W bibliotece jak w Hollywood

23 listopada w Miejskiej i Powiatowej Bibliotece Publicznej w Wąbrzeźnie zakończył się lokalny etap ogólnopolskiego konkursu filmowego pn. „75 urodziny Detektywa Blomkvista”.

Organizatorem zabawy jest warszawskie Wydawnictwo Jungoffska, z którym wąbrzeska książnica współpracuje już po raz drugi. W tym roku mija 75 lat od wydania książki napisanej przez Astrid Lindgren pt. „Przygody Detektywa Blomkvista”. Dla uczczenia tej rocznicy i troszkę dla przypomnienia młodym czytelnikom postaci detektywa Blomkvista, biblioteka jako Ambasador zaangażowała się w promocję i realizację konkursu. Polegał on na nakręceniu 5-minutowego filmu inspirowanego książkowymi przygodami. Mogły wziąć w nim udział „ekipy filmowe” składające się minimum z jednego dziecka i z jednego dorosłego, ale równie dobrze ekipa mogła liczyć 10 osób.

Do biblioteki zgłosiły się dwie ekipy spełniające te wymagania. Pierwsza to zespół ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Wąbrzeźnie w składzie: Anna Neumann – producent i reżyser, Martyna Banasiak – jako Kalle Blomkvist, Oliwia Tychnowska – jako Eva-Lotta, Oliwia Lewandowska – jako Anders, Patrycja Kordowska – operator kamery, Piotr Lorek – operator kamery, Julia Basikowska – montaż, Emilia Salomon – charakteryzacja.

Druga ekipa to rodzinny zespół w składzie: Ludwik Błaszak – w roli Detektywa Blomkvista, Tosia Błaszak – charakteryzacja i udźwiękowienie, Agnieszka Błaszak – producent, Karol Błaszak – zdjęcia i montaż.

W bibliotece odbył się uroczysty pokaz obu filmów i wręczenie nagród twórcom. Na wzór hollywoodzkich premier ekipy dostały zaproszenie na tzw. „after party” do jednej z wąbrzeskich pizzerii. Będą tam mogły uczcić swój sukces i planować dalszy bieg kariery. Obecna na spotkaniu klasa VI B z SP 2, z której rekrutują się członkowie filmowej ekipy, też miała szansę zabawić się w detektywów, rozwiązując zagadki wymagające wyobraźni i logicznego myślenia. Dla każdego uczestnika biblioteka przygotowała drobną nagrodę.

Choć dziś prawie każdy nosi w kieszeni sprzęt nagrywający, to okazuje się, że nakręcenie filmu konkursowego nie było wcale takie proste.

– Żeby nakręcić te 5 minut filmu, spędziliśmy całe godziny na planie – opowiadała Anna Neumann, polonistka, która przyjęła funkcję producenta i reżysera. – Dziewczyny marzły w ruinach Zamku Radzyńskiego, czekając aż wycieczka skończy zwiedzanie. Cała klasa przynosiła „rodzinne błyskotki”, żeby wypełnić kasetkę z kosztownościami, potrzebną w jednej ze scen. Nauczycielka podkreśla też zaangażowanie rodziców, których nie wymienia się w napisach końcowych: – Jeden z rodziców zawiózł nas do Radzynia w wolną sobotę, zabierając cały sprzęt, łącznie z łopatami!

Z kolei drugiej ekipie z plany pokrzyżował koronawirus! Kiedy główny aktor znalazł się niespodziewanie na kwarantannie, trzeba było zmienić scenariusz. – Musieliśmy zrezygnować ze scen zbiorowych – opowiadała Agnieszka Błaszak „producentka” filmu „Jak zostać detektywem”. – Zmieniliśmy scenariusz i w domowych warunkach nakręciliśmy sceny, w którym syn jako Kalle Blomkvist rozmyśla o zastaniu detektywem. Tak powstała 3-minutowa etiuda z jednym aktorem.

Oba filmy powalczą teraz w ogólnopolskim etapie konkursu. Trzymajmy kciuki „za naszych”. Wyniki poznamy 6 grudnia.

(ak), fot. nadesłane