Nie ma jak w kraju! [zdjęcia]

W celu rozstrzygnięcia wyższości spędzania urlopu w Polsce lub za granicą dostaliśmy tekst interwencyjny mieszkanki naszego powiatu, która odpowiada na opublikowany wcześniej artykuł

– Trochę zastanawiałam się czy szukać kontaktu z pracownikami tygodnika CWA, ale po artykule na temat miejsca wakacyjnego wypoczynku miałam jakiś imperatyw, może patriotycznego pochodzenia – informuje entuzjastka poznawania własnego kraju. – Rozumiem, że wskutek wieloletnich niemożności podróżowania po świecie należę wiekowo do tej grupy wychowanej w czasach racjonalnego socjalizmu, pobyt w egzotycznych krajach jest nęcący i wyjątkowo ciekawy. Tylko sposób spędzania czasu w regionach świata dostępnych nam po wstąpieniu do Unii Europejskiej i odzyskaniu niezależności budzi trochę zastrzeżeń. All Inclusive obejmujący w cenie wszystko włącznie z dostępem do baru i jego oferty spowodowało brak ciekawości turystycznej i zasiedziałość w obiektach hotelowych. Widziałam to na własne oczy i analizując koszty, doszłam do wniosku, że wszyscy ci światowi polscy turyści bardzo zaoszczędziliby, kupując odpowiednią ilość trunków do spożycia w miejscu zamieszkania. Jest tylko jeden problem – skąd wziąć fotki wstawiane tak chętnie na portalach społecznościowych? Nie raz było mi wstyd za rodaków, nietrzeźwiejących przez kolejne doby. Dlatego zwracam się z informacją zwrotną, dotyczącą publikacji w regionalnym tygodniku. Zdjęcia pod palmami i z kolorowymi papugami można sobie zrobić, np. w Palmiarni w Poznaniu, którą odwiedziłam i zwiedziłam za kilkanaście złotych. Atmosfera nieróżniąca się od naturalnej w południowych krajach i wszystko podpisane, więc wiadome jest z czym ma się do czynienia i na co patrzy. Drzewa, krzewy, zwierzęta zwłaszcza w imponującym akwarium pozwolą na uzupełnienie wiedzy naszych rodzimych turystów w ogólnym pojmowaniu świata i dają możliwość sfotografowania się w egzotycznych okolicznościach. Zaręczam, że znajomi na społecznościowych komunikatorach nie zorientują się, że dokumentacja fotograficzna z waszych podbojów świata pochodzi z Poznania. A koszty całej tej imprezy są prawie żadne. Co więcej, dowiecie się dużo o florze i faunie wszystkich części naszego globu niż będąc na miejscu, w stanie zmienionej świadomości – dodaje nasza Czytelniczka.

Dalej nasza rozmówczyni nie może się powstrzymać od uszczypliwych uwag, zwłaszcza w przypadku wielorakiego używania i odmieniania pojęcia patriotyzmu.

– Uroczystości z okazji 11 listopada też były pełne tego słowa. A ja nie mieszam się do polityki, nie chodzę na żadne manifestacje, żeby pokazywać „patriotyzm”. Wydaje mi się, że miłość do Polski mam w sobie, w każdej komórce. Nasz kraj jest piękny. Oferuje góry, morze i jeziora, a do tego historyczne zabytki w cudownych miastach. Tereny wiejskie zachwycają naturalnością i cudownym pejzażem. Czego chcieć więcej? Jeśli miłość do własnego kraju nie jest patriotyzmem to już nie wiem, co o tym sądzić. Wspomniałam tylko o palmiarni, ale chociażby tylko w Wielkopolsce są dęby rogalińskie, arboretum w Kórniku, a wszystko to na wyciągnięcie ręki w sąsiednim województwie. Na miejscu czyli wręcz obok jest zachwycający Toruń i obserwatorium astronomiczne w Piwnicach. Byliście tam, a może relaksowaliście się przy tężniach w Ciechocinku lub Inowrocławiu? Jak często odwiedzacie Operę Nową w Bydgoszczy? Zresztą i w najbliższej okolicy, w powiatowych miastach czy miejscowościach gminnych dzieje się bardzo wiele. Czy macie czas uczestniczyć w tych wydarzeniach pomiędzy kolejnymi wyjazdami za granicę? – takie i wiele innych pytań zadaje nasza rozmówczyni oraz twierdzi, że chętnie poczyta odpowiedzi na portalu CWA.

Biorąc pod uwagę argumenty naszej respondentki, opowiadamy się za wypoczynkiem urlopowym w kraju, który jest piękny i ma wiele do zaoferowania.

B. Walas

Fot. nadesłane