
W piątek 28 czerwca wieczorem doszło do pożaru na składowisku śmieci w Niedźwiedziu. Sytuacja była bardzo poważna. Z ogniem walczyło osiemdziesięciu strażaków, akcja gaśnicza trwała przez kilka godzin. Zakończono ją w sobotę około godziny 02:00
Czarny dym na wysypiskiem widoczny był w promieniu kilku kilometrów, a gryzący smród spalenizny dotarł nawet do Wąbrzeźna. – Pierwsze informacje o pożarze dotarły do policji około godz. 19.30 – informuje st. sierż. Michał Głębocki. – Ze wstępnych ustaleń policji oraz straży pożarnej wynika, że spaleniu uległa część znajdujących się na miejscu odpadów, ale w wyniku pożaru nikt nie odniósł obrażeń – dodaje.
Informacja o pożarze szybko rozeszła się po okolicy, m.in. dzięki portalom społecznościowym, na których wstawiano zdjęcia ze zdarzenia. Użytkownicy wyrażali także zaniepokojenie czy skutki pożaru nie będą niebezpieczne dla ludzi.
Strażacy informują
– W działaniach uczestniczyło 10 zastępów Państwowej Straży Pożarnej i 13 zastępów Ochotniczej Straży Pożarnej oraz innych służb m.in. policji i służby leśnej – wyjaśniali następnego dnia strażacy z komendy PSP w Wąbrzeźnie. – Pożar okazał się na tyle niebezpieczny, że zaalarmował mieszkańców powiatu, którzy wyczuwali niosący się smog. Jednak po zadysponowaniu grupy rozpoznania chemicznego w celu monitorowania skutków oddziaływania toksycznej chmury dymu, wyniki pomiaru lotnych związków organicznych wskazały, że nie zagrażały one ludziom. Działania grupy chemicznej polegały na monitorowaniu terenu miasta Wąbrzeźno oraz okolic, czyli terenu który był narażony na działania gazów pożarowych z wysypiska śmieci. Podczas pomiarów wykryto jedynie śladowe ilości lotnych związków organicznych o maksymalnej wartości 7 ppm – czytamy w komunikacie PSP.
Starosta uspokaja
– Sytuacja była pod stałą kontrolą Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wąbrzeźnie, a unoszący się dym nie zagrażał zdrowiu mieszkańców – zapewniał w sobotnim komunikacie starosta Krzysztof Maćkiewicz. – Do akcji ratowniczo-gaśniczej zadysponowano 10 zastępów PSP, w tym 2 specjalistyczne jednostki ze sprzętem rozpoznania chemicznego służącym do badania zawartości substancji niebezpiecznych w powietrzu, 9 zastępów OSP z KSRG oraz 4 zastępy OSP spoza KSRG – łącznie 80 strażaków. Samochody rozpoznawczo-ratownicze z KM PSP w Toruniu oraz KM PSP w Bydgoszczy w trakcie trwania akcji gaśniczej na bieżąco pobierały próbki powietrza z miejsc najbardziej zanieczyszczonych unoszącym się dymem. Badano między innymi zawartość w powietrzu lotnych związków organicznych (LZO) oraz stężenie objętościowe tlenku węgla w powietrzu (ppm). Z uzyskanych pomiarów wynikało, iż w powietrzu znajdują się znikome ilości wyżej wymienionych substancji, które absolutnie nie zagrażały zdrowiu mieszkańców miasta Wąbrzeźna, osiedla Wałycz oraz pobliskich miejscowości tj. Myśliwca, Niedźwiedzia, Jaworza, Sitna i innych. Najwyższe zanotowane stężenie tlenku węgla w czasie prowadzenia akcji gaśniczej wynosiło tylko 7 ppm i było wielokrotnie niższe niż podczas okresu grzewczego zimą przy występowaniu tzw. smogu – zapewniał starosta Maćkiewicz.
Prawdopodobnie samozapłon
Policja podjęła czynności, które miały wyjaśnić przyczyny powstania pożaru. Jak ustalono do tej pory, prawdopodobnie doszło do tzw. samozapłonu. – Nie mamy jeszcze protokołu, więc trudno jednoznacznie podać przyczyny pożaru – zaznacza prezes Ekosystemu Ryszard Lewalski. – Nie można też mówić o typowych stratach. Płonęły śmieci, budynki i urządzenia nie były zagrożone – dodaje prezes Lewalski.
(krzan)
fot. nadesłane
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Minęły dwa tygodnie. Pogratulować aktualności :)