
Droga z Wąbrzeźna przez Jarantowice i Radzyń – obecnie wyremontowana, w latach 20. i 30. była bardzo niebezpieczna, jak zresztą większość ówczesnych traktów.
W 1931 roku w odległości trzech kilometrów od Wąbrzeźna, w stronę Grudziądza, doszło do wypadku. Prawdopodobną przyczyną było zaśnięcie kierowcy, którym był Juliusz Mueller. Samochód należący do gdańskiej firmy „Dom Eksportowy E. Goetz” uderzył w drzewo. Na miejscu zmarł 23-letni pasażer Brunon Bartel. Na dodatek sprawca wypadku nie posiadał prawa jazdy.
Historia prawa jazdy ma dość ciekawą historię, która w Polsce zaczyna się w 1918 roku.
Prawo jazdy jako pierwsi wprowadzili Francuzi. Zgodnie z zarządzeniem paryskiej policji, od 1893 roku musiał je posiadać każdy kierowca w tym mieście. Od 1899 roku zasada ta została rozszerzona na cały kraj.
Pierwsze przepisy poruszania się po drogach powstały w Polsce w 1826 roku, lecz dopiero niemal sto lat później, w roku 1921, powstał pierwszy polski kodeks drogowy. Pierwsze prawa jazdy w II Rzeczpospolitej wydane zostały niemal wraz z odzyskaniem niepodległości. Jesienią 1918 roku powstały pierwsze komisje egzaminacyjne dla kandydatów na kierowców. Zasiadali w nich członkowie automobilklubów, pasjonaci motoryzacji i wojskowi, którzy szkolili rekrutów jeszcze w c.k. armii austro-węgierskiej.
Pierwsze „prawka” to małe, zielone książeczki, zawierające dane osobowe kierowcy, datę uzyskania uprawnień i wykaz „przykazań” automobilisty. Przeciętny kurs na prawo jazdy składał się z dwóch zasadniczych części: teoretycznej, obejmującej naukę przepisów prawa drogowego, znaków drogowych oraz budowy samochodu. W części praktycznej, poza określoną ilością jazd kursowych, kandydat obowiązany był zaliczyć tzw. zajęcia warsztatowo-garażowe. Obejmowały praktyczną obsługę, konserwację i smarowanie pojazdu oraz usuwanie drobnych usterek.
(pw), fot. ilustarcyjne
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie