
Drużyna WSR Werewolves wystąpiła na Pucharze Polski w Gdańsku, ale tego występu nie zaliczy do udanych. Wąbrzeska ekipa na Pomorzu przegrała wszystkie swoje starcia
Wspomnienia z zawodów w Gdańsk wśród Wilkołaków nie będą należały do tych ulubionych. Drużyna drugi raz zaprezentowała się tam w pucharowej rywalizacji i po raz drugi nie zdołała zanotować na swym koncie żadnego zwycięstwa. W zaciętych i emocjonujących potyczkach ponownie najlepsza okazała się Posnania Rugby Club, która pewnie zmierza po triumf w generalnej klasyfikacji.
Na miejscu drugim uplasowali się zaś gospodarze z AZS-u AWFiS Gdańsk. Wilkołaki z dobrej strony pokazały się w konfrontacjach z nieco osłabionym Gnieźnieńskim Klubem Rugby Tytan oraz Kaskadą Szczecin Rugby Club, ale w końcówce tych potyczek wąbrzeskiej drużynie brakowało sił oraz spokoju w rozgrywaniu akcji, co też nie pozwoliło na osiągnięcie korzystnego rezultatu.
Jak podkreślają sami zawodnicy, pomimo braku zwycięstw w ich występie można doszukać się kilku pozytywów. Niektórzy reprezentanci WSR „przełamali się”, a w zespole powoli funkcjonować zaczyna ważny element gry kombinacyjnej.
Kolejna impreza z udziałem Werewolwes już w maju, w Olsztynku – Turniej Mistrzostw Polski Mężczyzn Rugby 7. Pod względem organizacyjnym to zawsze bardzo udane przedsięwzięcie, zapewne podobnie będzie i tym razem.
(kl)
fot. FB WSR Werewolves
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Śmieją się z Unii a sami patałachy wszystko w łeb! Amatorzy
Szanowny tchórzu, bojący się podpisać własnym nazwiskiem i chowający się za klubem, którego jesteś kibicem. Przyjmij do wiadomości, że WSR życzy piłkarzom wszystkich kategorii wiekowych jak najlepiej. Każdy z nas ma tam kolegów, niektórzy z nas grali z większym lub mniejszym powodzeniem w tym klubie lub startowali w jego barwach w zawodach sportów siłowych. Twój podpis stawia klub w złym świetle bo Ty zamiast wyrażać swoje zdanie sugerujesz, że jest to stanowisko klubu. Ja za mój pójdę na wojnę, Ty się za swoim chowasz i pewnie wbrew jego woli narażasz jego dobre imię. Zapraszam Cię na trening, sprawdzimy czy jesteś twardy czy raczej z tych słabych. Nie budujcie na siłę konfliktu pomiędzy klubami bo taki nie istnieje. Jak mi się coś nie podobało to przyszedłem rozmawiać w cztery oczy. Jeśli ktoś ma ochotę to zapraszam do dialogu. Pozdrawiam.