
Poniżej zamieszczamy list naszego Czytelnika odnośnie zawieszonych połączeń autobusowych. Problem poruszaliśmy niedawno w naszym tygodniku, oto kolejna reakcja.
– W nawiązaniu do artykułów w CWA na temat utrudnień komunikacyjnych w dotarciu mieszkańców Wąbrzeźna do Grudziądza, chciałam dorzucić kilka uwag opartych na własnych doświadczeniach – pisze nasza Czytelniczka, prosząc jednocześnie o zachowanie anonimowości.
– Podane w CWA fakty są zgodne z prawdą. Wymienione „na pociechę” przy końcu artykułu autobusy jako aktualne odjeżdżają w godzinach, kiedy można by pojechać na zakupy, czy do kogoś z wizytą. Ten wcześniejszy odjeżdża o 12.10, a nie jest to pora, by zdążyć do pracy czy szkoły (są uczniowie uczący się w technikach grudziądzkich), do szpitala (w tym roku osobiście musiałam pojechać do szpitala celem przyjęcia na oddział na godzinę 7.30 ), czy do poradni specjalistycznej. W razie wypadku można wezwać pogotowie. Lub sąsiad czasem pomoże, ale nie na stałe – dalej dowodzi kobieta.
– Argumenty, że Arriva to prywatna spółka, choć prawdziwe, nie zmieniają faktu, że mieszkańcom trzeba pomóc, a nie wszyscy mają samochody. Przecież można zastanowić się nad uruchomieniem minibusów, może kompetentna władza mogłaby do tego się dołożyć, nie tylko rozkładać ręce z niemożności. Dodam jeszcze, że można dojechać pociągiem z przesiadką w Jabłonowie te 32 kilometry, tylko po jakim czasie tam dotrzemy? Niedługo zostaniemy chyba odcięci od kontaktów; jeszcze kilka lat temu było połączenie autobusowe do Gdańska codziennie, potem 2 razy w tygodniu, a teraz nie ma żadnego. Przed 5 laty było 7 połączeń autobusowych do Grudziądza, ale systematycznie je zmniejszano, teraz zlikwidowano ostatnie 3. To tylko potwierdza moje ponure przewidywania, choć z natury nie jestem pesymistką – pisze rozgoryczona mieszkanka Wąbrzeźna.
– Ludzie w małych miastach są w większości bierni, ponarzekają sobie i na tym koniec, dopiero kiedy sytuacja dotyczy ich osobiście, dziwią się, że nikt o to nie walczył, że nic nie zrobiono. Może czas się obudzić?! Z wyrazami sympatii dla Redakcji – „FELIX” – tak zakończyła swój list do nas wąbrzeźnianka.
Imię i nazwisko kobiety zastrzeżone jest do wiadomości redakcji. W międzyczasie dotarły do nas informacje na temat innych utrudnień komunikacyjnych, które przeszkadzają mieszkańcom miasta, a dotyczących organizacji ruchu drogowego w Wąbrzeźnie.
Zapytany o ewentualne udoskonalenia w tym zakresie rzecznik policji K. Świerczyński wyjaśnił, że: – Od 7 stycznia 2020 roku będzie nowa organizacja ruchu drogowego w Wąbrzeźnie, co dokładnie zostało przedstawione w ostatnim programie lokalnym Miejskiej Telewizji Kablowej. Wszyscy wąbrzeźnianie nie raz spotkali się z pomocą wąbrzeskiej drogówki w udrożnieniu komunikacji, zwłaszcza z kierunku ul. 1 Maja, która przed skrętem w ul. Mickiewicza staje się podporządkowana i często zakorkowana.
Tekst i fot. (B. Walas)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie