Reklama

Wezwanie do sądu w charakterze świadka

Gazeta CWA
12/09/2017 11:55

Oficjalne wezwanie do sądu zawsze wywołuje mieszane uczucia. Czy muszę się stawić? Po co mam wtrącać się w nie swoje sprawy? Może lepiej jak po prostu zignoruję pismo?

Takie myśli najczęściej towarzyszą nam, kiedy dowiadujemy się, że mamy zostać świadkiem, złożyć zeznania i to w dodatku pod groźbą odpowiedzialności karnej. Obawy te są naturalne, zwłaszcza gdy ma to być nasza pierwsza wizyta w sądzie. Jeżeli jednak będziemy wiedzieli, czego możemy się spodziewać, jakie mamy prawa i obowiązki, wówczas dużo łatwiej poradzimy sobie z nową rolą. 

Nie można odmówić

Trzeba pamiętać, że bycie świadkiem, to nie jest nasze prawo, lecz obowiązek. Dowód z przesłuchania świadków, to często jedyny sposób na ustalenie prawdy. Nie zawsze przecież osoba, która szuka sprawiedliwości przed sądem dysponuje dowodami w postaci dokumentów, fotografii czy nagrań, które mogłyby potwierdzić jej racje. Dlatego też tak ważne jest, abyśmy mieli świadomość, że często od naszej postawy zależy, czy sąd wyda prawidłowe rozstrzygnięcie i czy strona nie przegra procesu tylko dlatego, że nie chcemy robić sobie kłopotu. Co ważne, nie ma możliwości zastąpienia bezpośrednich zeznań poprzez złożenie pisemnego oświadczenia, w którym opisalibyśmy, co jest nam wiadome w sprawie. Dlatego też tak ważne jest osobiste stawiennictwo, kiedy sąd i strony postępowania będą miały możliwość ustalenia prawdy, poprzez bezpośrednie zadawanie pytań istotnych dla sprawy.

Kara za brak usprawiedliwienia

Poza aspektem dotyczącym naszego sumienia musimy wiedzieć, że jeżeli nie stawimy się w sądzie i nie usprawiedliwimy swojego niestawiennictwa lub bez jakiejkolwiek przyczyny odmówimy złożenia zeznań, wówczas uszczupleniu może ulec również zawartość naszego portfela, w skrajnych przypadkach grzywna może wynieść nawet do 3 tys. zł. Jeśli, pomimo powtórnego wezwania, nadal nie stawimy się na rozprawie, wtedy sąd może skazać nas na kolejną karę grzywny, a także zadecydować o przymusowym doprowadzeniu nas przed oblicze Temidy przez policję.

Kiedy można odmówić składania zeznań?

Bez konsekwencji możemy odmówić składania zeznań, jeżeli stroną postępowania jest nasza żona lub mąż (nawet, gdy zdążyliśmy się już rozwieść), rodzice, dziadkowie, teściowie czy szwagier. Identyczna sytuacja ma miejsce, gdy sprawa dotyczy naszych dzieci, wnuków czy rodzeństwa. To samo prawo tyczy się rodzin i dzieci przysposobionych. Katalog ten jest dość szeroki, dlatego jeżeli mamy jakiekolwiek wątpliwości czy jesteśmy osobą najbliższą dla strony postępowania i możemy skorzystać z prawa do odmowy zeznań, wówczas sąd pomoże nam to ustalić. Co ważne, prawo to nie przysługuje osobom pozostającym w nieformalnych związkach, tj. konkubentom, chyba że chodzi o postępowanie karne.
Podczas składnia zeznań może również dojść do sytuacji, kiedy uświadomimy sobie, że odpowiadając na konkretne pytanie narazimy siebie lub najbliższych na odpowiedzialność karną, czy też po prostu zaszkodzimy sobie lub naszej rodzinie, albo narazimy się na ośmieszenie. Wtedy bez żadnych konsekwencji może odmówić odpowiedzi na takie pytanie. 

Czy świadek, którego chcemy powołać musi się na to zgodzić?

Często zdarza się sytuacja, kiedy opowiadamy rodzinie czy znajomym o swoim problemie. Możemy wtedy liczyć na ich wsparcie, zrozumienie, a także zapewnienie o chęci pomocy. Kiedy jednak oświadczamy, że kierujemy sprawę do sądu i chcielibyśmy, aby zostali naszymi świadkami, wówczas niejednokrotnie napotykamy na opór z ich strony. Nasi najbliżsi tłumaczą, że nie chcą mieszać się w nasze osobiste sprawy, a także stawać po niczyjej stronie, bo mogłoby to spowodować niezadowolenie tej drugiej (np. w sprawach rozwodowych) i oświadczają, że naszym świadkiem nie będą. Wtedy niejednokrotnie dochodzimy do wniosku, że lepiej sprawę zostawić, bo i tak nie będziemy mieli możliwości wygrania jej, a tylko narazimy się na dodatkowe koszty. Taki sposób myślenia jest błędny. Świadkowie, jeżeli mają jakąkolwiek wiedzę o sprawie, tzn. coś widzieli, coś słyszeli lub coś zaobserwowali, mają obowiązek podzielić się tą wiedzą z sądem. Ich zgoda nie jest potrzebna. Jeżeli tylko dysponujemy danymi w postaci: imienia, nazwiska i adresu zmieszkania i w naszej opinii zeznania konkretnej osoby pomogą nam udowodnić nasze racje, wówczas możemy powołać ją na świadka, zaś osoba ta – mimo swej niechęci do sądu – musi się stawić.

Anna Koźmińska 
tel. 663 018 891
www.ak-adwokat-torun.pl
Filia w Wąbrzeźnie ul. Wolności 4
 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wabrzezno-cwa.pl




Reklama
Wróć do