Ktoś strzelał do kota

Kolejne informacje dotyczące zwierząt szokują i prowokują wiele komentarzy.

Kilkoro mieszkańców miasta informowało o okrutnym procederze polowania na koty. Potwierdzenie wiadomości znajdujemy na stronie Stowarzyszenia S.O.S. dla Zwierząt Wąbrzeźno (4.11.br.).

„Dziś odebraliśmy z klinik kotka, do którego strzelano z wiatrówki. To wiedzieliśmy po pierwszym badaniu. Przy dokładnym RTG wykonanym w znieczuleniu okazało się, że śrut w ciele to sprawa sprzed kilku tygodni, natomiast sprawa świeża, z powodu której kot nie mógł stanąć na łapkach, to złamana miednica w trzech miejscach – zatem kot był najpierw żywą tarczą, a później został jeszcze uderzony przez samochód. Ile biedne zwierzę wycierpiało? Trudno określić skalę. Winni ci, co mu to zrobili, ale również właścicielka, która wypuszczała kota. Na naszą pouczającą rozmowę zareagowała pytaniem – to mam go więzić? Niestety, wielu tak reaguje i tak pojmuje dobro kota. Ech... Ręce opadają. Ale jak problem, to wtedy – ratujcie!”

Osoby kochające i dokarmiające zwierzęta nie kryją swojego oburzenia. Pierwsza z nich mówi: „Ten kto poluje na koty, to zwykły zwyrodnialec i kandydat na seryjnego mordercę. Może za dużo czytam książek z tzw. czarnej serii, ale okrucieństwo wobec zwierząt jest pierwszym symptomem najgorszego psychopaty. Mam nadzieję, że policja go złapie, a sąd ukarze przykładnie.”

Druga kobieta zauważa: „Odnośnie opieki nad zwierzętami są i inne problemy. Kiedy przychodzi zima, staram się pomóc bezdomnym kotom i dokarmiać ptaki. Niestety nie wszystkim się to podoba. Regularnie wyrzucają miski z karmą i niszczą tymczasowe legowiska dla zwierząt. Administracja budynku wywiesiła komunikat o zakazie dokarmiania ptaków. Rozumiem, że chodzi o czystość wokół obiektu. No cóż – przy takim toku rozumowania najlepiej pozbyć się wszystkich zwierząt i zapomnieć, że sami też jesteśmy częścią natury. Dziwimy się znieczulicą powszechnie panującą, ale robimy prawie wszystko, żeby ignorować potrzeby innych, poczynając od bezradnych zwierząt.”

Nasi rozmówcy mają dużo racji. Dbając o czystość wokół budynku, możemy się pozbawić radosnego śpiewu ptaków, gdy nastanie wiosna. Wiele gatunków zwierząt jest w stanie wymierania, a świat bez nich nie będzie już tak samo piękny.

B. Walas

Fot. Stowarzyszenie

S.O.S. dla Zwierząt