Imprezy i alkohol zamiast kwarantanny

Jeden z mieszkańców Wąbrzeźna po powrocie z zagranicy zamiast odbyć kwarantannę, urządził huczną imprezę. Teraz musi liczyć się z wysoką grzywną. Niestety podobnych zachowań było więcej.

Panująca w kraju epidemia i walka z koronawirusem wymaga od nas wszystkich odpowiedzialności oraz pewnych wyrzeczeń. Jedną z podstawowych zasad, jakich musimy przestrzegać, jest unikanie zgromadzeń w większym gronie, nawet rodziny czy znajomych. Jednak jak dowodzi życie, nie wszyscy przyjmują do siebie to, co oczywiste.

Jak informuje oficer prasowy wąbrzeskiej policji mł. asp. Krzysztof Świerczyński, mimo licznych apeli, komunikatów i ogłoszeń oraz informacji o konsekwencjach prawnych wobec osób, które nie stosują się do zaleceń Inspekcji Sanitarnej, na terenie Wąbrzeźna doszło do kolejnego przypadku złamania zasad 14-dniowej kwarantanny.

– W sobotę 28 marca ok. godz. 21:00 oficer dyżurny naszej jednostki odebrał zgłoszenie o hucznej imprezie, trwającej w jednym z mieszkań na terenie Wąbrzeźna – mówi mł. asp. Krzysztof Świerczyński. – Według osoby zgłaszającej organizatorem spotkania miał być mężczyzna, który wrócił kilka dni temu z Holandii. Na miejsce natychmiast pojechał specjalnie wyposażony i zabezpieczony patrol policji. Funkcjonariusze niestety potwierdzili treść zgłoszenia – opisuje Świerczyński. – Jak ustalili policjanci, 25-letni mieszkaniec Wąbrzeźna dzień wcześniej przekroczył granicę naszego kraju. Przez Straż Graniczną został poinformowany o konieczności powrotu do miejsca zamieszkania w ciągu 24 godzin. W mieszkaniu miał odbyć 14-dniową kwarantannę. Mimo tego zobowiązania i świadomości zagrożenia mężczyzna wrócił do mieszkania, gdzie czekała jego partnerka, a nazajutrz zorganizował rodzinne spotkanie – podaje oficer prasowy KPP.

Efekt imprezy oraz totalnej beztroski mężczyzny to kolejne 4 osoby, które zostały objęte kwarantanną. – Ponadto wszyscy muszą liczyć się z odpowiedzialnością karną za popełnione wykroczenie, za co grozi im wysoka grzywna. O wysokości której zadecyduje sąd – podsumowuje mł. asp. Krzysztof Świerczyński.

To niejedyny przypadek, kiedy osoby łamiące zasady kwarantanny narażają wiele innych osób na poważne konsekwencje. 21 marca patrol policji podjął interwencję wobec nietrzeźwego mężczyzny, leżącego na chodniku przy ul. Kętrzyńskiego w Wąbrzeźnie. Po udzieleniu mu niezbędnej pomocy został on doprowadzony do miejsca zamieszkania. Jednak następnego dnia okazało się, że mężczyznę zmógł alkohol, który spożywał ze znajomym… objętym kwarantanną! Skutek takiego bezmyślnego postępowania? W budynku komendy powiatowej policji trzeba było przeprowadzić dezynfekcję, zaś ośmiu policjantów wraz rodzinami musiało rozpocząć przymusową dwutygodniową izolację. Kwarantannie musiała zostać poddana także rodzina mężczyzny. Oczywiście obydwaj „koledzy” muszą też liczyć się z odpowiedzialnością karną.

Nieroztropnych osób nie brakuje też w innych częściach powiatu. Jak udało się nam dowiedzieć, w jednej z miejscowości pewien mężczyzna przywiózł samochodem żonę, która wróciła z pracy za granicą. Kobieta oczywiście została objęta kwarantanną, ale jej mąż beztrosko opuszczał mieszkanie, np. robiąc zakupy. Zdumionym sąsiadom tłumaczył, że „kwarantannę to ma jego żona, ale nie on”. Na szczęście, po zdecydowanej reakcji sąsiadów, również on zaczął przestrzegać rygorów sanitarnych.

Niestety podczas zakupów w marketach nadal można spotkać także rodziców z małymi dziećmi. Pociechy beztrosko biegają po sklepie, a przy kasie rwą się do wykładania towarów z wózka na taśmę. Nie zachowują przy tym wymaganego dystansu wobec innych klientów. Dzieciom oczywiście można wybaczyć, ale ich nieodpowiedzialnym rodzicom już nie. Choć mama z tatą nie widzą w tym nic złego, to takie zachowanie zwiększa ryzyko rozprzestrzeniania się koronawirusa. Takie sytuacje są szczególnie deprymujące dla pracowników handlu, którzy przypominają, iż ich praca to codzienny kontakt z wieloma ludźmi, dlatego proszą, aby nie narażać ich na dodatkowe ryzyko.

(krzan), fot. ilustracyjne