Reklama

Kiedy biblioteka rusza do dzieła!

Gazeta CWA
14/11/2025 12:27

Są takie wieczory, kiedy w małym mieście dzieje się coś naprawdę dużego. Wąbrzeźno ma ten dar – potrafi zapełnić bibliotekę po brzegi, zamienić regały z książkami w przestrzeń spotkań, rozmów i śmiechu. Taka była tegoroczna XI Noc Bibliotek.

Hasło „Do dzieła!” brzmiało tu jak okrzyk radości, ale też – wyzwanie. I bibliotekarki z Wąbrzeźna to wyzwanie przyjęły z rozmachem. Zanim otworzyły drzwi, w bibliotece panował twórczy chaos. Telefony, plakaty, kawa, dekoracje, nawet „woreczki na psie nieczystości” – bo nigdy nie wiadomo, co życie dopisze do scenariusza. A potem przyszli goście: dzieci, rodzice, seniorzy, fani literatury i muzyki. Wszyscy po to, by spotkać się, porozmawiać, posłuchać.

Od krasnoludków do detektywów

Poranek należał do najmłodszych. Autorka Bogumiła Karwaszewska i ilustratorka Sabina Olszewska zaprosiły dzieci do świata „Wielkich spraw małych krasnoludków”. Były bajkowe opowieści, wspólne czytanie i warsztaty plastyczne, podczas których mali artyści tworzyli własne krasnoludki – każdy inny, każdy wyjątkowy.

– Potem przyszedł czas na filmową przygodę – film „Rabuś z pociągu” z serii o Lassem i Mai. Przed seansem dyskutowaliśmy o książkach Martina Widmarka, który wykreował tę, uwielbianą przez dzieci, parę detektywów oraz o detektywistycznych tropach i literackich zagadkach. Projekcja rozemocjonowała młodych widzów. Dzieciaki kibicowały bohaterom i żywo reagowały na to co się dzieje na ekranie. A i dorośli nie pozostali obojętni. To naprawdę świetne kino familijne, więc biblioteka powtórzyła seans w poniedziałek 20 października, żeby więcej osób mogło skorzystać – informuje Agnieszka Błaszak z MiPBP w Wąbrzeźnie.

Popołudnie z językiem i emocjami

Po południu zrobiło się bardziej refleksyjnie. Dr Magdalena Geraga z Książnicy Kopernikańskiej w Toruniu otworzyła wystawę „Dzielna książkowa poszukiwana od zaraz” o żeńskich formach zawodowych w prasie sprzed wieku. Rozmowa szybko przerodziła się w żywą dyskusję o języku, zmianach społecznych i tożsamości.

Wieczór ze Skibą – rock, śmiech i wspomnienia

Kulminacyjnym punktem była rozmowa z Krzysztofem Skibą, liderem zespołu Big Cyc, prowadzona przez Macieja Czarneckiego. Artysta opowiadał o młodości, Pomarańczowej Alternatywie i absurdach słusznie minionego systemu. Skiba zawojował wąbrzeską publiczność energią, humorem i bagażem historii, których nie powstydziłby się najlepszy kabaret. Zresztą artysta polecał się ze swoim programem stand-up, więc może jeszcze będziemy mieli okazję zobaczyć go w Wąbrzeźnie.

Komentarze w mediach społecznościowych były entuzjastyczne. „To było coś! Świetne spotkanie!” – pisała Iwona Ciesielska-Dąbrowska. „Bardzo charyzmatyczny Gość. Chwilo trwaj!” – dodała Mirosława Górna. A Bożena Bereza ujęła to najcelniej: „Najpierw poważnie, potem z humorem i dystansem – jak to Skiba potrafi.”

W tym wszystkim najbardziej zachwyca nie tylko program, ale duch tego miejsca. Bo wąbrzeskie bibliotekarki nie tylko organizują wydarzenia – one budują wspólnotę. Potrafią sprawić, że „kawa w takim towarzystwie lepiej smakuje” – jak napisała Natalia Wojciechowska, i że nawet po zmroku chce się zostać jeszcze chwilę i porozmawiać.

Słowa, które łączą

Wąbrzeska edycja Nocy Bibliotek doskonale wpisała się w ideę ogólnopolskiej akcji – łączącej setki bibliotek w całym kraju pod wspólnym hasłem miłości do książek i ludzi. Jak pięknie ujęła to gościni literackiej części wydarzenia, autorka z profilu „Literacki Świat Wyobraźni” Magdalena Geraga:

Chciałabym serdecznie podziękować Organizatorkom za niezwykle ciepłe przyjęcie, a moim Rozmówcom i Rozmówczyniom za inspirującą rozmowę o świecie. Jak rzekł L. Wittgenstein, ‘Granice mego języka są granicami mego świata’. Bardzo się cieszę, że mogłam z Państwem spędzić ten czas.”

Do dzieła – także po Nocy

Kiedy ostatni goście opuścili bibliotekę, bibliotekarki nie spoczęły na laurach – zostały porządki, opisy zdjęć, relacje, telefony z mediów. „Było pracowicie, ale pięknie” – jak same podsumowały. – I dlatego wierzę, że Wąbrzeźno znów „ruszy do dzieła”. Bo tu książka to nie przedmiot – to pretekst do spotkania – dodaje Agnieszka Błaszak.

(ak), fot. nadesłane

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wabrzezno-cwa.pl




Reklama
Wróć do