Reklama

Zapomniany barak w Wąbrzeźnie?

Gazeta CWA
10/11/2016 08:37

– Burmistrz o nas zapomniał – skarży się Zbigniew Katlewski, mieszkaniec drewnianego baraku przy ul. Strażackiej. – Chcielibyśmy żyć w lepszych warunkach.

W baraku żyje pięć rodzin, w tym Zbigniew Katlewski z piątką wnuków i synem. Zwiedzanie budynku rozpoczynamy od biegnącego przez cały barak korytarza. Podłogę pokrywa gumolit, miejscami popękany. 

– Obiecano nam zrobienie podłogi z płyt pół roku temu. Dziś nawet dziury nie są przykryte i można się potknąć – mówi lokator. 
Wchodzimy do pomieszczeń zajmowanych przez Katlewskiego z rodziną. W pokojach jest ciepło, bo mężczyzna pali w piecu kaflowym. Pan Zbigniew wskazuje na drewniane okna wyraźnie nadszarpnięte zębem czasu. W jednym pęknięta szyba została sklejona taśmą. 

– Trzy lata temu burmistrz obiecał nam nowe okna – stwierdza mężczyzna. – Te są nieszczelne i wieje przez nie. 
Podłoga ugina się. Na suficie w jednym z pomieszczeń przez warstwę świeżej farby przebijają żółte plamy. 

– Sufit przecieka. Plamy wyszły po sierpniowych deszczach. Pomalowałem, ale i tak nie zakryło przecieków – narzeka Katlewski. 
Dzień przed naszą wizytą nieszczelny dach został załatany papą przez pracownika wąbrzeskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, które zarządza tym budynkiem w imieniu miasta. 

Przenosimy się na zewnątrz. Zbigniew Katlewski wskazuje na dziury pomiędzy deskami. Jedną ze ścian od dołu pokrywa zielony nalot.
– Budynek miał być ocieplony na zewnątrz – mówi. 

Mężczyzna skarży się też na pękniętą ścianę stojącego obok budynku gospodarczego. Boi się, że komuś może stać się krzywda, jeśli pęknięcie nie zostanie naprawione. 

Gdy wracamy do środka Katlewski prowadzi nas do innego lokatora, – Macieja Maciejewskiego. Ten pokazuje toaletę, którą dzieli z drugą rodziną. W środku znajduje się pęknięta i polepiona taśmą muszla klozetowa.

– Zgłaszałem do TBS, że trzeba to naprawić. Załatwiłem muszlę, trzeba tylko ją założyć i zrobić wylewkę podłogi, bo na razie są tam położone luźne kafelki z pieca. Czekam od czerwca – twierdzi pan Maciej.

Pytamy Zbigniewa Katlewskiego, czy starał się kiedyś o przydział innego mieszkania lub czy próbuje znaleźć jakiś lokal w zasobach prywatnych. Zaprzecza. 

– Nie myślałem o wynajęciu innego lokalu, bo kto mnie przyjmie z gromadką dzieci? Czekam aż budynek zostanie wyburzony i będą musieli nas przenieść. Nie wiem jednak, kiedy to nastąpi.  

– Chcielibyśmy, żeby tutaj poprawiły się nasze warunki, ale burmistrz ma nas chyba za mieszkańców piątej kategorii – mówi z rozgoryczeniem mężczyzna. 

O stanie budynku chcieliśmy porozmawiać z prezesem RWTBS Marianem Świsiem, ale odesłał nas do właściciela nieruchomości. Zarzuty Katlewskiego odpiera burmistrz Leszek Kawski.

– Zapewniam, że nie zapomniałem o mieszkańcach baraku przy ul. Strażackiej 2 i nigdy nie traktowałem nikogo, jako „człowieka piątej kategorii”. Jest to bardzo krzywdzące i niesprawiedliwe stwierdzenie, ale rozumiem, że wypowiedziane w jakimś rozgoryczeniu czy złości. Doskonale znam warunki mieszkaniowe w tej nieruchomości. Budynek jest w złym stanie i dlatego też, aby mieszkanie w nim było znośne dla lokatorów, przeprowadzane są tam bieżące naprawy i modernizacje jak chociażby w 2012 roku wyremontowano klatkę schodową, czy jak w tym roku przestawiono piec kaflowy, naprawiano dach, wymieniano urządzenia sanitarne. Staramy się wypełniać obowiązki właściciela nieruchomości, pomimo zaległości czynszowych, które na swoim koncie mają niektórzy z lokatorów.

Nie obiecywałem wymiany okien i nie mogę tego zrobić, ponieważ budynek przeznaczony jest do rozbiórki. Będzie ona przeprowadzona po wyburzeniu pozostałych baraków na ul. Matejki – kontynuuje Leszek Kawski. – Działania te trudno umieścić dzisiaj w określonych ramach czasowych, ponieważ ściśle powiązane są z możliwością pozyskiwania nowych lokali mieszkalnych dla rodzin mieszkających w barakach.
Trzy lata temu wyburzono już jeden barak przy ul. Strażackiej, który znajdował się w opłakanym stanie. W ostatnich tygodniach rozebrano też jeden z baraków przy ul. Matejki.
 

Tekst i fot. 
Paulina Grochowalska

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2016-11-16 12:19:53

    Był komentarz - nie ma. Co jest?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2016-11-20 15:11:04

    ciągnąc z Państwa zasiłki, nie garnąć się do pracy i żądać lepszych warunków, oto Polska :)

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2016-11-22 10:23:30

    Opieka społeczna, 500+, rodzina zastępcza itd. Myślę że wiele osób usiądzie z wrażenia ile pieniędzy otrzymuje nie pracujący Katlewski.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2017-01-10 07:55:51

    Szybę w oknie to pewnie też pan Burmistrz wybił.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2017-01-10 07:56:47

    Szybę w oknie to pewnie też pan Burmistrz wybił.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wabrzezno-cwa.pl




Reklama
Wróć do