
Na terenie gminy, a konkretnie w Niedźwiedziu znajduje się wysypisko śmieci. Niestety zdarza się, że śmieci zalegają także... w jego okolicy.
Wielbiciel przyrody, a przy okazji Czytelnik CWA, przesłał fotografie, które nie dają mu spać po nocach. Uwielbia kontakt z naturą, ale kiedy zapuścił się w leśne ostępy w kierunku miejscowości o charakterystycznej nazwie – Niedźwiedź, w pobliże miejsca składowania odpadów, administrowane przez firmę mającą w swojej nazwie „eko”, postanowił podzielić się swoimi wrażeniami z naszą redakcją.
– Każdy dobry gospodarz dba o swoje siedlisko. Nie tylko w pomieszczeniach mieszkalnych, ale również w budynkach gospodarczych, na całych przestrzeniach, między nimi oraz wokół całej nieruchomości wraz z działką, bez względu na fakt jak duża by była. Na tym polega dobre gospodarowanie. Przedrostek „eko” w ogólnym pojęciu kojarzy się z troską o ludzi, zwierzęta, rośliny i wszystkie inne formy życia. A właśnie firma Ekosystem w Wąbrzeźnie zawiaduje wysypiskiem w Niedźwiedziu – dowodzi nasz Czytelnik.
Zapytany o zaśmiecony las dyr. Paweł Lewalski z Ekosystemu poinformował, że wskutek silniejszego wiatru, czy bywających od czasu do czasu wichur zdarza się, iż drobne śmieci mogą przedostać się poza ogrodzenie wysypiska. – Pozostałe szczegóły można uzyskać od kierownika instalacji, służbowo odpowiedzialnego za ten teren – wyjaśnił nam Lewalski.
Tak też się stało. Wskazany kierownik poprowadził totalnie rozjeżdżoną i zabłoconą drogą do miejsca, w którym zostały wykonane fotografie przez naszego Czytelnika.
Rzeczywiście, las odzyskał prawo do życia. Pan kierownik wskazywał miejsca, skąd robiono zdjęcia i jednoznacznie stwierdził, że nawet silne wichury nie są w stanie przenieść opon, czy innych ciężkich przedmiotów. Nie krył też swojej ogromnej niechęci do ludzi, którzy wyrzucają śmieci w pobliżu wysypiska. Pomimo monitoringu nie sposób zidentyfikować osób w kapturach i w godzinach nocnych, które pojawiają się w zapisie kamer. I muszą to być ludzie, którzy nie korzystają z usług odbioru śmieci przez firmę Ekosystem, bo nie zadawaliby sobie trudu wywożenia do lasu tego, co mogą legalnie oddać.
– Każdy nasz odbiorca – dodaje kierownik – ma prawo oddać 4 opony na rok, więc można jeździć na nówkach, nie martwiąc się o te zużyte. Na bieżąco firma organizuje tzw. wystawki, więc można pozbyć się i dużych gabarytowo rzeczy. Wystarczy zadzwonić i zgłosić. Natomiast w lesie znajdujemy sporo mebli i niekiedy nawet w bardzo dobrym stanie. Widać, ludzie lubią utrudniać sobie życie i narażać się na konflikty z prawem. Jednak każdy winien wiedzieć, co robi i na jakie konsekwencje się decyduje.
Najważniejsze, że otoczenie wysypiska zostało uporządkowane, a las w tym miejscu przestał straszyć.
B. Walas, fot. (BW) i nadesłane
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie