
10 września przy Pomniku Pomordowanych w Kurkocinie odbyła się uroczystość patriotyczno – religijna, upamiętniająca ofiary II wojny światowej.
W wydarzeniu uczestniczyli mieszkańcy okolicznych miejscowości, zuchy i harcerze z Wielkich Radowisk, uczniowie klasy mundurowej z Wronia, a także delegacje samorządowców, instytucji państwowych oraz placówek oświatowych, m.in. starosta wąbrzeski Krzysztof Maćkiewicz, wicestarosta Bożena Szpryniecka, wiceburmistrz Wąbrzeźna Wojciech Bereza oraz były wójt Dębowej Łąki Jerzy Polcyn. Uroczysty charakter podkreślała obecność pocztów sztandarowych jednostek OSP z gminy Dębowa Łąka i pocztu sztandarowego Zespołu Szkół we Wroniu. Po mszy świętej delegacje złożyły pod pomnikiem wiązanki kwiatów. Oficjalni goście otrzymali w prezencie od wójta Stanisława Szarowskiego polską flagę oraz egzemplarz Konstytucji RP.
– Stajemy tutaj, aby zamanifestować swoją pamięć o ludziach, którzy zginęli w tym miejscu – mówił wójt Szarowski. – Ale chcemy także przywołać pamięć tych wszystkich miejsc, w których Polacy walczyli i ginęli. W ten wrześniowy dzień należałoby zadać sobie pytanie czy pamiętamy, czy rozmawiamy w rodzinach o takich wydarzeniach jak Westerplatte, Poczta Polska w Gdańsku, Monte Cassino, Tobruk, Narwik? Czy pamiętamy i rozmawiamy o miejscach kaźni polskiego narodu, takich jak Starobielsk, Miednoje, Katyń? Czy pamiętamy i rozmawiamy, także na lekcjach historii, o niemieckich obozach koncentracyjnych jak Oświęcim, Majdanek, Treblinka, Stutthof? Wydaje mi się, że dzisiaj szczególnie powinniśmy pamiętać o tych czasach, ponieważ pamięć historyczna powinna być w nas, powinna być na lekcjach historii i w podręcznikach. Jest ona potrzebna przede wszystkim po to, żeby była przestrogą dla obecnego i przyszłych pokoleń, że wojna to wielkie zniszczenie, wielkie nieszczęście, dramaty rodzin, dramaty ludzi. Abyśmy pamiętali o tym, abyśmy z lekcji historii, często bolesnych doświadczeń, wyciągali wnioski ku przestrodze dla nas i potomnych – apelował wójt.
Od lat nad organizacją rocznicowych uroczystości czuwa Bogumiła Frankiewicz, dyrektor Szkoły Podstawowej w Wielkich Radowiskach.
– To miejsce masowej egzekucji w początkowej fazie II wojny światowej – przypomniała historyczne wydarzenia. – Do połowy października 1939 roku przywieziono do Kurkocina ok. 500 osób. Skazańców dowożono samochodami ciężarowymi i umieszczono w stodole należącej do właściciela tutejszego majątku. Egzekucje, które przeprowadzono w stodole koło żwirowiska, były bardzo okrutne i drastyczne. Wszystkich zgromadzonych wewnątrz ludzi ostrzelano w taki sposób, że podziurawiono drewniane ściany stodoły, a drzazgi z desek utkwiły w ciałach pomordowanych ludzi – przywołała drżącym głosem krwawe wydarzenia sprzed 78. lat. – Zimą na przełomie 1939 i 1940 roku Niemcy rozebrali wszystkie stodoły, także tę wyszczerbioną i podziurawioną kulami, zbryzganą krwią ofiar. Wiosną 1940 roku wszystkie doły żwirowni zakopano, wyrównano i obsiano zbożem. Podczas prac polowych robotnicy znajdowali tu dokumenty, rzeczy osobiste ofiar, które przekazywali później miejscowemu proboszczowi. Niestety, po zakończeniu wojny żaden z tych dokumentów się nie odnalazł. W lipcu 1944 roku oddział wojsk niemieckich otoczył miejsce straceń, wszystko oblano benzyną. Ponad dojrzewającymi zbożami unosiły się białe kłęby dymu. W ten sposób Niemcy zacierali ślady swoich zbrodni – mówiła Bogumiła Frankiewicz. Podkreśliła także, jak ważne, szczególnie dla najmłodszego pokolenia, są takie żywe lekcje historii, jak ta odbywająca się przy pomniku w Kurkocinie.
Pomnik Pomordowanych upamiętnia miejsce straceń Polaków, bestialsko zabitych przez niemieckiego okupanta. W głębokich dołach przedwojennej żwirowni zostały pochowane zwłoki straconych na miejscu mieszkańców Wąbrzeźna, Golubia-Dobrzynia, Kowalewa Pomorskiego, Brodnicy i okolicznych wsi. W 25. rocznicę masakry okolicznej ludności, na zbiorowej mogile mieszkańcy powiatu wąbrzeskiego postawili skromny pomnik, który przetrwał do roku 1997. Z inicjatywy Zarządu OSP Kurkocin oraz ówczesnego Przewodniczącego Rady Gminy Romana Topija, w 680. rocznicę nadania wsi Kurkocin praw lokacyjnych, 24 maja 1997 r. odsłonięto nowy pomnik w obecnym kształcie. Miejscem masowych straceń opiekują się członkowie OSP Kurkocin oraz młodzież Szkoły Podstawowej w Łobdowie, która w tym roku przygotowała także okolicznościowy program artystyczny. Coroczna manifestacja ku czci pomordowanych odbywa się w każdą pierwszą niedzielę września.
Tekst i fot. (krzan)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie