
Wszystko skończyło się dobrze. Stowarzyszenie S.O.S. dla Zwierząt w Wąbrzeźnie uratowało kotkę z opresji.
Na stronach stowarzyszenia jest wpis i zdjęcia na temat dramatycznej historii z szczęśliwym, jak na tę sytuację, zakończeniem.
– Kotka została znaleziona przez działkowca w jego rekreacyjnym domku. Otworzył drzwi i poczuł nieprzyjemny zapach. Przeszukał domek, a na jego poddaszu znalazł zwierzę, które musiało tam spędzić w zamknięciu przynajmniej tydzień. Kicia przeżyła bez picia i jedzenia. Była odwodniona i chuda. Jej ogon był w strasznym stanie. Na szczęście jest już nasza i wraca do formy. Na imię dostała Gandzia – podaje S.O.S. Dla Zwierząt w Wąbrzeźnie.
Dobrze, że ta historia skończyła się odratowaniem zwierzęcia. Nie wszystkie mają tyle szczęścia.
Oprac. B. Walas, fot. S.O.S.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie