Reklama

W sprawie ceny ścieków MZECWiK w Wąbrzeźnie zdecyduje sąd?

Gazeta CWA
19/05/2016 08:35

Wracamy do sporu między zarządem MZECWiK w Wąbrzeźnie a wójtami gmin z naszego powiatu. 5 maja strony konfliktu po raz kolejny spotkały się w wąbrzeskim starostwie, lecz do porozumienia nie doszło. Wójtowie opuścili spotkanie i nie wykluczają skierowania sprawy do sądu. Prezes Marek Kondraciewicz nie widzi potrzeby zmiany sposobu ustalania ceny za ścieki

O sprawie pisaliśmy na początku kwietnia. Przypomnijmy, że Miejski Zakład Energetyki Cieplnej, Wodociągów i Kanalizacji w Wąbrzeźnie zmienił metodę naliczania kosztów za odbiór i oczyszczanie ścieków z gmin wiejskich. Wójtowie uważają, że to działania monopolistyczne i nie zgodzili się na podwyżkę do stawki 9,18 zł brutto za metr sześcienny. Jednak władze MZECWiK trwają przy swoim stanowisku. 

Wójtowie rozczarowani

Próby mediacji podjął się starosta wąbrzeski Krzysztof Maćkiewicz. 1 kwietnia samorządowcy i prezes MZECWiK na neutralnym gruncie spotkali się po raz pierwszy. Wówczas szef miejskiej spółki zapewnił, że na kolejnym spotkaniu przedstawi koszt oczyszczenia 1 m3 ścieków w oczyszczalni w Wąbrzeźnie. – Na pierwszym spotkaniu burmistrz Kawski zapewniał nas, że otrzymamy wszelkie dane liczbowe. Poprosiliśmy o podanie ceny oczyszczenia 1 m3 ścieków. Czekaliśmy miesiąc i nic – mówi wójt gminy Płużnica Marcin Skonieczka. – Potem burmistrz i prezes MZECWiK w Wąbrzeźnie powiedzieli nam, że cenę trudno wyliczyć, a w ogóle to stwierdzili, że po co jest nam ona potrzebna? Burmistrz Kawski zapowiedział, że nie zgodzi się na zmianę systemu rozliczania opłat za ścieki, więc prawdopodobnie zwrócimy się do sądu o ustalenie ceny. Jeśli po drugiej stronie nie ma woli rozmowy, to nie mamy wyjścia. Nie zgadzamy się na zachowania monopolistyczne. W umowie jest zapisane, że cena podlega negocjacjom, a żadnych negocjacji nie było. 

Taki sam punkt widzenia prezentuje wójt gminy Dębowa Łąka. – Przed majowym spotkaniem uzgodniliśmy, że prezes Kondraciewicz przedstawi kalkulację ceny oczyszczenia 1 m3 ścieków w oczyszczalni, następnie dla każdej gminy na kolektorach i przepompowniach – wyjaśnia Stanisław Szarowski. – Niestety, pan prezes przyszedł na spotkanie nieprzygotowany, nie mieliśmy podstaw do negocjacji. Pewnie uzgodnił z burmistrzem Kawskim, że pozostaną przy swoim wcześniejszym stanowisku. Nie było żadnych konstruktywnych wniosków. Odniosłem ponadto wrażenie, że starosta, który miał być rozjemcą w naszym sporze, w pewnym momencie stał się raczej zwolennikiem władz miasta i miejskiej spółki, więc z pozostałymi wójtami opuściliśmy spotkanie. Ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły, jednak nie wykluczamy wspólnego wystąpienia do sądu – podkreśla Szarowski.

Odmienny punkt widzenia spółki

– Spotkanie było poświęcone rozmowom na temat stosowania dotychczasowych zasad wyliczania ceny za hurtowy odbiór i oczyszczenie 1m3 ścieków, a nie ustaleniu ceny oczyszczenia ścieków czy określeniu kosztów – uważa Marek Kondraciewicz. – Koszty wynikają z wykonania budżetu w okresie 12 miesięcy roku 2015. Nie doszliśmy do porozumienia, ponieważ wójtowie mają inny pomysł na metodę wyliczenia ceny – dodaje prezes MZECWiK. – Rozmowy z wójtami są trudne, ponieważ kiedy otrzymują od spółki wyliczoną cenę i jest ona taka, jak dla mieszkańców miasta, to uważają, że jest ona za wysoka i powinna być niższa niż dla mieszkańców Wąbrzeźna. Kiedy dla dwóch gmin wyliczone stawki ukształtowały się na poziomie powyżej ceny jak dla mieszkańców miasta, to wójtowie dwóch gmin na spotkaniu w marcu br. zgodnie twierdzą, że ceny powinny być takie same dla odbiorców z terenu gmin, jak dla odbiorców z terenu miasta. 

Prezes MZECWiK Marek Kondraciewicz: – Natomiast na kolejnym spotkaniu zorganizowanym na wniosek wójtów u starostywójtowie oczekują wprowadzenia nowych zasad wyliczania ceny ich autorstwa na bazie powstałych kosztów. Dla przypomnienia dodam, że tylko jedna gmina ma stawkę powyżej ceny obowiązującej dla miasta. Pozostałe gminy mają cenę taką samą. 

Co dalej będzie się działo w sprawie? – To pytanie należałoby zadać wójtom. MZECWiK będzie trzymał się dotychczasowych zasad wyliczania ceny i zapisów obowiązującej strony umowy – uważa Marek Kondraciewicz. – Zgodnie z nią będziemy wystawiać faktury za wykonane usługi na rzecz gmin. Chciałbym w tym miejscu nadmienić, że jedna z gmin złożyła zawiadomienie do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w Bydgoszczy o stosowanie praktyk monopolistycznych przez naszą spółkę. Mogę zacytować fragment odpowiedzi, jaką wystosowano do wnioskodawcy: „Prezes UOKiK poddał analizie zarzuty zawiadamiającego, analiza ta nie daje jednak podstaw do stwierdzenia, że doszło do nieprawidłowości uzasadniających podejmowanie interwencji przez Prezesa UOKiK”. 

Samorządowcy zdeterminowani

– Nie może być tak, że nasze propozycje kwitowane są odpowiedzią „nie, bo nie” – uważa wójt gminy Wąbrzeźno Władysław Łukasik. – Nie zgadzamy się z praktykami monopolistycznymi. Przypomnę, że kiedy w przeszłości zachęcano nas do rozbudowy sieci w gminach i przyłączania się do miejskiej oczyszczalni, to argumentowano, że takie rozwiązanie pozwoli na obniżanie kosztów. Nie zgadzamy się, aby ustalanie ceny opierało się na prostym założeniu, że jak 25 proc. ścieków pochodzi z gmin, to musimy pokryć 25 proc. kosztów całej infrastruktury MZECWiK w Wąbrzeźnie, w tym sieci kanalizacyjnej w mieście. Na swoim terenie gminy utrzymują sieć, ponoszą koszty napraw, odczytów liczników, energii elektrycznej w przepompowniach itd.

Szefowie gmin przypuszczają, że w cenę ścieków wliczane są koszty inwestycji prowadzonych przez spółkę na terenie miasta, np. na ul. Żwirki i Wigury.

– Prezes nie ujawniając wszystkich składowych kosztów, chce zaciemnić obraz faktycznych kosztów odbioru ścieków – zauważył podczas spotkania wójt Łukasik.

Porozumienie możliwe?

– Liczę na to, że względy sprawiedliwości społecznej przekonają władze miejskiej spółki. Nasze argumenty są jednoznaczne i mam nadzieję, że zostaną przyjęte – mówi  wójt gminy Książki Jerzy Dutkiewicz.

Jednak pojawiają się też inne pomysły. Na przykład władze gminy Płużnica prowadzą rozmowy z gminą Chełmża o ewentualnym odbiorze ścieków. Na piątkowym wspólnym posiedzeniu komisji radni zwrócili uwagę na konieczność rozważenia budowy własnej oczyszczalni. Jeśli ościenne samorządy odwrócą się od MZECWIK, dla pozostałych może to oznaczać kolejne podwyżki. 
 

Krzysztof Zaniewski

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wabrzezno-cwa.pl




Reklama
Wróć do