synkiem oraz konieczności stałego współudziału na co dzień w procesie jego leczenia, rehabilitacji i edukacji (w wysokości 1300 zł).

13 lipca 2016 roku państwo Pestowie zwrócili się do mnie z wnioskiem o zwrot kosztów dowozu dziecka do specjalnego przedszkola w Toruniu na rok szkolny 2016-2017. W piśmie tym – jak poprzednio - wnoszą o zwrot kosztów dojazdu dziecka do placówki, jak i zwrot kosztów powrotu pana Artura Pesty do pracy. Tym razem jako formę rozliczenia zaproponowali ryczał miesięczny. Stawka w tym przypadku za 1 km wynosi 0,8359 zł. Przyjęliśmy tę propozycję z jednym zastrzeżeniem. Zgodnie z prawem  nie możemy odmówić rodzicom bezpłatnego dowozu dziecka do placówki i zapewnienia mu opieki w czasie transportu lub zwrotu kosztów za dowóz do najbliższej szkoły, zapewniającej realizację zaleceń zawartych w orzeczeniu poradni psychologiczno-pedagogicznej i  NIGDY takiej odmowy od nas nie usłyszą. Jednak z uwagi też na przepisy prawa nie mogłem zgodzić się na zwrot kosztów za przejazdy do pracy dla Artura Pesty, dlatego że ustawa mówi konkretnie o zwrocie kosztów za dowóz ucznia.
Pan Pesta nie zgodził się z moim stanowiskiem i stwierdził, że nie będzie mu się opłacało samemu dowozić Olka do Torunia.  Jego odmowa równoznaczna była z tym, że Urząd musi zabezpieczyć dowóz chłopca i opiekę nad nim. Jak wszystkim wiadomo, nasz samorząd nie ma samochodu do przewożenia osób niepełnosprawnych. W tej sytuacji zaproponowaliśmy zorganizowanie zajęć edukacyjno-terapeutycznych zgodnie z zaleceniami w jednej z naszych placówek oświatowych. Tu dla wyjaśnienia dopowiem, że w piśmie, które wysłaliśmy do państwa Pestów napisane było „… program edukacyjno-pedagogiczny”, co jest oczywistym przejęzyczeniem. Ponieważ rodzice Olka nie zgodzili się i na to rozwiązanie – do czego oczywiście mieli prawo, podjęliśmy kolejne kroki.  W Grudziądzu działa przedszkole z oddziałami integracyjnymi, które świadczy usługi w równym zakresie co specjalne przedszkole w Toruniu. Przedszkole ma bardzo dobrą opinię. Placówka dysponuje też specjalistycznym transportem do przewozu osób niepełnosprawnych i zapewnia w czasie transportu fachową opiekę.  Państwo Pestowie sprawdzili ofertę tej instytucji i w poniedziałek podjęli decyzję.  Ich synek Olek będzie dowożony do przedszkola w Grudziądzu, a my będziemy partycypowali w kosztach przewozu. 

Burmistrz Leszek Kawski

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wabrzezno-cwa.pl




Reklama
Wróć do