
W czwartek 9 stycznia wąbrzeską bibliotekę odwiedził niezrównany prof. Dariusz Dąbrowski, który zabrał uczestników spotkania w barwną podróż po Tadżykistanie, Kazachstanie i Uzbekistanie
Profesor, znany z poczucia humoru, nie tylko opowiadał o historii i kulturze tych krajów, ale także prezentował tradycyjne stroje, w które z wdziękiem się przebierał. Zdjęcia przywiezione przez profesora prezentowały rozległe stepy, barwne bazary, tysiącletnie drzewa oliwne, a także zwykłych ludzi, przechodniów na ulicach Buchary, Chiwy czy Taszkientu.
– Obejrzeliśmy przepiękne zabytki Samarkandy, która zdaje się być żywą kartą z „Baśni tysiąca i jednej nocy”. To miasto, które przez wieki było skrzyżowaniem kultur – Persji, Chin, Indii i Arabii – olśniewa swoim dziedzictwem. Najbardziej ikonicznym punktem Samarkandy jest Registan – monumentalny plac otoczony trzema medresami (teologiczne szkoły muzułmańskie) o bogato zdobionych fasadach, pokrytych mozaikami w odcieniach błękitu, turkusu i złota – relacjonują wąbrzeskie bibliotekarki.
Uczestnicy mieli okazję podziwiać detale architektoniczne skrupulatnie utrwalone na zdjęciach przez profesora. Połknęli też sporą dawkę wiedzy historycznej: o Tamerlanie, władcy i zdobywcy, który pozostawił po sobie nie tylko imperium, ale też niezwykłe mauzoleum, którego turkusowa kopuła, delikatnie zdobiona arabeskami, góruje nad okolicą. Wnuk Tamerlana zaś stworzył tzw. obserwatorium astronomiczne Ulugbeka. Było to jedno z najważniejszych centrów badawczych XV wieku, gdzie stworzono dokładne tablice astronomiczne, zadziwiające swoją precyzją. Dziś fragmenty wielkiego sekstantu, używanego do pomiaru pozycji gwiazd, są świadectwem naukowego geniuszu.
Profesor wielokrotnie podkreślał podczas swojego wystąpienia jak niezwykłymi, otwartymi, niesamowicie gościnnymi są ludzie Orientu. Na dowód dostaliśmy relację z tradycyjnego wesela w Chiwie! Wyobraź sobie Szanowny Czytelniku tańce, muzykę i suto zastawione stoły w pełnej przepychu sali weselnej na – bagatela 1000 osób!
Azja Centralna, wciąż nieprzepełniona nadmiarem turystów, zachowuje swoją autentyczność i dzikość – warto odkryć ten magiczny region, zanim stanie się kolejnym popularnym kierunkiem. Jak mawia profesor: „Człowiek rozsłonecznia się w takich miejscach. To prawdziwy piękny, radosny, uśmiechnięty i otwarty wobec gości Orient. Było cudowne znaleźć się wśród miejscowych. Żadne all inclusive tego nie zapewni, bleeee. Siedzimy sobie w Chodżencie, patrzymy na góry, spotykamy się z fajnymi ludźmi. To się nazywa życie , czego wszystkim życzę. I zapasów świeżego soku z granatów.”
Organizatorzy dziękują raz jeszcze, na łamach CWA, Panu Profesorowi za tę inspirującą podróż i uśmiech od ucha do ucha. – Kto nie był, niech żałuje! My bibliotekarki – dodaje Agnieszka Błaszak – mamy nadzieję na kolejne spotkania z wąbrzeźnianinem Dariuszem Dąbrowskim, który zawsze i nieodmiennie podkreśla przywiązanie i sympatię dla rodzinnego miasta i jego mieszkańców.
Prof. dr hab. Dariusz Dąbrowski wąbrzeźnianin, wychowanek tutejszego liceum, dziś naukowiec o europejskiej renomie. Specjalnością profesora są wieki średnie; na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy kieruje Katedrą Nauk Pomocniczych Historii. Jest autorem ponad 120 prac naukowych, które ukazały się w 10 krajach, w kilku językach europejskich. Działa w wielu towarzystwach naukowych, w tym w Międzynarodowej Asocjacji Ukrainistów i Towarzystwie Naukowym w Toruniu.
(ak), fot. nadesłane
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie