
Mieszkańcy Ostrowa są zaniepokojeni stanem świetlicy wiejskiej w swojej miejscowości. „Budynek niszczeje” – mówią zgodnie. Wspólnie postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i przeprowadzili prace remontowe, by ocalić centralne miejsce swoich spotkań.
Odkąd plany termomodernizacji świetlicy wiejskiej w Ostrowie spełzły na niczym, mieszkańcy wsi postanowili sami przeprowadzić remont jednego z pomieszczeń obiektu. – Od kilku lat staramy się o renowację świetlicy – tłumaczy Barbara Piłat, radna i sołtys Ostrowa. – Nasza gmina uzyskała z urzędu marszałkowskiego 500 tys. zł na termomodernizację budynku. Pierwszy z przetargów przewyższał znacznie kwotę ogólnego remontu świetlicy, drugi natomiast wymagał dołożenia 61 tys. zł ze środków gminy. Nasi radni nie chcieli się na to zgodzić i pieniądze na remont świetlicy zostały utracone w 2019 roku. Wielokrotnie z radą sołecką i mieszkańcami wsi byliśmy na rozmowach u wójta w sprawie remontu świetlicy, jednakże z marnym skutkiem.
Prace remontowe własnymi siłami trwały od października 2020 r. i zakończyły się dopiero w maju bieżącego roku. Tym samym mieszkańcy Ostrowa postanowili iść w ślady swoich rodziców i dziadków, którzy ponad 50 lat temu wybudowali świetlicę w ramach czynu społecznego.
Do tej pory budynek był centralnym punktem wsi, gdzie odbywały się akademie, zebrania wiejskie i okolicznościowe zabawy. Przez lata ostrowianie samodzielnie przeprowadzali drobne prace remontowe. Wymieniano okna, zakupiono stoły, krzesła, wyposażenie kuchni i sprzęt AGD. Podczas najnowszych działań renowacyjnych w świetlicy mieszkańcy wsi położyli kafle na ścianie w kuchni, wykuli otwór drzwiowy z sali głównej na salkę z zapleczem kuchennym, naprawili sieć wodno-kanalizacyjną, pomalowali ściany we wszystkich pomieszczeniach, a także zamontowali nowe lampy i szafki. Położone zostały także kafle na posadzkę. Teren budynku ogrodzono od strony drogi powiatowej i posadzono ozdobne drzewka.
Zarówno wcześniejsze jak i najnowsze koszty remontu pokryto ze środków funduszu sołeckiego. Nad działaniami renowacyjnymi czuwała Barbara Piłat, która przyznaje wraz z mieszkańcami wsi, że świetlica pilnie potrzebuje kolejnych prac remontowych.
– Budynek wymaga wymiany poszycia dachowego, ocieplenia, a także centralnego ogrzewania, gdyż obecnie ogrzewamy budynek za pomocą dwóch pieców zwanych „kozami”. Z tego też powodu przez wiele lat organizowaliśmy zebrania wiejskie w kuchni świetlicy, gdyż było to jedyne pomieszczenie, które byliśmy w stanie ogrzać. Nie tylko jednak my, mieszkańcy Ostrowa, borykamy się z takimi problemami. Również budynek świetlicy w Bielawach potrzebuje termomodernizacji i wymiany poszycia dachowego, ponieważ jest pokryty eternitem i spróchniała więźba dachowa. Zaangażowanie w prace społeczne bielawian jest również ogromne. Nie rozumiem, dlaczego mniejsze miejscowości w gminie Płużnica są pomijane.
Mimo przeszkód mieszkańcy Ostrowa nie poddają się, a wspólne działania na rzecz wsi służą jeszcze większej integracji. Już teraz lokalna społeczność cieszy się z efektów wspólnej pracy. Kiedy odwiedzamy Barbarę Piłat, w świetlicy trwają przygotowania do imprezy urodzinowej 18-letniej mieszkanki wsi.
– Jestem ogromnie wdzięczna mieszkańcom i druhom z OSP za ogromne zaangażowanie i wspólną pracę – dodaje Piłat. – Wszystko zrobiliśmy sami, własnym sprzętem. Z funduszu sołeckiego przeznaczamy środki także na kruszywo na drogi gminne.
Mieszkańcy gminy Płużnica oczekują szybkiej termomodernizacji świetlic wiejskich w Ostrowie i Bielawach. Działania te są konieczne, by rozwijać nowe inicjatywy i aktywizować lokalną społeczność.
(olagoralska), fot. nadesłane
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie