Drogi zapomniane przez powiat?

Sołtys Kurkocina alarmuje, że droga do Dębowej Łąki jest w fatalnym stanie, a prośby o jej uporządkowanie, kierowane do starostwa, bezskuteczne.

– Pobocza zarośnięte krzakami, dziury w jezdni, a na dodatek suche gałęzie, które nie tylko ograniczają widoczność, ale utrudniają przejazd. Tam, gdzie czasami jeździ starosta lub wicestarosta, to jest ładnie. Ale na innych odcinkach to już nie. Ja nazywam je drogami zapomnianymi przez powiat – mówi Piotr Oliwa. – Na drodze powiatowej z Kurkocina do Dębowej Łąki już dawno dziury zaznaczono farbą, ale to wszystko. Kiedy zgłaszam to do powiatu, ciągle słyszę, że niedługo będzie wykonana naprawa. Poza tym niektóre krzaki przy drogach mają tak grube pnie (przynajmniej 10 cm średnicy), że muszą tam rosnąć od lat – dodaje sołtys. Piotr Oliwa wskazuje ponadto inne drogowe bolączki mieszkańców wsi, m.in. stan drogi do Wielkich Radowisk i do Łobdowa. – Teren zielony przy figurze na skrzyżowaniu też powinien być utrzymywany przez powiat, ale to mieszkańcy sami dbają o wykoszenie trawy i inne sprawy porządkowe – zaznacza sołtys Oliwa.

W czwartek 11 sierpnia, kiedy robiliśmy zdjęcia do materiału prasowego, na drodze z Kurkocina do Dębowej Łąki pracowała ekipa drogowców. Dziury w asfalcie zostały naprawione emulsją asfaltową i grysem. 

– Prace przy porządkowaniu dróg prowadzimy systematycznie – wyjaśnia sekretarz powiatu Józef Krawczyk. – Usuwamy krzaki na poboczach, naprawiamy ubytki w jezdni. Na drodze z Kurkocina do Dębowej Łąki pościnane gałęzie rzeczywiście jeszcze leżą. Z przyczyn organizacyjnych trochę przedłużyło się ich usuwanie, ale w niedługim czasie uporamy się z tym – zapewnia Józef Krawczyk.
Stan polskich dróg to temat rzeka, więc do tematu wrócimy.
 

(krzan)