Spotkania seniorów podsumowane

Wiele podziękowań oraz upominków w uroczystej i serdecznej atmosferze towarzyszyło seniorom na cyklicznym spotkaniu.

Na ostatnie już w tym roku spotkanie (25.09) II edycji projektu wszystkich zainteresowanych zaprosiła prezes Spółdzielni Socjalnej „Baza” w Wąbrzeźnie Maja Orczykowska. Wśród zaproszonych gości byli: burmistrz Wąbrzeźna Tomasz Zygnarowski, dzielnicowy Marek Komorowski, prezes Anna Borowska, mecenas Marta Żuralska oraz przedstawiciele mediów. Koordynatorka projektu Eleonora Orczykowska przypominając o konieczności przestrzegania reżimu sanitarnego, mówiła o tematyce i przebiegu spotkań seniorów w tym trudnym roku.

Z wiadomych powodów czwartkowych zajęć było mniej i to w podziale na dwie mniej liczne grupy uczestników. Oprócz rozwijania umiejętności w sztuce układania kwiatów w wymyślne kompozycje istotne były warsztaty poświęcone produkcji maskotek na potrzeby miejskiej policji. Następnie głos zajął burmistrz Wąbrzeźna, podkreślając celowość inicjatywy realizowanej już drugi rok z rzędu.

– Środki przeznaczone na realizację projektu aktywizacji seniorów są świetną inwestycją. Zauważam potrzebę rozwoju tego typu form działalności i w przyszłym roku wskazane byłoby zrobić to w większym wymiarze niż dotychczas. Miasto na pewno będzie wspierać takie inicjatywy, bo rzeczywistość dobitnie potwierdza potrzebę ich realizacji – mówił burmistrz Tomasz Zygnarowski.

Dziękując wolontariuszom i organizatorom czwartkowych spotkań seniorów, przekazał okolicznościowe upominki w postaci kolekcjonerskich talii kart wydanych z okazji 100. Rocznicy Powrotu Wąbrzeźna do Macierzy. Policjant obdarowany niebieskimi misiami wyraził swą wdzięczność i potwierdził, że maskotki te są wyjątkowo cennym elementem w codziennej pracy związanej także z małymi dziećmi.

Uroczysty obiad i wspólna kawa dały możliwość wymiany spostrzeżeń pomiędzy seniorami. – Wcale nie było łatwo uszyć te niebieskie misie. Trzeba było dobrze je wypchać, a palce nie są już tak sprawne jak dawniej – mówi jedna z seniorek. Druga dodaje, że tworzenie kompozycji kwiatowych też nastręczało trudności. Nie każdy ma zmysł artystyczny i pewnych reguł tej sztuki należało się nauczyć.

Wielokrotnie wcześniej przygrywający do tańca Piotr Bartoszewski, tym razem został ograniczony do zagrania koncertu. Tylko osoby wspólnie ze sobą zamieszkujące mogły zatańczyć w parze. Pozostawała też możliwość solowych występów tanecznych. Mimo ograniczeń swobód i rygorystycznego przestrzegania zasad sanitarnych seniorom jak zwykle dopisywał dobry humor i już planowali udział w podobnych spotkaniach w przyszłym roku.

Tekst i fot. B. Walas