90 lat minęło - Koło Gospodyń Wiejskich w Zieleniu obchodziło swój jubileusz

1 grudnia Koło Gospodyń Wiejskich w Zieleniu świętowało dziewięćdziesięciolecie swojego istnienia

Jubileuszową uroczystość w świetlicy wiejskiej w Zieleniu poprzedziła msza święta w kościele pw. Św. Apostołów Piotra i Pawła. Poprowadził ją w intencji członkiń koła ks. Jurand Paczkowski. Zaproszeni przez aktywne mieszkanki Zielenia goście: Władysław Łukasik, wójt gminy Ryńsk, Piotr Piątkowski, przewodniczący rady gminy Ryńsk, Hanna Kwiatkowska, radna powiatu wąbrzeskiego, Antoni Chiniewicz, prezes zarządu Regionalnego Związku Rolników Kółek i Organizacji Rolniczych w Toruniu, Danuta Grzyb, przewodnicząca Regionalnej Rady KGW w Toruniu, Elżbieta Lubomska, kierownik Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego, Józefa Wiśniewska, przewodnicząca KGW gminy Ryńsk, Bożena Błaszkiewicz, sołtys Zielenia oraz radni wsi, strażacy i mieszkanki pobliskich miejscowości zaprzyjaźnione z zieleńskim kołem złożyli jubilatkom życzenia i wręczyli bukiety kwiatów.

– Nasze koło kryje w sobie wiele wspomnień i niesamowitych historii – mówi Dorota Łączyńska-Słomińska, przewodnicząca KGW. – Sztandar KGW przetrwał II wojnę światową i jest z nami do dzisiejszego dnia.

Historia zieleńskiego stowarzyszenia kobiet sięga roku 1928, kiedy to w miejscowości założone zostało pierwsze kółko rolnicze. Dziś do KGW należy trzydzieści mieszkanek. Spotykają się one na dniach matki, dniach kobiet, chętnie biorą również udział w warsztatach kulinarnych i rękodzielniczych prowadzonych przez Elżbietę Tomaszewską.

– Dziewięćdziesiąt lat to kilka pokoleń kobiet, które tworzyły KGW w Zieleniu, kultywowały i przekazywały polskie tradycje młodszemu pokoleniu – tłumaczy Władysław Łukasik. – Koło w Zieleniu cieszy się ogromnym szacunkiem i pokaźnym gronem przyjaciół. Integruje mieszkańców, współpracuje z licznymi placówkami, radą sołecką i strażakami. Dzięki mieszkankom Zielenia życie na wsi jest ciekawe.
Jubileusz uświetnił tort i występ zespołu Wesołe Kumoszki ze Zbiczna.
 

Tekst i fot. 
Aleksandra Góralska