
Za nami sylwester a przed nami - karnawałowe szaleństwo. Nie obejdzie się ono bez szampana i innych trunków. Jak nie dać się kacowi i jak sobie pomóc, kiedy jednak na drugi dzień nadejdzie?
Najlepszym sposobem na to, by nie mieć kaca, jest niepicie alkoholu, ale jak tu się nie skusić, skoro przed nami karnawałowe szaleństwo. Ktoś by rzekł, pić ale z umiarem, wtedy kac nam nie grozi tylko, że „człowiek nie wielbłąd, pić musi”. Co robić, by nie dać się kacowi?
Wszystko przez wątrobę
To ona nam funduje kaca, a w zasadzie enzymy wytwarzane przez nią, które przekształcają alkohol w aldehyd octowy i kwas octowy. Ten pierwszy sprawia, że ciśnienie nam rośnie, a tętno przyspiesza, robi się ciepło, twarz czerwienieje, a rano pęka nam głowa i mamy mdłości. Ten drugi bardzo źle wpływa na stan naszego żołądka. Nie ma lekarstwa na kaca, bo do tej pory nie odkryto jeszcze substancji, która neutralizowałaby ich toksyczne działanie. Trzeba się ratować innymi sposobami.
Pij z głową
Jeśli już pijemy, starajmy się to robić z głową – puki jeszcze trzeźwo myślimy. Jest kilka sposobów, które warto zastosować. Róbmy 20-minutowe przerwy pomiędzy kolejnymi drinkami. Tyle czasu bowiem potrzebuje organizm na wchłonięcie jednej porcji alkoholu. Kolejna złota rada to – nie mieszaj alkoholi, nie popijaj wódki piwem czy szampanem, bo zawarty w nich dwutlenek węgla przyspiesza wchłanianie alkoholu, nie przytrzymuj alkoholu w ustach, bo to daje taki sam efekt jak picie przez słomkę. Wtedy alkohol omija wątrobę i od razu uderza do głowy. Wybierajmy czyste, mocne alkohole, ponieważ ciężkie, gatunkowe trunki zawierają więcej metanolu i jak dowodzą naukowe badania, kac jest po nich dużo większy. Dobrym rozwiązaniem jest wypijanie szklanki niegazowanej wody po każdej porcji alkoholu, ale jeśli trudno ci się do tego zmusić, to każdy płyn bezalkoholowy będzie dobry, choć specjaliści odradzają picie tych gazowanych, sztucznie barwionych. Woda wskazana jest także przed snem, najmniej w ilości dwóch szklanek. Alkohol przyspiesza diurezę czyli wydalanie wody z organizmu, stąd poranna nieznośna suchość w ustach. Przed zaśnięciem możemy też łyknąć tabletkę aspiryny czy środka przeciwbólowego i witaminy C, powinno pomóc. Dobrze jest spać przy uchylonym oknie, zbyt ciepło i duszno w pomieszczeniu potęguje kaca.
Nie daj się kacowi
Marudzenie, że boli, żeby rodzina ciszej była, nic nie da. Trzeba się z kacem wziąć za bary. Potraktujmy poranek po imprezie jak walkę z nim, czyli kacem. Po pierwsze prysznic. Leżenie w łóżku i jęczenie nic nie da. Chłodny prysznic ożywi nasz umysł i ciało, a skórze pozwoli lepiej oddychać. Tego dnia powinniśmy dużo pić. Najlepsze są: niegazowana woda mineralna (uzupełnia minerały i mikroelementy), napój izotoniczny (bomba jonowa), kawa (zwężając naczynia krwionośne pomoże zwalczyć ból głowy), sok pomidorowy (zawiera potas korzystnie wpływający na układ nerwowy), soki owocowe i miód do słodzenia (dzięki fruktozie przyspieszają spalanie alkoholu). Jeśli to nie pomaga to klinem w niego. Mała dawka rozcieńczonego alkoholu ułatwi komórkom powrót do normalności. Uważajmy jednak, by nie wypić zbyt dużo, bo znów powstanie aldehyd octowy, sprawca naszego nieszczęścia. Koniecznie trzeba coś zjeść, jeśli nas odrzuca, musimy się przełamać. Tu są różne sposoby. „Specjaliści” od walki z kacem polecają żurek, ale naturalny na zakwasie, a nie z proszku. Przed oczyma niejeden ma obrazek pijącego na kaca ze słoika wodę z ogórków kiszonych. I dobrze, bo to też działa. Podobnie jak sok z kiszonej kapusty, który jest bogatym źródłem witamin i składników mineralnych (zwłaszcza wit. C i tych z grupy B, a także potasu, wapnia i żelaza), w związku z tym szybko uzupełnia niedobór witamin i pierwiastków, które zostały „wypłukane” z organizmu przez alkohol. Ponadto zawarte w kiszonej kapuście bakterie probiotyczne pozytywnie wpływają na florę bakteryjną jelit i wspomagają usuwanie toksyn z organizmu. Warto wiedzieć, że szklanka soku z kiszonej kapusty wypita na czczo pomaga skutecznie i szybko ugasić pragnienie. Pomóc powinien też sok z buraków kiszonych. Podobnie jak kiszonki, uzupełnia niedobór witamin i składników mineralnych w organizmie oraz korzystnie wpływa na proces jego detoksykacji.
Alkohol wypłukuje tez potas stąd drżenie ciała i kołatanie serca, jedne z objawów kaca. Aby uzupełnić niedobory tego i innych pierwiastków mineralnych, wystarczy sięgnąć po szklankę soku pomidorowego.
Natomiast miód, dzięki zawartości fruktozy, wspomaga metabolizm i oczyszczanie zatrutego alkoholem organizmu. Wystarczy łyżkę miodu wymieszać w szklance wody. Działanie mieszanki można wzmocnić, dodając do niej plasterek cytryny. Tak przyrządzoną miksturę najlepiej pić 2 razy dziennie.
Natomiast naukowcy z Institute of Medical Science i Uniwersytetu Krajowego w Korei Południowej dowiedli że, aminokwasy i minerały znajdujące się w pędach i liściach młodych szparagów mogą złagodzić objawy kaca. Warto wiedzieć, że zjedzone przed zakrapianą imprezą, pomogą uchronić komórki wątroby przed szkodliwymi metabolitami alkoholu.
Podczas kaca powinniśmy uważać z lekami. Łatwo je w tym stanie przedawkować, poza tym żołądek, zmęczony wcześniejszymi szaleństwami, może źle na nie zareagować. Na kaca koniecznie spacer. Świeże powietrze i tlen postawi nas na nogi i złagodzi ból głowy.
(CR), fot. pixabay
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Najlepszy lek na kaca? - Powietrze z pompki do materaca...