
3 września w Wąbrzeźnie odbyła się jubileuszowa, piąta edycja, biegu ulicznego na 10 km Wąbrzeska Dziesiątka. W biegu głównym wystartowało 354. zawodników. Zwycięzcą w kategorii OPEN został Łukasz Szczepański, który na pokonanie trasy potrzebował 36 minut i 16 sekund. Do mety dobiegł również nestor wąbrzeskiego sportu Brunon Jankowski (rocznik 1940).
Zanim na linii startu stanęli dorośli biegacze, na stadionie miejskim im. Jana Wesołowskiego odbyły się biegi dla dzieci. Najmłodsi miłośnicy biegania zostali podzieleni na cztery kategorie wiekowe (4-6 lat, 7-9 lat, 10-12 lat oraz 13-15 lat). Mieli do pokonania dystans dobrany do kategorii wiekowej, który wynosił odpowiednio 200 metrów, 400 metrów, 600 metrów oraz 800 metrów.
Pełną klasyfikację biegu głównego można znaleźć na stronie internetowej http://wyniki.datasport.pl/. Wyniki są tam podane dla wszystkich biegaczy (OPEN), a ponadto z podziałem na kategorie wiekowe oraz dla kobiet i mężczyzn. Ostatni z zawodników przekroczył linię mety z czasem 1 godzina 41 minut.
Klasyfikacja finałowa wyglądała następująco:
Zdobywca pierwszego miejsca w kategorii OPEN otrzymał 500 złotych oraz limitowaną koszulkę. Za drugie miejsce nagroda pieniężna wyniosła 400 złotych, zaś za trzecie – 300 złotych. Zwycięzcy w poszczególnych kategoriach wiekowych otrzymali bony na zakupy w sklepie sportowym Decathlon (za 1 miejsce bon o wartości 150 zł + limitowana koszulka, za 2 miejsce – 100 zł, za 3 miejsce – 50 zł). Każdy zawodnik, który przekroczył linię mety, otrzymał też piękną pamiątkową „blachę”.
Udział w Wąbrzeskiej Dziesiątce wzięła także kilkuosobowa grupa sportowców z zaprzyjaźnionego z Wąbrzeźnem niemieckiego miasta Syke oraz ekipa lekkoatletów z Maroka.
Jubileuszowa „dziesiątka” okazała się szczególnie szczęśliwa dla biegaczy z grupy Start Team Wąbrzeźno. - W sobotę 3 września podczas V Wąbrzeskiej Dziesiątki pobiliśmy swój rekord frekwencji, jak przystało na bieg „w domu” – zakomunikowali na swoim fanpage`u. - Stawiliśmy się grupą 18. osób. Nie mogło być jednak inaczej, kiedy w grę wchodził nasz pierwszy start w wąbrzeskim biegu na 10 km. Podjęliśmy pełną mobilizację, aby miasto tego dnia zrobiło się biało-czarne (od koloru logotypu na koszulkach biegaczy – red.). Udało się z nawiązką. Nie mogło być inaczej, gdyż wspierała nas wspaniała grupa kibiców i niezawodna Tola. Pomimo trudniejszej niż dotychczas trasy, sukcesów osiągnęliśmy więcej niż zakładaliśmy. Wygrana Mateusza, kilka zgarniętych kategorii wiekowych i życiówek, zdominowana klasyfikacja drużynowa, a także dobrze wykonana przez Rafała funkcja „peacemakera” sprawiły że tego dnia uśmiechaliśmy się szeroko – podsumowują sobotnie zawody.
Organizatorzy zadbali o świetne przygotowanie imprezy biegowej. Nad bezpieczeństwem biegaczy czuwali ratownicy medyczni firmy MEDSAR z Grudziądza. W skład zespołu wchodziła karetka typu P + 2 ratowników medycznych. Na stadionie funkcjonował polowy punkt medyczny, zaś na trasie biegu – 2 ratowników na motocyklach. W strefie biegacza zawodnicy mogli odpocząć po biegu, posilić się i zaspokoić pragnienie.
Na trasie zawodników „prowadzili” w określonym tempie dobrze oznakowani „peacemakerzy”, m.in. burmistrz Tomasz Zygnarowski, który „prowadził” biegaczy w czasie 60 minut.
Cała trasa, którą poruszali się biegacze, była zabezpieczana przez służby mundurowe. Organizatorzy przygotowali też dogodne miejsca parkingowe dla wszystkich, którzy na miejsce imprezy przyjechali samochodami. Ponadto na stadionie rozstawiony został plac zabawa dla najmłodszych Zakątek Radości, można było kupić lody itp. Czas oczekiwania na pojawienie się zawodników urozmaicały różne pokazy, m.in. grupy młodych zawodników brazylijskiego jiu-jitsu pod kierunkiem Pawła Wydzińskiego z wąbrzeskiego klubu sportowego OCTOPUS.
(tekst i foto: krzan)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie