
Magdalena Szeredy dzielnie walczy z rakiem. Młoda kobieta przechodzi chemioterapię, co wiąże się z utratą włosów. Dlatego potrzebuje peruki. Dzięki wsparciu i zaangażowaniu wielu osób, jej problem udało się już rozwiązać. Ale w podobnej sytuacji znajduje się wiele kobiet. Pomaga im np. Fundacja Rak’n’Roll. Może wśród naszych Czytelników znajdą się osoby, które mogą i chcą pomóc?
Wielu przyjaciół pani Magdaleny zareagowało na jej apel i obecnie zebrano już potrzebną ilość materiału.
– Ja już mam tyle włosków, ile potrzebuję. Jeśli coś zostanie, przekażę wszystko do Fundacji Rak’n’Roll – wyjaśnia Magdalena Szeredy.
Fundacja R’n’R prowadzi różnorodne działania wspierające ludzi chorujących na nowotwory. Jedną z nich jest akcja pn. Daj włos!. Szczegóły można poznać na stronie internetowej www.raknroll.pl.
Magdalena Szeredy to wąbrzeźnianka, obecnie mieszkająca w Wielkiej Brytanii. O jej problemie dowiedzieliśmy się od Magdaleny Kosmali, która zwróciła się do redakcji z prośbą o zainteresowanie sprawą.
– Moja znajoma ma raka piersi. Przechodzi chemioterapię i z powodu utraty włosów zbiera je od ludzi na perukę. Może chcieliby państwo dołożyć cegiełkę i to nagłośnić? – napisała. – Jest już bardzo duży odzew. Magda jest naprawdę pozytywną i zawsze uśmiechniętą osobą.
Z optymistycznym nastawieniem do życia, co widać po tym, jak podchodzi do choroby – podkreśla.
Prośba przekazywana była także na portalach społecznościowych. O wsparcie zabiegała Magdalena Szeredy.
– Chciałam zapytać czy masz 3 minuty, żeby przeczytać ten post? Chciałam Ci w skrócie przedstawić moją historię. Dowiedziałam się, że mam raka piersi. Jestem po drugiej chemioterapii i zaczynam tracić włosy, co jest dla kobiety ogromnym przeżyciem. Chciałam zapytać i prosić o pomoc. Nie proszę o pieniądze, lecz może ktoś chciałby oddać włosy na perukę dla mnie… – napisała na swoim facebookowym profilu.
Apel spotkał się z szerokim odzewem, ale pani Magdalena nadal prosi o pomoc dla innych chorych kobiet.
W Polsce peruki z naturalnych włosów są tylko częściowo refundowane przez NFZ, zaś ich cena jest bardzo wysoka. Dlatego w Fundacji R’n’R wymyślona została akcja Daj Włos!. Każdy, kto chce obciąć długie włosy, może to zrobić w szlachetnym celu i przeznaczyć na peruki dla kobiet w trakcie chemioterapii.
– Angażujemy do współpracy zakłady fryzjerskie, które ścinają włosy w odpowiedni sposób, a następnie przekazują je nam. Dalej wędrują do perukarni Rokoko, która robi doskonałe, wygodne i piękne peruki. Te są przekazywane za darmo kobietom, które walczą z rakiem. Dzięki temu mogą wyglądać znacznie lepiej i mają więcej siły w drodze do zdrowia – tłumaczą pomysłodawcy.
O czym należy pamiętać? Minimalna długość włosów, które można przekazać fundacji to 25 cm. Włosy należy przed ścięciem umyć, ale bez korzystania z odżywki. Nie wolno także pomieszać końca włosów z nasadą. Włosy mogą być farbowane, jednak ważne, aby nie były rozjaśnione lub zniszczone.
Fundacja współpracuje z różnymi salonami fryzjerskimi, ale włosy można obciąć w każdym zakładzie fryzjerskim. Trzeba tylko przestrzegać kilku zasad: 1. umyte i wysuszone włosy dzielimy na kilka pasm; 2. każde pasmo pleciemy w warkocz, po czym wiążemy gumką (najlepiej recepturką) dla bezpieczeństwa w kilku miejscach; 3. warkocze ucinamy około 2 cm powyżej utrzymującej je gumki (od strony głowy), nie należy ich wyrównywać; 4. ścięte i dokładnie wysuszone warkocze zawijamy, np. w papier; 5. oznaczamy nasadę włosa, np. wkładamy pod gumkę karteczkę z napisem „nasada”; 6. wypełniamy oświadczenie o przekazaniu włosów (dostępne na www.raknroll.pl/dajwlos).
(krzan)
fot. nadesłane
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Też jestem zdania, że warto przekazywać włosy na rzecz fundacji. Nigdy nie wiadomo, kiedy to my sami będziemy potrzebować peruki. Z tego co wiem, to jedne z lepszych peruk w Polsce można kupić stacjonarnie w salonie Świat Peruk :) Mają spory wybór, różne fryzury i przystępne ceny jak na peruki naturalne.