
Gdy zniknął śnieg, pojawiły się na chodnikach niespodzianki, które nie poprawiają estetyki ulic w mieście. O interwencję w tej sprawie poprosił nas Czytelnik CWA.
Prognozy długoterminowe przewidują nadejście przedwiośnia jeszcze w lutym. Jaki będzie marzec w tym roku, trudno powiedzieć, ale prawdziwa wiosna zacznie już pachnieć. Aby móc wyczuć nadejście ulubionej pory roku, większości większość z nas chce pozbyć się wszystkich przeszkód. Wszak wdepnięcie w odchody pozostawione na chodniku przez czworonożnych przyjaciół nie należy do przyjemności.
Czytelnik naszego tygodnika zwrócił uwagę na liczne kupy na chodnikach przy jednej z głównych ulic, czyli przy 1 Maja. Bardzo źle świadczy to o wąbrzeskich opiekunach zwierząt, którzy nie dopełniają swojego obowiązku podczas wychodzenia z psami na spacer. Socjalizacja zwierząt, codzienne wspólne wędrówki, są niezbędne dla czworonożnych przyjaciół i ich właścicieli, a fizjologiczne potrzeby tych pierwszych to przecież naturalna sprawa.
Pozbieranie odchodów winno być zwykłym odruchem, bo jest to wskazane z wielu powodów, a ten estetyczny – wyżej przywołany – jest w porównaniu z innymi najmniej istotny. Psie kupy stanowią zagrożenie higieniczne, zwłaszcza na zamkniętych osiedlach lub w ogólnodostępnych piaskownicach i na trawnikach. Takie niebezpieczeństwo grozi wszystkim ludziom korzystającym z terenów publicznych, a największe ryzyko spada na dzieci, które mają i mniejszą odporność, i często nieświadomy kontakt ze zwierzęcymi odchodami. To może prowadzić do chorób.
Do sprzątania po swoim psie powinno motywować głównie poczucie przyzwoitości, odpowiedzialności i estetyki. Niestety nie wszyscy kierują się takimi wartościami, więc przepisy prawne pozwalają odpowiednim służbom nakładać mandaty, których wysokość może sięgnąć 500 zł. W różnych miastach problem niedopełnienia obowiązku w sprawie posprzątania po swoim psie jest odmiennie traktowany, dlatego zapytaliśmy komendanta Straży Miejskiej w Wąbrzeźnie Krzysztofa Grzybka, jak wygląda to u nas.
– W naszym mieście wystawiamy około kilkudziesięciu mandatów rocznie w kwocie od 100 do 500 zł opiekunom zwierząt. Jednak musimy być świadkami takiego zachowania, czyli niedopełnienia obowiązku posprzątania po swoim psie. Na bieżąco monitorujemy ulice i często przypominamy właścicielom nieruchomości o obowiązku utrzymania porządku na przyległym chodniku. Ulica 1 Maja jest pod tym względem specyficzna, bo jedna strona ze strefą płatnego parkowania zwalnia właścicieli nieruchomości z obowiązku utrzymania porządku na chodniku, który przeszedł na firmę pobierającą opłaty za parkowanie w tym miejscu. Zdarzają się też przypadki zasługujące na pochwałę. Część chodnika, też przy tej ulicy, została bardzo zanieczyszczona przez gołębie, które upodobały sobie to miejsce. Właściciel nieruchomości umył chodnik i przywrócił czystość oraz właściwy porządek przed swoim domem – podkreśla komendant Grzybek.
Jak w wielu innych sprawach, wszystko zależy od ludzi. Wzorce zachowania są najróżniejsze i wystarczy chcieć, żeby wszystko funkcjonowało lepiej. A wracając do przewodniego tematu, nie wysokość kary powinna być wyznacznikiem naszego działania. Znacznie lepiej byłoby gdyby to świadomość obywatela i jego kultura osobista były podstawą normalnego zebrania odchodów swojego pupila.
B. Walas, fot. ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie