Seniorzy w akcji [zdjęcia]

Nie dość, że są utalentowani artystycznie to szczególnie skutecznie promują nasze miasto.

Ostatnie spotkanie seniorów (czwartek, 19 sierpnia br.) odbyło się pod znakiem artystycznych talentów. Warsztaty z przyozdobienia drewnianych pojemników poprowadziła koordynator projektu Eleonora Orczykowska. Rozdając zamówione drewniane skrzynki i akrylowe farby wraz z pędzelkami różnej wielkości, zapowiedziała, że każdy z uczestników tych warsztatów twórczych ma za zadanie udekorować pojemnik, który może służyć np., do przechowywania pieniędzy z racji pobieranych emerytur i rent. W odpowiedzi usłyszała, że gabaryty przeznaczonego do zdobienia pojemnika znajdą większe zastosowanie w odniesieniu do niezbędnych, codziennie przyjmowanych leków. Jednak nie funkcjonalność zdobionych pudełek miała podstawowe znaczenie.

Warsztatowe zajęcia odbywały się tuż przed przyjęciem gości z Płonnego, miejsca pobytu i twórczości Marii Dąbrowskiej, które niedawno temu odwiedzili wąbrzescy seniorzy. I rzeczywiście, o umówionej godzinie pojawili się z rewizytą oczekiwani goście. Przy tej okazji nie zabrakło też burmistrza Tomasza Zygnarowskiego, który nie pojawił się z pustymi rękoma. Gadżety promocyjne miasta przekazał prezes Fundacji Noce i Dnie Marzenie Pietrzak. Chwilę po obiedzie serwowanym przez Spółdzielnię Socjalną Baza w Wąbrzeźnie wszyscy wybrali się na spacer po najbliższej okolicy.

Prezes z Płonnego wypowiedziała się o wrażeniach z rekonesansu po Podzamczu.

– To czym dysponujecie, czyli jeziorem w środku miasta, całą infrastrukturą wokół tego, budzi po prostu zazdrość. Mamy dokładnie 25 minut, by dojechać do Wąbrzeźna i w najbliższy weekend zabiorę tu swoją rodzinę. Przejeżdżając przez Wąbrzeźno, nie widać atrakcji, które mogą skusić potencjalnych turystów do pobytu w tym mieście. Jednak to, co zobaczyłam ja i moi podopieczni, nie pozostawia wątpliwości, że warto wybrać się tutaj chociażby na weekendowy wypoczynek. Zagospodarowanie terenu, ilość atrakcji dla ludzi w każdym wieku kuszą do złożenia wizyty w Wąbrzeźnie. Poza tym podpatruję panią Elę (koordynator projektu), jak poradzić sobie w prowadzeniu zajęć dla osób bardzo dorosłych. Nie wiem czy potrafię nawiązać takie relacje jakie ma p. Ela. Jej komunikatywność, bezpośredniość i charyzma nie są dane wszystkim, którzy prowadzą taką działalność. Staram się podpatrzeć zasady realizacji projektów aktywizacji seniorów, bo sama chcę to wprowadzić w mojej miejscowości. Mam nadzieję, że wzorce z Wąbrzeźna zadziałają również w Płonnem – podsumowuje prezes Marzena Pietrzak.

Po artystycznych warsztatach, obiedzie z kurczakiem z rożna, całe towarzystwo przeniosło się do restauracji „Malta”, w którym zaczęły się tak zwane balety. Akordeonista z Płonnego uzupełnił stan zespołu muzycznego pod kierunkiem Piotra Bartoszewskiego, który przywitał gości walcem z ekranizacji powieści Marii Dąbrowskiej „Noce i dnie”. Koordynator projektu, kierowniczka Ela nie byłaby sobą, gdyby nie wciągnęła do zabawy wszystkich obecnych. Z bezpośredniej obserwacji można stwierdzić, iż goście jak też tubylcy bawili się przednio. Prawdopodobnie, wskutek obopólnej sympatii, nie była to ostatnia impreza w tym gronie.

Organizatorki wydarzenia wyrażają wdzięczność właścicielowi restauracji „Malta” Tomaszowi Góreckiemu za udostępnienie sali umożliwiającej realizację imprezy przy kapryśnej pogodzie. Uczmy się od seniorów otwartości na nowe wyzwania i odkrywania własnych talentów oraz umiejętności tworzenia przyjaznego kontaktu z innymi ludźmi, którzy mają także wiele do zaoferowania.

Tekst i fot. B. Walas