
Drużyna WSR Werewolves w miniony weekend wystąpiła na plażowej edycji zawodów Sopot Beach Rugby
W trakcie sopockiego turnieju Wilkołaki rozegrały cztery wartościowe spotkania.
– Niestety, nie udało nam się odnieść żadnego zwycięstwa, ale zdobyte doświadczenie zapewne zaprocentuje w przyszłości – zaznacza Rafał Dembowski, zawodnik i rzecznik WSR.
W premierowej konfrontacji z Ogniwem Sopot zespół z Wąbrzeźna przegrał dosyć wyraźnie, ale gospodarze zakończyli zmagania na drugiej pozycji, potwierdzając wysoką formę w pozostałych potyczkach. Drugim grupowym rywalem WSR była Posnania Rugby Club.
– Mistrz Polski i zdobywca Pucharu Polski w odmianie olimpijskiej okazał się bezkonkurencyjny również na piasku, a my cieszyliśmy się w tym pojedynku z historycznego przyłożenia. Jeszcze trochę pracy i przyjdzie czas na wygraną – z uśmiechem dodaje Dembowski.
Ostatnie dwa pojedynki to rywalizacja z Alfą Bydgoszcz, drużyną, która w odmianie 15-osobowej występuje w II lidze.
– W starciu numer jeden ulegliśmy 1:4, zaś w meczu numer dwa przegraliśmy minimalnie 3:4. Wybraliśmy Sopot zamiast alternatywnej imprezy w Łodzi, bo uważamy, że warto rywalizować z najlepszymi ekipami w Polsce, a nad morzem mogliśmy spotkać wielu reprezentantów kraju. Poza tym klimat sopockiej plaży jest niepowtarzalny. Dziękujemy za doping kilkunastoosobowej delegacji z Wąbrzeźna i gratulujemy organizatorom kolejnego kapitalnego przedsięwzięcia. Zapewne spotkamy się tutaj w przyszłym roku – kończy Rafał Dembowski.
(kl)
fot. Sopot Beach Rugby, Dorota Olszewska
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie