Reklama

Kąpielisko niestrzeżone, ale bezpieczne

Gazeta CWA
04/08/2020 13:51

Połowa letniego sezonu już za nami. W upalne dni mieszkańcy miasta korzystają gremialnie z plaży i kąpieliska na wąbrzeskim Podzamczu, które dopuszczone jest do użytku, jednak niestrzeżone z powodu sanitarnych obostrzeń. Sprawdziliśmy czy w związku z tym jest bezpiecznie

Nad bezpieczeństwem dzieci korzystających z zajęć w wodzie czuwa ratownik WOPR Marcin Ryszkowski, także instruktor pływania. Są to zorganizowane zajęcia realizowane w wyznaczonych godzinach w cztery dni tygodnia.

Od 2005 r. Marcin Ryszkowski pracuje na Pływalni Miejskiej im. Pawła Bączyńskiego w Wąbrzeźnie. Zapytany o powód wyboru tak odpowiedzialnego i niebezpiecznego zawodu, wyjaśnia.

– Moja przygoda z ratownictwem wodnym wiąże się z wyjazdem w poszukiwaniu pracy. W roku 1995 trafiłem do miejscowości Ostrzyce na Kaszubach. Tam podjąłem pracę w ośrodku wczasowym "Helena". Początkowo byłem odpowiedzialny za wypożyczalnie sprzętu wodnego. Od 2000 r. uzyskałem uprawnienia ratownika WOPR, które dały podstawy zmiany charakteru pracy. W 2005 r. wraz z zakończeniem sezonu letniego powróciłem do Wąbrzeźna, a tu nadarzyła się okazja podjęcia pracy na nowo oddanej pływalnii, z której chętnie skorzystałem. Pracuję tam do dnia dzisiejszego. Oczywiście dbam też o własny rozwój i podnoszę kwalifikacje zawodowe. I tak od roku 2015, po ukończeniu kursu instruktorskiego, podjąłem współpracę z Miejskim Uczniowskim Klubem Pływackim Przyjazne Wody. Uczestniczę w cyklu szkoleniowym dzieci i młodzieży poprzez codzienne treningi i wyjazdy na obozy sportowe oraz zawody pływackie – mówi Ryszkowski.

Jednak te stałe cykliczne zajęcia zostały przerwane w marcu br. ze względu na zagrożenie zarażeniem koronawirusem. Nastąpiło zawieszenie działalności wąbrzeskiej pływalnii i co się z tym wiąże, pracy z dziećmi na basenie.

– W czerwcu z grupą chętnych dzieci trenujących pływanie uruchomiliśmy zajęcia ogólnorozwojowe. Odbywały się one 3 razy w tygodniu. W zakresie moich obowiązków jest zapewnienie uczestnikom  bezpieczeństwa podczas zajęć w wodzie. Kąpiel odbywa się w grupach 15-osobowych. Każdy z uczestników zabaw na kąpielisku posiada czepek, który pomaga w obserwacji podczas kąpieli – dodaje ratownik WOPR.

– Jeżeli chodzi o pracę ratownika wodnego, to nie jest to łatwa praca. Wymaga ona pełnej kocentracji oraz skupienia uwagi i wychwytywania zgrożeń w ułamkach sekund. Sprawia też dużo satysfakcji i radości w postaci uśmiechów młodych pływaków i zadowolonych rodziców – kończy Marcin Ryszkowski.

Czy to z powodu braku ratownika na kąpielisku w pełnym wymiarze godzin i dla wszystkich, czy raczej z racji chłodnego lipca, większość zamieszkujących rejony Jeziora Zamkowego ptaków woli pozostawać na brzegu, co widać na aktualnych zdjęciach.

Przy temperaturze powietrza w okolicach 20 stopni na plusie trudno się dziwić małej liczbie osób korzystających z kąpieli w jeziorze. Za to kwitnie aktywność rowerowa. Na ścieżkach Podzamcza  wielu kolarzy i to w różnym wieku korzysta z tej formy aktywnego wypoczynku. Jest to bardzo dobra wiadomość i oby miała wpływ motywujący na pozostałych mieszkańców naszego miasta.

Tekst i fot. B. Walas

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wabrzezno-cwa.pl




Reklama
Wróć do