
7 kwietnia 2024 roku odbędzie się pierwsza tura i w przypadku Wąbrzeźna ostatnia – decydująca i przynosząca odpowiedź na pytanie kto będzie dbał o dalszy rozwój miasta.
Pora, by podsumować ostatnią kadencję władz Wąbrzeźna. Podejmuje się tego zadania wiceburmistrz Wojciech Sławomir Trzciński. Prawdopodobnie większość informacji jest znana mieszkańcom miasta poprzez bieżące i transparentne wiadomości przekazywane poprzez wszelkie dostępne media cyfrowe, włącznie z filmikami on-line. Chcemy jednak dopytać o szczegóły.
– Za jakie obszary jest Pan odpowiedzialny ?
– W UM Wąbrzeźno jestem odpowiedzialny, przede wszystkim, za Wydział Oświaty, Zdrowia, Kultury, Sportu i Rekreacji, Wydział Gospodarki Komunalnej oraz odpowiadam za stanowiska ds. organizacji pozarządowych, współpracy zagranicznej i promocji.
– Czy zechciałby Pan zobrazować, co udało się zrealizować w tym okresie w poszczególnych wydziałach?
– Może rozpocznę od Wydziału Gospodarki Komunalnej czyli wydziału najistotniejszego dla przeciętnego mieszkańca, ponieważ zajmującego się śmieciami, wodą i zielenią w mieście. Jest to wydział, w którym nie możemy za bardzo eksperymentować, ponieważ jesteśmy miastem, w którym istnieje system segregacji, a ten działa bezbłędnie. Czystość miasta jest chyba zauważalna i biorąc pod uwagę sąsiednie miejscowości, można powiedzieć, że u nas jest czysto. Fakt, że plaża miejska jest codziennie grabiona zaskakuje szczególnie gości. Rezultaty takie osiągamy dzięki zespołowi pracowników wydziału z kierownik Marzanną Wiśniewską na czele. Wspólnie mamy grupy tematyczne (np. oczyszczanie miasta) na WhatsApp czy Messengerze, w związku z czym każdy, kto cokolwiek niepokojącego zauważa – zgłasza ewentualne niedogodności czy zanieczyszczenia w mieście, które natychmiast są usuwane.
– Oświata jest najbardziej Panu bliska z racji wykształcenia i doświadczenia zawodowego, czy na tym polu udało się zrealizować zamierzone cele?
– Oceniając rozwój oświaty w ostatnich pięciu latach nie sposób patrzeć na nią przez pryzmat wielkich problemów, które nakładały się na siebie. Pandemia, wojna w Ukrainie, strajki nauczycieli oraz inflacja. Ostatni rok to rządowa kampania wyborcza, podczas której nikt nie chciał podejmować istotnych kroków dotyczących zmian w szkolnictwie. Naszym hasłem wyborczym było „Szkoła to nie fabryka” i wraz z kierownik Kornelią Madejską i jej wydziałem udało się zrealizować wiele działań. Przede wszystkim w szkole równolegle z wiedzą książkową liczy się również wiedza zdobywana poprzez doświadczenia. W naszych szkołach podstawowych zrealizowaliśmy program ,,Laboratoria przyszłości”. W SP2 powstała klasopracownia składająca się z pracowni kulinarnej, technicznej oraz pracowni robotyki. Natomiast w SP3 powstała klasopracownia składająca się ze studia audio-wizualnego ze studiem wirtualnym oraz pracowni robotyki. W studio audio-wizualnym kształci się młodzież potrafiąca już dzisiaj nagrywać audycje radiowe, sesje wideo, programować, etc. Do szkół zakupiliśmy drukarki 3D, które systematycznie są wykorzystywane podczas zajęć lekcyjnych jak i pozalekcyjnych.
– Wiele dyskusji wywoływał temat klas sportowych. Czy rzeczywiście dzieci nie chcą uczęszczać do takich klas?
– I tak, i nie. Zauważyliśmy, iż młodzież generalnie nie jest zainteresowana klasami sportowymi, co jest ogólnopolskim trendem wynikającym z następstw pandemii. My wprowadziliśmy nowy profil, tj. klasa sportowa gier zespołowych i okazało się to dobrym rozwiązaniem. Powstały pierwsze klasy o takim profilu. Zobaczymy jak to będzie wyglądało w kolejnych latach. Z innych ciekawych obserwacji mogę nadmienić, iż od początku naszej kadencji zwiększała się ilość oddziałów przedszkolnych. W SP3 wzrosła od dwóch do trzech, w SP2 od czterech do siedmiu, by w konsekwencji zakończyć na sześciu oddziałach.
– Skąd wzięło się tak duże zainteresowanie sportem i rekreacją? Do tej pory Wydział Oświaty nie zajmował się tymi zagadnieniami?
– Dobre pytanie. Proszę zauważyć, iż w nazwie wydziału jest oprócz oświaty jeszcze sport i rekreacja. W zakresie rekreacji nie była prowadzona żadna polityka, a my wprowadziliśmy cykliczne rajdy rowerowe (10 w roku) realizowane do dnia dzisiejszego. W maju realizowany jest Rowerowy Maj, który angażuje ponad 1100 dzieci ich rodziców i nauczycieli dojeżdżających do szkół i przedszkoli na rowerach i hulajnogach. Podobnie wyglądała sytuacja ze sportem. W latach 2010-2018 wydział realizował jedną imprezę biegową – Bieg Konstytucji oraz funkcjonował orlik. Od czterech lat wydział organizuje kilkanaście imprez sportowych, nad którymi pieczę trzyma Błażej Gilewski, pełniący funkcję odpowiednika miejskiego menedżera sportu. Organizowane były liczne biegi, tj. z okazji Dnia Dziecka, Test Coopera, Bieg Konstytucji 3 Maja czy Mityng Lekkoatletyczny Grand Prix Pomorza-Kujaw-Pałuk, turnieje Streetballa, warsztaty rolkowe, turnieje piłki plażowej dziewcząt, chłopców itp. Wspomnę też duże imprezy jak Orlen z podwórka na bieżnię, Eko spotkania ze złotą medalistką olimpijską Magdaleną Fularczyk-Kozłowską czy mistrzostwa Polski w pływaniu długodystansowym na wodach otwartych, gdzie cały dzień towarzyszyła nam kolejna złota medalistka olimpijska Otylia Jędrzejczak. W kontekście sportu nie możemy zapomnieć o systemowym działaniu orlika, gdzie zapewniamy animatorów od marca do października.
– W UM Wąbrzeźno istnieje stanowisko do spraw organizacji pozarządowych oraz współpracy międzynarodowej i promocji. Czy nie jest tak, że tutaj odnalazł Pan największe pole do działań dla siebie?
– Zaczynając pracę w UM około 6 lat temu, miałem już ogromne doświadczenie w pracy z NGO. Od 20 lat pracowałem w stowarzyszeniach, byłem współzałożycielem Stowarzyszenia Inicjatywa, Wąbrzeska Kultura. Działania wolontarystyczne i problemy NGO nie były mi obce, a poza tym zawsze uważałem, że dźwignią społeczeństwa obywatelskiego są NGO-sy. Co roku zwiększamy kwotę dla NGO i tak z 300 tys. zł w 2018 doszliśmy do kwoty 550 tys. zł dotacji w 2023r. Organizacje zwiększyły swoją aktywność o ponad 100 %, a fakt że w okresie naszej kadencji powstało około 10 nowych NGO jest dla mnie znamienny. W ostatnich latach powstała Manufaktura Kreatywnego Rozwoju, Klub Sportowy Pomorzanka, Fundacja Uskrzydlamy, Wąbrzeskie Stowarzyszenie Historyczno-Eksploracyjne Frydek, Klub Sportowy Pogoń, Stowarzyszenie S.O.S. dla Zwierząt, Fundacja Rozwijalnia, Dzieciaki Bystrzaki, Wąbrzeskie Stowarzyszenie Historyczne Towarzystwa Jaszczurczego. To, że powstało tak dużo nowych organizacji oczywiście nie jest moją czy naszą zasługą, ale sprzyjający klimat dla NGO, który stworzyliśmy był bardzo istotny.
– Jak układa się współpraca obecnie z NGO w Wąbrzeźnie?
– Jak widać doskonale. Jestem niezmiernie dumny z tego, że w ramach zadań publicznych lub partnerstwa z NGO powstały takie wspaniałe imprezy jak: WąbJAZZno, Swimmrun, Trzeci Dzień Świąt, Tour de CWA, Taniec Uskrzydla, Bystrzak, Czwartkowe spotkania dla seniorów czy Salsation.
– Wiele się mówi o promocji Wąbrzeźna. Czy zechciałby Pan powiedzieć na czym ona polega?
– Dziękuję za to pytanie, chociaż spodziewałem się takiego tematu. Promocję Wąbrzeźna podzieliłbym na trzy płaszczyzny: gadżety, eventy rozrywkowe i ekspozycje stałe. Zacznę od tego, że stworzyliśmy nowe logo miasta, które od tej pory zaczęło funkcjonować na różnych płaszczyznach rozwoju Wąbrzeźna. Wraz z moim zespołem: Emilianą Jankowską oraz Anną Stasiak (wcześniej jeszcze Dorotą Szymecką) wprowadziliśmy całą gamę propozycji reklamowo/promocyjnych: Wąbrzuś, który stał się maskotką miasta podróżującą po świecie i promującą nasze miasto, wąbrzeskie karty z postaciami zasłużonych mieszkańców dla miasta, które stały się cenną pamiątką, a liczne zabawki, kredki, ręczniki, kubki, magnesy z logiem miasta robią do dzisiaj furorę.
– W kwestii imprez kulturalno-rozrywkowych zadziało się najwięcej. Pozostawiliśmy istotne dla miasta imprezy jak Dni Wąbrzeźna oraz Zakończenie Wakacji, ale od czasu, kiedy mam tę przyjemność współuczestniczyć w zarządzaniu Wąbrzeźnem kalendarz imprez uzupełniliśmy o blisko 10 imprez cyklicznych. Imprezy te odbywają się cały rok z tym, iż koncentracja jest w okresie czerwiec – wrzesień. Od czerwca do końca sierpnia w każdy piątek na wąbrzeskiej plaży odbywają się Beach party. Praktycznie w każdy weekend organizowane są koncerty tj. na ruinach zamku, w amfiteatrze czy tarasie- tam organizujemy koncerty poezji śpiewanej, szant czy rockowo/popowe eventy. Moją ulubioną imprezą, którą mam przyjemność prowadzić wraz ze Zbyszkiem Izdebskim, nazwaliśmy Wąbrzeskie Rockowisko i koncert ten odbył się już po raz piąty. Każdego roku staramy się realizować imprezy tematyczne, w ramach których zrealizowaliśmy Dni Kopernika, Street Day czy Wąbrzeski Trójkąt. Wszystkie imprezy, o których teraz mówię to nowe imprezy, zaproponowane przeze mnie podczas mojej pracy w UM. Jestem również dumny z faktu, iż udało mi się namówić Aleksandrę Bacińską do zorganizowania Festiwalu Aleksandry Bacińskiej. Ta wspaniała impreza skupia gwiazdy poezji śpiewanej jak np. Wolna Grupa Bukowina czy Czerwony Tulipan i jest sceną dla zwolenników krainy łagodności. Festiwal jest zarazem konkursem dla młodych i uzdolnionych. To tutaj poznaliśmy Wędrowny Peron, który dzisiaj jest cenionym zespołem koncertującym po całej Polsce.
– Słuchając Pana, można mieć wrażenie, iż w okresie od czerwca do października w Wąbrzeźnie nie można się nudzić. Co z resztą roku?
– To właśnie jest bolączką nie tylko naszego miasta, ale zapewne każdego niewielkiego miasta, które nie posiada uniwersytetu, jako rezerwuaru młodych ludzi, którzy by zapełnili nasze lokale rozrywkowe. Czas jesiennej zadumy postanowiliśmy wypełnić cyklicznymi koncertami w WDK i tak powstał cykl pod nazwą Muzykowanie w dobrym Stylu. Koncerty na żywo odbywają się w kawiarni Styl w WDK i są magnesem dla różnych pokoleń. Odbywają się co dwa tygodnie od października do kwietnia i są darmowe.
– Nie raz wspominał Pan, że jest ojcem chrzestnym wielu cyklicznych imprez w Wąbrzeźnie. Ale zapewne można jeszcze poszerzyć różnorodność imprez muzycznych?
– Już kilka razy ze sceny mówiłem, iż jestem ojcem chrzestnym Festiwalu Aleksandry Bacińskiej, ale faktem jest również, że pierwsze ojcostwo mi przypadło przy organizacji Wąbrzeskiego Rockowiska. Po raz trzeci zostałem ojcem chrzestnym, kiedy zrealizowaliśmy cykl Muzykowania w dobrym Stylu chociaż sama nazwa „Muzykowanie w dobrym Stylu” nie należy do mnie. Pytając mnie, czy to koniec, zapewne czyta Pani w moich myślach, ponieważ zawsze można więcej i już myślę o kolejnych inicjatywach. Chciałbym jednak nawiązać do pewnej ankiety, która była zrealizowana przez Instytut Pokolenia w 2023r. Wyniki tej ankiety pokazały, że Wąbrzeźno zostało określone jako miasto, w którym muzyka jest jednym z czterech podstawowych filarów jego rozwoju. Jestem z tego bardzo dumny, to sukces!
– Chciałabym zadać pytanie dotyczące promocji miasta, ale zarazem wywołujące pewne dysputy społeczne. Jak postrzega Pan spływ „Wąbrzeźno Żąda Dostępu do Morza” w kontekście promocji miasta?
– Sama już Pani w pytaniu zawarła tezę, że jest to promocja miasta. Dodam, że największa w tej pięcioletniej kadencji. Wąbrzeźno jest dzisiaj rozpoznawalne nie tylko z porównywania do Wąchocka czy Pacanowa, ewentualnie do miasta, które Kuba Wojewódzki zamieścił w swojej biografii, ale z faktu, iż podjęło rękawicę ochrony wody w ramach ,,Dbajmy o H2O”. Temat dostępu do morza to temat lokalny, ale był on odskocznią od projektu ,,Dbajmy o H2O”, który promowaliśmy podczas spływu,a o którym mówił Polsat, TVN, lokalne telewizje i pisały gazety. Prezydenci i przedstawiciele Torunia, Płocka, Włocławka, Bydgoszczy, Golubia Dobrzynia, Grudziądza, Warszawy, Tczewa, Gniewu czy Solca Kujawskiego spotykali się z nami, aby wymienić się dobrymi radami dotyczącymi ochrony wody. To niezaprzeczalny sukces, niestety dzisiaj nie przez wszystkich jest zauważany. Dodajmy, iż była to praktycznie darmowa promocja, ponieważ koszty spływu zostały przeniesione na marszałka województwa oraz na sponsorów.
– Ostatnim elementem promocji miały być ekspozycje stałe. Czy dowiemy się czegoś więcej na ten temat?
– Niezaprzeczalnie tutaj prym wiedzie wąbrzeska plaża. Poprzez palmy i całą infrastrukturę z amfiteatrem, Przyjaznym Wzgórzem, Parkiem im. Jana Różyckiego oraz Przystanią Żeglarską jest magnesem dla mieszkańców powiatu oraz okolicznych miast. Ponadto na rogatkach miasta postawiliśmy kolorowe banery reklamujące miasto, jego walory i atrakcje. W ostatnim okresie umieściliśmy na wąbrzeskim rynku stałą ekspozycję w postaci wystawy Wąbrzeźno OBIEKTYwem wczoraj i dziś, gdzie na 40 zdjęciach pokazaliśmy współczesne Wąbrzeźno na tle starych stuletnich fotografii.
– W kwestii współpracy międzynarodowej. Poza niemieckim miastem Syke, pozyskaliśmy marokański Ajdir, ale słyszałam również o kolejnym partnerstwie?
– Partnerstwo z Syke istnieje od dawna i bardzo intensywnie je podtrzymujemy. Właśnie poprzez współpracę z Niemcami udało nam się wejść we współpracę z miastem marokańskim, co zaowocowało ciekawą koligacją. Od trzech lat współpracy z marokańskim miastem Ajdir udało się zrealizować dwa wyjątkowe projekty (jeden jeszcze trwa) o charakterze społeczno–ekologicznym. Młodzież z naszych szkół średnich spędzała czas w Maroko oraz Niemczech, a następnie wszyscy odwiedzili Polskę. Projekt wielokulturowy odbija się bardzo pozytywnym echem w całej Polsce. Wąbrzeźno jako jedyne miasto z Polski realizuje taki projekt z krajem z Afryki. Pytała Pani o kolejne partnerstwo, ale muszę Panią rozczarować. Pewne rozmowy prowadziłem z miastem włoskim oraz ukraińskim, ale to tylko rozmowy bez żadnego wydźwięku urzędowego.
– Czy ma Pan jakieś szczególne cele na przyszłą kadencję, jeżeli przyjdzie Panu sprawować nadal funkcję wiceburmistrza Wąbrzeźna?
– Wszystkie nasze cele na przyszłą kadencję przedstawiliśmy w programie KWW Dumni z Wąbrzeźna www.dumnizwabrzezna.pl. Dla mnie szczególnie ważne są pomysły na stworzenie przedszkola, miejsca „kiss and drive”, czyli komfortowego i bezpiecznego miejsca krótkiego postoju na podwiezienie dziecka do szkoły przy SP2 czy modernizacja boiska ,,Orlik”. Zainteresowanych zapraszam do analizy, ale jeżeli chodzi o moje najbliższe działania to po pierwsze musi powstać w Wąbrzeźnie kino, ale nie przyjezdne tylko stałe, lokalne. Kino, które będzie na bieżąco z hitami filmowymi, ale będzie też kinem tematycznym. Zaangażujemy w to szkoły, które będą mogły cyklicznie uczęszczać na seanse. Obecnie realizowany projekt adaptacji sali widowiskowo-kinowej WDK, który przewiduje powstanie kina 4K, na pewno to gwarantuje. Kolejnym celem jest powstanie grupy teatralnej. Mając nową scenę w WDK oraz Centrum Młodzieżowe, którego funkcjonowanie proponujemy w naszym wyborczym programie, będziemy konsekwentnie dążyć do stworzenia takiej teatralnej społeczności. Czy przekształci się to w teatr profesjonalny, szkolny czy jeszcze o innym charakterze tego nie wiem. Moim marzeniem jest aby taka scena teatralna powstała.
Z zastępcą burmistrza
Wojciechem Sławomirem Trzcińskim
rozmawiała B. Walas
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie