Reklama

Rolnicy zablokowali rondo w Lipnicy

Gazeta CWA
21/10/2020 10:37

W środę 7 października rolnicy z kilku okolicznych powiatów zorganizowali protest, zbierając się na stacji benzynowej w Lipnicy. Gospodarze walczą w ten sposób o lepsze jutro i jak twierdzą o interes wszystkich Polaków.

Ogólnopolska akcja protestacyjna dotycząca tzw. ustawy futerkowej zmobilizowała rolników z powiatów: golubsko-dobrzyńskiego, brodnickiego, toruńskiego i wąbrzeskiego do zademonstrowania swojego niezadowolenia. Czas blokowania ronda zaplanowano w 15 minutowych cyklach w godzinach 10.00-13.00. Uczestnicy akcji chętnie podawali powody swojego udziału w proteście.

– Muszę walczyć o przetrwanie mojej rodziny. Jestem producentem ziemniaków. Obecnie za wysortowanego ziemniaka otrzymuję 20 gr za kilogram. To znaczy mam otrzymać za pół roku, bo takie są terminy płatności przez firmy skupujące. Wystarczy porównać cenę skupu i detaliczną w sklepie 1 kilograma ziemniaków. Nikt się rolnikami nie przejmuje, a to my produkujemy żywność, z której wszyscy korzystają. A nam brakuje środków na przeżycie – powiedział nam jeden z protestujących gospodarzy.

– Ceny zboża są historyczne. Od kilkunastu lat kształtują się w wysokości 620-650 złotych. Wszystkie inne ceny towarów i usług w tym czasie zdecydowanie się zwiększyły, a zboże ciągle ma ten sam poziom stawki w skupie. Minister Ardanowski, który odszedł z rządu po wyborach, był kompetentny i roszczeniowy w walce o rolników. Pewnie dlatego musiał odejść. Ubój rytualny i niby znęcanie się nad zwierzętami to jedna wielka bzdura. Każdy rolnik dba o swoje zwierzęta i na pewno nie robi im krzywdy. Za to trzymanie dużego psa w małym mieszkaniu w bloku w mieście nikogo nie bulwersuje. Moim zdaniem właśnie taki stosunek do zwierząt jest niewłaściwy. Rolnicy zawsze żyją w zgodzie z naturą i nie ma sadystycznych zachowań nawet w odniesieniu do zwierząt futerkowych. Hodowcy pobrali kredyty, a teraz przyjdzie im zbankrutować. Wszystkie branże rolnictwa są ze sobą powiązane i niszczenie kilku z nich pociągnie też innych – dopowiada kolejny protestujący rolnik.

Zapytani o skuteczność protestów uczestnicy środowej akcji zgodnie oświadczają, że nie po raz pierwszy brali udział w takim wydarzeniu.

– Musimy zwrócić uwagę Polaków na nasze problemy, które w konsekwencji dotkną wszystkich. W minionych latach takie akcje skutkowały skupem interwencyjnym. Mamy nadzieję, że dzisiejszy protest przyniesie zmiany na lepsze, a jak nie to pojedziemy do Warszawy – ostrzegają rolnicy z regionu.

Po godzinie 10.00 dźwięk syreny i klaksonów licznych ciągników obwieścił rozpoczęcie akcji. Manifestujący rolnicy z flagami i transparentem z napisem: „Ekolodzy, Posłowie, ile Wam płaci zachód na Niszczenie Polskiego Rolnictwa?” poruszali się wokół ronda po pasach, a ciągniki jeździły dookoła. Protestujący rolnicy śpiewali także „Rotę” Marii Konopnickiej. Natychmiast utworzył się korek, najdłuższy od strony Torunia i Brodnicy. Niektórzy kierowcy nie kryli swojego rozdrażnienia i głośno wyrażali ocenę sytuacji uniemożliwiającą im dalszą jazdę.

Do nietypowego incydentu doszło też jeszcze przed rozpoczęciem protestu. Od strony Golubia-Dobrzynia na rondo wjechała cysterna, która wymusiła pierwszeństwo na radiowozie policyjnym. Jak można się było spodziewać, kara za nieprzestrzeganie przepisów ruchu drogowego nadeszła bardzo szybko. Zaraz po zjeździe z ronda w kierunku Wąbrzeźna została zatrzymana, a kierowca zapewne niewiele miał do tłumaczenia.

Tekst i fot. B. Walas

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wabrzezno-cwa.pl




Reklama
Wróć do