
– Całe moje życie związane jest ze sportem – mówi Robert Żurawski, administrator stadionu im. Jan Wesołowskiego w Wąbrzeźnie.
Wraz z łagodzeniem obostrzeń pandemicznych wiele stref życia wraca do normy, chociaż w reżimie sanitarnym, nadal obowiązującym. W dziedzinie sportu to łagodzenie daje możliwość działania i planowania przyszłych działań.
– Jak rysuje się ta przyszłość w odniesieniu do zmodernizowanego obiektu?
– Nie tylko przyszłość, ale i teraźniejszość jest z mojego punktu widzenia interesująca. Stadion Miejski im. Jana Wesołowskiego w Wąbrzeźnie stanowi centrum sportowych wydarzeń. Po około dwuletnim kapitalnym remoncie prezentuje się na miarę XXI wieku. Dysponuje boiskiem piłkarskim wraz z rzutniami i skoczniami, siłownią, sauną oraz bazą noclegową. Nawet kolorystyka bieżni w kontraście z płytą boiska robi imponujące wrażenie.
– To, że robi wrażenie, nie da się ukryć. Ale taka kolosalna zmiana w wyglądzie stadionu i jego wyposażeniu musiała niemało kosztować?
– Nie sposób nie wspomnieć o kosztach tej inwestycji. Było to ponad 10 milionów zł, z czego ok. 1,4 mln stanowiła dotacja z Polskiego Związku Lekkiej Atletyki przeznaczona na urządzenia profesjonalne, dotyczące tej dyscypliny sportu, a w szczególności na tartanową bieżnię. Pozostałe koszty poniósł Urząd Miasta w Wąbrzeźnie. Obiektem tym zawiaduje Miejski Zakład Usług Komunalnych w Wąbrzeźnie, w imieniu którego podjąłem się administracji stadionem.
– Czy były problemy z murawą na boisku piłkarskim, jak mówią niektórzy mieszkańcy miasta?
– Nie było takiego problemu na żadnym etapie remontu. Fakt, że pracuję dopiero od listopada 2019 r. w roli gospodarza obiektu to nawet gdyby wcześniej były jakiekolwiek problemy w tym względzie, wiedziałbym z racji funkcji radnego miejskiego. Murawą na boisku piłkarskim zajęła się profesjonalna firma, która ma ogromne doświadczenie w tym zakresie. Boisko piłkarskie jest wysiane odpowiednimi gatunkami trawy z systemem właściwego nawadniania. Trudno mi powiedzieć, skąd wzięły się takie niepotwierdzone opinie wąbrzeźnian. Mogę jedynie dodać, że czas rozrośnięcia się trawy i nabrania odpowiedniej dojrzałości do optymalnego wykorzystania też wymaga czasu. Dzięki sprzyjającym warunkom pogodowym oraz odpowiedniej pielęgnacji trawy obecny stan murawy na płycie głównej pozwala na dopuszczenie boiska do użytkowania o miesiąc wcześniej niż zakładano. Mam nadzieję, że aura pozwoli nam na dalsze prowadzenie rozgrywek i treningów na boisku. Piłkarze MKS Unia mają w razie niepogody alternatywę w postaci boiska ze sztuczną nawierzchnią przy SP 3.
– Piłka nożna to dominująca dyscyplina, a co poza tym?
– Na razie to wszystko z racji CV-19 pozostaje w sferze planów, ale od czegoś trzeba zacząć. Poza meczami piłki nożnej, które organizuje Unia, liczę na prężny rozwój działającej sekcji lekkiej atletyki i innych dyscyplin sportowych. Dysponujemy nowoczesną bazą noclegową, która pozwala na organizację obozów i zgrupowań sportowych. Mieliśmy już okazję zorganizować wypoczynek młodzieży na obozie piłkarskim klubu Concordia Elbląg. A czekamy już na lekkoatletów, którzy niebawem przyjadą z Kruszwicy. Jesteśmy otwarci na współpracę ze wszystkimi organizacjami sportowymi i nie preferujemy żadnej dyscypliny ani stowarzyszenia.
– Robert Żurawski jest od lat utożsamiany ze sportem. Skąd się to wzięło?
– No cóż. Od kiedy pamiętam, zawsze moje życie przeplatał wątek sportowy. Najpierw w latach młodzieńczych, jak każdy chłopak, próbowałem swoich sił w piłce nożnej. Później była przygoda ze sportami siłowymi, no a teraz pozostało bieganie dla zdrowia i relaksu. Cieszy mnie widok młodych ludzi uprawiających sport i chciałbym, aby ten obiekt, którym administruję, nigdy nie świecił pustkami tylko żył i tętnił sportowym życiem.
Po rozmowie z Robertem Żurawskim była okazja zobaczyć wnętrza wyremontowanych pomieszczeń. Estetyczne pokoje noclegowe z nowoczesnym wyposażeniem, funkcjonalne szatnie dla zawodników, czy ogólnodostępna siłownia robią wrażenie. I właśnie w siłowni znajduje się wydzielona część wyłożona matami, która być może już od jesieni posłuży adeptom zapasów.
Tekst i fot. B. Walas
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie