
Ruszyła sprzedaż biletów na pierwszy festiwal jazzowy w Wąbrzeźnie! Z tej okazji rozmawiamy z artystami WąbJAZZno, którzy już w marcu zaprezentują swoją twórczość mieszkańcom miasta.
Festiwal WąbJAZZno to trzynaście różnorodnych odsłon muzycznych. Uczestnicy wyjątkowego wydarzenia będą mieli okazję zapoznać się z twórczością lokalnych jazzmanów Szymona Łukowskiego i Mateusza Sobiechowskiego. Łukowski to saksofonista, klarnecista, kompozytor i aranżer urodzony w Bydgoszczy. W tym mieście również ukończył Akademię Muzyczną im. Feliksa Nowowiejskiego. Muzyk jest laureatem wielu nagród, m.in. dla najlepszego instrumentalisty XVI Przeglądu Młodych Zespołów Jazzowych I Bluesowych Gdyńskiego Sax Clubu. Łukowski to również stypendysta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Na festiwalu WąbJAZZno wystąpi ze swoim zespołem już 21 marca o godz. 19 w Wąbrzeskim Domu Kultury.
Mateusz Sobiechowski, pianista i kompozytor pochodzący z Wąbrzeźna, również ma za sobą liczne sukcesy. Jest absolwentem Akademii Muzycznej w Krakowie. Prowadzi autorski Quintet, a także jest współtwórcą zespołów Bieńczycki/Sobiechowski Duo, The Forest Tuner oraz Stanisław Słowiński Quintet. Zdobył pierwsze miejsce na 6th Grupa Azoty Jazz Contest w Tarnowie w kategorii solowej oraz drugą nagrodę w IV Ogólnopolskim Konkursie Improwizacji i Interpretacji Jazzowej „Jazz na wsi”. Występował także na międzynarodowych festiwalach jazzowych. W październiku 2018 roku ukazał się autorski debiut artysty pod tytułem "Vital Music”. Płyta została wydana przez holenderską wytwórnię Challenge Records. Mateusz Sobiechowski wystąpi ze swoim zespołem 22 marca w Wąbrzeskim Domu Kultury o godz. 18.
Pytania do Muzyków Szymona Łukowskiego i Mateusza Sobiechowskiego
– Czym jest dla Ciebie jazz?
– Szymon Łukowski: Dla mnie jazz jest przede wszystkim muzyką wolności i swobody twórczej, w której mamy możliwość przekazania wszystkich tych emocji, które mamy w sobie. To nie muzyka sztywnych zasad i reguł, one są tylko pewnym drogowskazem, ale właśnie ich przekraczanie sprawia, że jest ciekawa, nieustannie ewoluuje i się zmienia.
– Mateusz Sobiechowski: Jazz jest dla mnie muzyką wolności. To forma sztuki, dzięki której można wyrażać siebie w spontaniczny i otwarty sposób. Jazz należy grać z całego serca!
– Dlaczego warto tę muzykę zapraszać do małych miast?
– Szymon: Tę muzykę warto zapraszać wszędzie! W latach 30-40 był to dominujący gatunek popowy w Stanach Zjednoczonych i gościła wszędzie, od maleńkich klubów zlokalizowanych w piwnicach aż po wielkie sale koncertowe. Przykładem na to są takie miejsca jak festiwal Jazz w Lesie odbywający się w Sulęczynie na Kaszubach który przyciąga ludzi z niemal całego kraju, gromadząc publiczność wszystkich grup wiekowych. Muzyka łączy pokolenia.
– Mateusz: Bo każdy powinien mieć dostęp do dóbr współczesnej kultury. Uczestniczenie w koncercie z muzyką wykonywaną na żywo może być ogromną atrakcją i wnieść wiele świeżości do codziennego życia mieszkańców.
– Czy jazz to muzyka tylko dla wtajemniczonych i dlaczego to nieprawda?
– Szymon: Obecnie przez bardzo niewielki wymiar promocji tego gatunku muzycznego w mediach przypięto mu łatkę muzyki trudnej, która jest zupełnie niezasłużona. Świadczy o tym chociażby to, że na jam session bardzo często pojawiają się ludzie, którzy przyszli do klubu zupełnie przypadkowo - i zostają do końca, a potem pojawiają się ponownie. Spotykamy się też z tym, że ludzi podchodzą i mówią, że nie sądzili, że jazz jest taki ciekawy. Myślę, że bardzo często taki człowiek, który nie jest zaznajomiony z tą stylistyką bardzo łatwo może połknąć jazzowego bakcyla biorąc udział w koncercie lub jam session. Wtedy więź publiczności z wykonawcą na pewno jest większa niż w przypadku muzyki odsłuchiwanej z płyty.
– Mateusz: Jazz jest obecnie bardzo rozległym gatunkiem, w ramach którego myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie. Muzyka, a zwłaszcza ta tworzona spontanicznie, jest absolutnie dla każdego, bo kreacja i współdzielenie ogólnie mówiąc są naszymi naturalnymi potrzebami.
– Jaka jest istota edukacji muzycznej oraz pogłębiania wrażliwości na różnorodność w muzyce?
– Szymon: Edukacja muzyczna (w ogóle zresztą kulturalna) to coś, co w ostatnich latach jest traktowane w naszym systemie edukacji jako fanaberia, bo przecież są inne, ważniejsze rzeczy których ludzie powinni się uczyć. Dużo winy mają w tym obecnie media promujące komercyjne gatunki nie wymagające od odbiorcy żadnego zaangażowania, nie oferując alternatywy w porównywalnym zakresie i czasie antenowym. Najczęściej bowiem wartościowe propozycje nawet o lekkim repertuarze pojawiają się na antenie w bardzo późnych godzinach nocnych i bardzo często nawet ci odbiorcy, którzy byliby zainteresowani oglądaniem takich pozycji ze względu na obowiązki nie mogą tego obejrzeć. Organizacja takich wydarzeń jak festiwal WąbJAZZno dla mnie jest jednym ze sposobów na przywrócenie muzyce i innym dziedzinom sztuki roli uwrażliwiające i zamiast roli utylitarnej.
- Mateusz: Świat jest różnorodny i skala pozytywnych doznań emocjonalnych jest niezgłębiona. Dlatego nie powinniśmy zgadzać się na szarą egzystencję przepełnioną lękiem o przetrwanie. Życie ma nam do zaproponowania znacznie więcej.
– Czy poznawanie muzyki można porównać do nauki języka obcego?
– Szymon: Na pewno tak. W miarę rozwoju naszej percepcji, poszerzania własnego doświadczenia i świadomości stylistyki i gatunki które jeszcze kilka lat temu w ogóle nas nie interesowały zaczynają nas przyciągać, twórczość jednego wykonawcy pociąga za sobą eksplorowanie twórczości członków jego zespołu. Wiem z własnego doświadczenia, że 5-7 lat temu niektóre z podgatunków muzycznych były dla mnie niezrozumiałe, a obecnie stały się jednymi z moich ulubionych. To jak poszerzanie słownictwa w obcym języku.
– Mateusz: Proces nauki improwizacji w konwencjonalnym stylu to rzeczywiście poznawanie pewnego języka. Są określone zasady, skale, akordy, podstawy teoretyczne. Ale potem przychodzi do praktyki, pojawiają się emocje i zaczyna się cała frajda. Muzyka nie jest tylko nauką pozbawioną uczuć, ale bardziej narzędziem komunikacji, które nie istnieje bez odbiorcy. Moim zdaniem słuchacze nie muszą się wcale przygotowywać. Po prostu cieszę się gdy w czasie koncertu poświęcają tej muzyce swoją uwagę.
Bilety na festiwal dla każdego
Bilety, zarówno na poszczególne koncerty, jak i karnety festiwalowe, można zakupić stacjonarnie w kasie Wąbrzeskiego Domu Kultury oraz przez internet na stronie Bilety24.pl.
10 lutego ruszyła również sprzedaż stu karnetów w promocyjnej cenie 100 zł z okazji setnej rocznicy powrotu Wąbrzeźna do Macierzy. Już niebawem będzie można także zapisać się na warsztaty basowe z muzykiem Wojciechem Pilichowskim. Więcej informacji na stronie internetowej festiwalu: www.wabjazzno.pl.
(olagoralska), fot. nadesłane
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie