
Ekipa WSR Werewolves wystąpiła na kolejnym turnieju rangi Mistrzostw Polski w Rugby 7. Wąbrzeźnianie tym razem odwiedzili Łódź, notując w imprezie jedno zwycięstwo.
– Łódzki turniej okazał się być jedną z najmocniej obsadzonych imprez, w których dotychczas startowaliśmy – zaznacza Rafał Dembowski, zawodnik i rzecznik WSR Werewolves.
W premierowym meczu wąbrzeskie Wilkołaki podejmowały Rugby Team Olsztyn i po efektownej grze pewnie zwyciężyły 33:0. W starciu numer dwa triumf nie był już jednak możliwy, bowiem na drodze WSR stanął doświadczony K.S. Rugby Club Bełchatów, który narzucił drużynie z Wąbrzeźna swój styl gry i pewnie wygrał całe spotkanie w stosunku 25:7.
– W półfinale dywizji II trafiliśmy na gospodarza turnieju i obecnego mistrza Polski w odmianie 15-osobowej, Budowlanych SA ŁÓDŹ. Spotkanie, pomimo wyraźnej porażki (45:0), nie jest powodem do wstydu. Cieszy fakt, że ekipa zagrała twardo, nie unikając kontaktu z utytułowanymi oponentami – opisuje Dembowski.
Ostatnie spotkanie, którego stawką było dziewiąte miejsce w generalnej klasyfikacji to ponowna konfrontacja z Bełchatowem.
– Pomimo zdecydowanie lepszej gry z naszej strony, rywal i tak okazał się za mocny i zasłużenie uplasował się o „oczko” wyżej – dodaje Dembowski.
W związku z faktem, że turniej w Łodzi był częścią obchodów 60-lecia Polskiego Związku Rugby, to w trakcie jego trwania obecnych było wielu byłych reprezentantów Polski, którzy o godzinie 12.00 rozegrali spotkanie pokazowe. Następnie większość uczestników przemieściła się z obiektów Budowlanych na stadion Widzewa Łódź, gdzie został rozegrany mecz Polska vs. Europa, w którym biało-czerwoni pewnie zwyciężyli 52:19.
– Mogliśmy dodatkowo podziwiać futbol na bardzo wysokim, reprezentacyjnym poziomie, co dodało atrakcyjności całej wizycie w Łodzi. Bez wątpienia cieszymy się, że mieliśmy możliwość uczestnictwa w takim przedsięwzięciu – podsumowuje Rafał Dembowski.
(kl)
fot. FB WSR Werewolves
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie