Reklama

Pogorzelcy potrzebują wsparcia

Gazeta CWA
28/10/2020 09:49

Dramatyczną noc w niedzielę 11 października przeżyli państwo Teresa i Adam Papelbonowie z Błędowa. W ciągu kilku chwil stracili dorobek swojego życia. Ich dom został całkowicie zniszczony przez pożar. Małżonkowie mieli wiele szczęścia, że udało im się ujść z życiem z groźnego pożaru, jednak bez pomocy dobrych ludzi nie mają szans, aby ponownie zamieszkać w normalnych warunkach.

Do pomocy już włączyli się sąsiedzi oraz GOPS i urząd gminy w Płużnicy. Na internetowym portalu zrzutka.pl (https://zrzutka.pl/6dvee5) trwa zbiórka pieniędzy dla poszkodowanej przez pożar rodziny, a urząd zapewnił panu Adamowi i pani Teresie tymczasowe schronienie. Mimo to potrzeby na przeprowadzenie remontu spalonego domu są bardzo duże, i nie chodzi tylko pieniądze – przydadzą się także materiały budowlane.

W niedzielny wieczór pan Adam postanowił „przepalić” w piecu, ponieważ w dzień było chłodno. Trzeba podkreślić, że nigdy nie zostawiał rozpalonego pieca na noc. Gdy małżonka już spała, on czuwał i oglądał telewizję. Jak relacjonuje mężczyzna, około godziny 20:30 poczuł gorąco na plecach. Odwrócił się, ale nie dostrzegł, aby piec działał niewłaściwie. Nie było dymu, nie było słychać żadnych podejrzanych odgłosów. Jednak po kolejnym uderzeniu ciepła postanowił sprawdzić, co się dzieje. Gdy wyszedł z pokoju, okazało się, że w domu już szaleje pożar. Ogień był zbyt duży, by próbować go gasić. Z pieca wychodziły rury, które ogrzewały kuchnię i łazienkę. Prawdopodobną przyczyną pożaru był zbyt duży ogień w piecu, który rozprzestrzenił się na całe pomieszczenie.

Małżonkom udało się uciec z płonącego budynku. Pan Adam obudził żonę i w tym, co mieli na sobie, wybiegli na zewnątrz. Mężczyzna zdążył zabrać ze sobą jedynie telefon. – Stres sprawił, że miałem problemy z wybraniem numeru alarmowego 112. Ale jakoś się udało – mówi mężczyzna. Kiedy operatorka dowiedziała się, że w domu jest butla gazowa, nakazała małżonkom, aby odeszli jak najdalej od budynku. Na miejsce pożaru szybko przybyła straż pożarna, jako pierwsza zameldowała się jednostka OSP Błędowo.

Jak informuje wójt gminy Płużnica Marcin Skonieczka, obecnie małżonkowie przebywają w mieszkaniu chronionym w Goryniu. – Jest to jednak lokal tymczasowy. Pan Adam wiele lat pracował na to, aby mieć swój własny dom. Teraz wszystko przepadło i musi zaczynać od nowa. Ale nie chce opuszczać własnego miejsca na ziemi. Chce jak najszybciej odbudować swój dom. Choć pracuje zawodowo, a w odbudowie może liczyć na pomoc rodziny i sąsiadów, to jednak bez wsparcia z zewnątrz nie da rady tego zrobić – mówi wójt Skonieczka.

Sąsiedzi, którzy od razu ruszyli poszkodowanej rodzinie z pomocą, podkreślają, że pan Adam jest pracowitym człowiekiem. Zawsze radził sobie sam, nie korzystał z pomocy społecznej. Ale teraz, również ze względu na wiek, sam nie da rady uporać się z odbudową domu.

Na prośbę mieszkańców gminy Płużnica została uruchomiona zbiórka publiczna na rzecz odbudowy domu państwa Teresy i Adama. – Każda złotówka ma znaczenie. Jeżeli ktoś wolałby przekazać materiały budowlane, to prosimy o kontakt z Urzędem Gminy w celu ustalenia szczegółów – apelują inicjatorzy akcji.

Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej oraz Urząd Gminy objęli małżeństwo pomocą. Również rodzina i sąsiedzi pomagają w pracach porządkowych, a także dostarczają poszkodowanym pomoc rzeczową. Jednak największy koszt wiąże się z odbudową domu, dlatego tak bardzo liczy się każdy odruch serca.

(krzan)

Fot. (nadesłane)

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wabrzezno-cwa.pl




Reklama
Wróć do