Reklama

Irytujące święto?

Gazeta CWA

30/06/2022 00:01

12 czerwca br. był dniem kolorów. Ostatni dzień obchodów miasta był barwny, ale powodował też irytację niektórych ludzi...

Proszki kolorowe w cenie 15 zł za porcję kupowali chętni do obsypywania innych w święto holi. Zabawa, przyglądając się z boku, sympatyczna i tak też wygląd obsypanych. Głównym miejscem kolorowych zmagań był plac Malty. Kto był na polu barwnej bitwy, musiał liczyć się ze spodziewanym ubarwieniem ciała i ubrania. Zdarzało się, że w ferworze walki obrywały też aparaty fotograficzne czy smartfony, które niekoniecznie takie pyłki lubią. Jednak najwięcej irytacji wzbudziło obsypanie kolorowym proszkiem przy punkcie gastronomicznym oddalonym od Malty o około 100 m.

Klientka spożywająca zamówiony posiłek i niczego się nie spodziewająca, została zrobiona na kolorowo, co niekoniecznie spotkało się z jej akceptacją, a przede wszystkim zgodą. Prawdopodobnie obsypania z dobrą intencją dokonał ktoś bliski, uważający że jeśli dla niego jest to dobra zabawa, to winna być ex definicja dla wszystkich. Kolorowa pani korzystała z pomocy towarzyszących jej osób celem pozbycia się barwnego proszku. Wszystkie wysiłki nie na wiele się zdały. Efekty były dalekie od oczekiwań.

Dlatego pamiętajmy wszyscy, że dobra zabawa jest tylko wtedy, gdy wszyscy jej uczestnicy zgadzają się na jej zasady dobrowolnie. Nie wolno robić niczego wbrew woli osoby, którą w naszym mniemaniu chcemy koniecznie uszczęśliwić. Nawet młody wiek obsypującej dziewczyny nie usprawiedliwia takiego zachowania. To co dla jednych jest w porządku, nie znaczy, że jest do zaakceptowania przez innych, bez względu na bliskość pokrewieństwa.

Tekst i fot. B. Walas