
Historyk Paweł Becker zabrał wąbrzeźnian na spacer historyczny ulicami miasta. Motywem przewodnim wycieczki były znane i nieznane postaci z wąbrzeskiej historii
W spacerze historycznym wzięło udział kilkanaście osób. Pierwszym miejscem, do którego skierowali się spacerowicze był dom przy ul. Wolności. Gościł tam niegdyś Włodzimierz Tetmajer. Następnie uczestnicy wysłuchali ciekawostek o Zygmuncie Działowskim, patronie wąbrzeskiego liceum oraz Witalisie Szlachcikowskim, patronującym bibliotece.
W programie pieszej wycieczki zostały także ujęte: siedziba starostwa, dom w którym na świat przyszedł pisarz Paul Zech, pływalna im. Pawła Bączyńskiego, ul. Mestwina, gdzie akcję swojego opowiadania umieściła Gustawa Jarecka, dom noblisty Walthera Nernsta i miejsce pochówku Anny Kareckiej, która była żoną i synową burmistrzów Wąbrzeźna. Uczestników bardzo zainteresowały ciekawostki o tych znanych i mniej znanych mieszkańcach miasta, które opowiadał historyk Paweł Becker.
– Przyszłam tutaj z ciekawości, żeby dowiedzieć się jakich wielkich ludzi mieliśmy w Wąbrzeźnie –mówi Zofia Kulifer. – Bardzo dużo rzeczy nie wiemy o ludziach, którzy tu kiedyś żyli. Nasz przewodnik Paweł Becker ciekawie opowiada.
Dorota Rzeczewska na wycieczkę po Wąbrzeźnie zabrała syna i siostrzeńca.
– Chcieliśmy posłuchać o naszym mieście, o ciekawych przodkach i miejscach. To nasze miasto, więc powinniśmy się z nim utożsamiać – stwierdza.
To drugi spacer historyczny w tym roku. Wcześniej Paweł Becker oprowadzał uczestników szlakiem wąbrzeskich zabytków. Organizatorem inicjatywy jest Wąbrzeski Dom Kultury.
Tekst i fot.
Paulina Grochowalska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie