
Szkółka Piłkarska w Książkach, ze względu na brak odpowiednich bramek, może nie przystąpić do ligowych rozgrywek. Trener prosi o pomoc.
Sprawa dotyczy zbliżających się rozgrywek w lidze młodzika.
– Właśnie w tej kategorii chcieliśmy wystartować w sezonie 2015/16, ze względu na przewagę chłopców z „pasującego” rocznika – tłumaczy Mikołaj Kemski, trener Szkółki Piłkarskiej Książki. Młodzi zawodnicy SPK od dwóch lat korzystali z orlika wąbrzeskiego, a teraz
– kiedy możliwy stał się powrót na własny obiekt – na przeszkodzie stanęły kwestie organizacyjne.
– Problem jest z pozoru prozaiczny. Chodzi o to, że w lidze młodzika używa się bramek przenośnych o wymiarach 5x2 metry, ustawionych na fragmencie od jednego pola karnego do drugiego, co stanowi granicę gry. Niestety, gmina Książki nie wykazała przychylności i odmówiła nam pomocy przy zakupie takiego sprzętu – wyjaśnia sprawę trener Kemski.
Szkółka Piłkarska w Książkach w takiej sytuacji mogłaby wycofać zespół z rozgrywek, po trzech latach od założenia drużyny. Drugie wyjście to szukanie pomocy. – Gra w szkółce często była alternatywą dla telewizora, komputera i gier, rozwijała młodzież w sportowym duchu i była jedyną ścieżką piłkarskiego rozwoju na terenie gminy Książki. Dlatego też wytrwale i aktywnie szukamy szansy dla naszych chłopaków, aby nadal mogli uczestniczyć w piłkarskich rozgrywkach. Niestety, jak to często bywa, do realizacji marzeń potrzebne są odpowiednie finanse lub bezpośrednie wsparcie sprzętowe dla zespołu – dodaje opiekun SPK. – Chciałbym zatem wysłać w nasz region prośbę o wsparcie do wszystkich chętnych, którzy chcą i mogą nam pomóc podtrzymać piłkę nożną dla dzieciaków.
Do prośby trenera przyłączają się rodzice dwudziestu chłopców, trenujących na co dzień w szkółce.
Wszyscy chętni, którzy w jakiś sposób (sprzętowy bądź też finansowy) chcą wesprzeć SPK, mogą kontaktować się ze szkoleniowcem pod numerem telefonu: 664 773 253.
Kamil Lewandowicz,
fot. szkolkapilkarska2012.futbolowo.pl
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie