
29 maja obchodzimy dzień działacza kultury. Z tej okazji o swojej pracy w Wąbrzeskim Domu Kultury opowiada kierownik Dorota Otremba, która czerpie satysfakcję ze wspólnych zajęć z dziećmi
– Od ponad 20 lat pracuje Pani w sektorze kultury. Czy zechciałaby się Pani podzielić swoimi spostrzeżeniami na temat zmian, trendów i swojej konkretnej historii pracy w tej branży? Wiem, że w czasie pracy zawodowej poznała Pani wszystkie działy organizacyjne WDK. W którym i dlaczego praca dla Pani miała i ma większe lub mniejsze znaczenie?
– Swoja pracę w Wąbrzeskim Domu Kultury rozpoczęłam niemal 25 lat temu jako pracownik księgowości. Następnie objęłam stanowisko sekretarki, kadrowej, a potem kierownika Działu Animacji Kultury i Promocji Miasta. Do dziś pamiętam emocje i obawy czy dam radę i sprostam oczekiwaniom pracodawcy. W tym czasie skończyłam studia na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, otrzymując tytuł mgr. informacji naukowej i bibliotekoznawstwa, kursy animacji żłobkowej, przedszkolnej, zabaw dziecięcych i wychowawcy kolonijnego. Przez cały okres swojej pracy w domu kultury miałam przyjemność współpracować z bardzo kreatywnymi i otwartymi dyrektorami, którzy dawali mi szansę na realizację moich pomysłów. Zawsze też dopingowali mnie przy różnego rodzaju projektach, które starałam się wprowadzać w życie. Z perspektywy czasu wiem, że możliwość pracy na tych kilku stanowiskach pozwoliła mi dobrze poznać nie tylko zasady funkcjonowania jednostki ale przede wszystkim sektor jakim jest kultura. Dużym wyzwaniem była dla mnie również praca w Miejskiej Telewizji Kablowej. Kiedy moja dyrekcja trzy lata temu zaproponowała mi pisanie newsów i robienie wywiadów byłam zwyczajnie przestraszona. Jak się później okazało strach ma wielkie oczy. Kilka wskazówek wystarczyło aby przełamać kolejną z barier. Każde z tych stanowisk, które obejmowałam czegoś mnie nauczyło, coś pokazało i chyba w jakiś sposób ukształtowało. Przez te wszystkie lata uczyłam się samej siebie i dzisiaj mogę powiedzieć, że robię to co lubię i co daje mi satysfakcję. Chociaż niekiedy bywało i bywa trudno – to jednak nie żałuję swoich decyzji. Od kilku lat jestem kierownikiem Działu Animacji Kultury, który tworzę razem z kilkoma osobami.
I chociaż nie jest to łatwa praca i wymaga od nas pomysłowości, dyspozycyjności i dystansu do siebie – tworzymy zgrany zespół a to już połowa sukcesu.
– Ma Pani niebagatelne doświadczenie w działalności instytucji kulturalnej. Czy czas pandemii, na podstawie Pani oceny, wpłynie na efektywność pracy instruktorów, innych czynności mających znaczenie dla udziału wąbrzeźnian w życiu kulturalnym, z którego dotychczas chętnie korzystali?
– Czas pandemii jest niewątpliwe trudnym momentem dla nas wszystkich. Wiele rzeczy jest jedną wielką niewiadomą. Trudno się w tym wszystkim odnaleźć. Ale niestety trzeba nauczyć się z tym żyć i pracować. Pomimo zamknięcia instytucji kultury staramy się funkcjonować dalej, tylko w trochę inny sposób niż dotychczas. Wąbrzeski Dom Kultury swoje działania przeniósł aktualnie do sieci proponując odbiorcom wirtualne wystawy, konkursy czy warsztaty. Uczymy się wielu rzeczy na nowo, poznajemy tajniki pracy w sieci. Ja osobiście cieszę się, że wiele osób, które wcześniej brały udział w naszych inicjatywach robi to nadal. Powoli, ale myślę, że z dobrym skutkiem docieramy do szerokiego grona odbiorców. Oczywiście mam nadzieję, że to wszystko niedługo się skończy i będziemy mogli już tradycyjnie spotkać się na koncertach, warsztatach czy chociażby wystawach. Tego mi osobiście najbardziej brakuje. Zawsze ważne były dla mnie relacje z drugim człowiekiem. Bo przecież każde spotkanie wnosi w nasze życie coś nowego.
– Prowadzi Pani zajęcia o różnej tematyce adresowane do dzieci i młodzieży
w różnym wieku. Jak skomentuje Pani ich przebieg, relacje z bardzo młodymi ludźmi, ich zadowolenie lub nie i swoją ewentualną satysfakcję?
– Prowadzona przez mnie Akademia Kreatywnego Malucha powstała 6 lat temu. Pomyślałam wtedy, że warto utworzyć sekcję skierowaną do najmłodszych mieszkańców miasta. I tak pojawiły się w ofercie WDK „Twórcze skrzaty” a wraz z nimi moja historia zajęć z dziećmi, która trwa do dziś… Kiedy po raz pierwszy stanęłam przed kilkunastoosobową grupą małych dzieci byłam niepewna czy dam radę i sprostam oczekiwaniom nie tylko dzieci ale również ich rodziców. Jednak z każdym kolejnym spotkaniem było coraz lepiej. Dzisiaj, kiedy zajęcia z powodu pandemii zostały zawieszone tęsknię za tymi moimi skrzatami… Jeszcze kilka lat temu nie wyobrażałam sobie, że mogłabym spełnić się na tym stanowisku. Jednak jak widać życie przynosi różne niespodzianki. Obecnie prowadzę dwie grupy plastyczne tj. dzieci w wieku od 4 do 8 lat i od 9 do 12 lat. Łącznie to ponad 20 młodych osób. Każde spotkanie z nimi jest dla mnie nowym wyzwaniem. Lubię ich uśmiech, bezinteresowność, uczciwość i każdy przejaw sympatii. Staram się aby widziały we mnie nie tylko „Panią”, która prowadzi zajęcia ale kogoś z kim można porozmawiać, przytulić się, powierzyć swoje „sekrety”. I tak właśnie jest… i to najbardziej dopinguje mnie do dalszej pracy. Zawsze staram się przygotować do zajęć tak aby były ciekawe, różnorodne i wesołe. Oprócz prac plastycznych podpartych w większości jakąś książeczką bawimy się wykorzystując różnego rodzaju zabawy animacyjne. Razem się wygłupiamy, tańczymy i zapominamy na chwilę o wszystkich problemach. Bo niestety dzieci też je mają i chociaż mogłoby się wydawać, że to nic wielkiego jednak dla tych małych istot są to wielokrotnie naprawdę trudne sprawy. Nigdy nie sądziłam, że tak potoczy się moja zawodowa ścieżka. Chociaż gdy byłam uczennicą szkoły podstawowej moim marzeniem była praca nauczycielki. Życie zdecydowało jednak inaczej. Ale jak widać marzenia się spełniają. I chociaż nie jestem profesjonalną nauczycielką to jednak tu w Wąbrzeskim Domu Kultury prowadząc Akademię Kreatywnego Malucha oraz inne zajęcia z dziećmi mam namiastkę tego, co kiedyś chciałam robić. Jeżeli mogę to chciałbym w tym miejscu podziękować wszystkim, którzy zawsze we mnie wierzyli...
Z Dorotą Otrembą rozmawiała B. Walas, fot. nadesłane
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie