
Tegoroczny maturzysta do przedświątecznego czwartku przygotowywał się w ostrym tempie do egzaminu dojrzałości.
- Czy prawdą jest, że przygotowałeś się już w pełni do matury?
- Cały czas powtarzam sobie lektury z języka polskiego i różne zadania z angielskiego. Zdecydowaną większość materiału mam już powtórzoną. Ogólnie mogę stwierdzić, że jestem dobrze przygotowany do egzaminów. Jednak nigdy nie wiadomo na jakie pytania się trafi w części ustnej z języka polskiego. To zawsze jest loteria, a więc też stres.
- Przesunięcie terminu matury to dla Ciebie osobiście lepiej czy gorzej?
- Mówiąc szczerze to chyba lepiej. Mam więcej czasu na przypomnienie i utrwalenie słówek angielskich, tych trudniejszych w wymowie lub pisowni. Z drugiej strony wydłuża się także czas podenerwowania w oczekiwaniu na maturę.
- Jak oceniasz, jako bardzo młoda osoba, obecną sytuację związaną z zagrożeniem wirusowym?
- Bardzo poważnie traktuję wszystkie zalecenia i rekomendacje przeciwdziałające pandemii. Z tego co obserwuję to nie wszyscy zachowują się odpowiedzialnie. Nadal ludzie w moim wieku lub młodsi przemieszczają się w grupach i nie przestrzegają obowiązujących teraz zasad. Przez takich ludzi właśnie długo nie wyjdziemy z pandemii. W związku z tym trzeba się liczyć, że kolejne obostrzenia będą jeszcze dotkliwsze. Pewnie dopiero przejrzą na oczy, gdy zostaną zamknięci w szpitalach lub kwarantannach.
- A twoje zapatrywania na ograniczanie swobód obywatelskich?
- To prawda, że trudno się z tym natychmiast pogodzić. Przyzwyczajenia trudno zmienić i konieczność izolacji dla nikogo nie jest miła. Jednak żeby zwalczyć wirusa, trzeba podejmować trudne decyzje, które z czasem dadzą dobre rezultaty. Moim zdaniem rygorystyczne przestrzeganie zasad bezpieczeństwa powinno pozwolić na opanowanie wirusa w ciągu kilku miesięcy, albo ograniczyć jego „panowanie” do małych rejonów. Dostosować się należy do aktualnych wymogów, ale też nie popadać w panikę. Wszyscy musimy czekać na rozwój sytuacji i wierzyć, że będzie lepiej. Nie popadajmy w pesymizm pod wpływem licznie podawanych informacji, nie zawsze wiarygodnych. W internecie korzystajmy ze sprawdzonych stron, bo na wielu innych też można spotkać niezłe głupoty.
Życząc wytrwałości i cierpliwości mojemu rozmówcy (imię i nazwisko do wiadomości redakcji) oraz wszystkim tegorocznym maturzystom, dziękuję za udzielenie wywiadu.
B. Walas, fot. ilustracyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie