
9 marca ponad czterdziestoosobowa grupa uczniów i nauczycieli SP 2 z Wąbrzeźna (41 uczniów i 4 opiekunów) wyruszyła autokarem do Wisły, aby zrealizować wygrany w ogólnopolskim konkursie, sponsorowany wyjazd.
Niestety z powodu zagrożenia epidemicznego uczestnicy musieli do domów wrócić o kilka dni wcześniej. Mimo wszystko wyjazd uważają za bardzo udany, a doświadczenia zdobyte podczas w czasie wspólnych zajęć za cenne i niezapomniane.
– Nasz pobyt w Wiśle rozpoczęliśmy pogadanką z kierownictwem ośrodka. Wyjaśniono nam zasady funkcjonowania domu, oprowadzono po budynku. Natomiast po południu mieliśmy zajęcia integracyjne – mówi Anna Neumann. – Warunki pobytu mieliśmy wyśmienite, wyżywienie również. Odbyliśmy też wycieczkę po Wiśle, aby poznać miasteczko, jego topografię i ciekawe miejsca. Podczas pierwszych zajęć edukacyjnych uczniowie dowiedzieli się, co oznacza słowo „kalokagatia”, tj. wychowanie „człowieka pięknego i dobrego” oraz jakie osiągnięcia zawdzięczamy Ateńczykom – relacjonuje nauczycielka.
Później, jak nakazuje greckie wychowanie, w programie znalazło się też coś dla ciała, czyli zajęcia sportowe – wyścigi rzędów. Następnie dla uczestników przygotowano kolejną porcję strawy dla duszy. Podczas zajęć plastycznych dzieci rysowały herby „osobowościowe”, w których graficznie pokazywały, czym się interesują, co najlepiej się im udaje, co lubią jeść, czy gdzie chcieliby w swoim życiu pojechać.
Jedne z kolejnych zajęć poświęcone zostały tematowi ważnych w życiu człowieka wartości. – Dzieci odróżniały wartości materialne (dom, samochód, komputer) od tych duchowych (szacunek, odpowiedzialność, życzliwość). Pierwszą z omawianych wartości był szacunek.
Podczas jednego ze spacerów dzieci miały okazję zobaczyć, skąd wypływa królowa polskich rzek Wisła. – Wisłę tworzą dwa strumyki wypływające z Baraniej Góry – Biała i Czarna Wisełka oraz strumyk Malinka. Jest ona o wiele węższa niż u nas i o wiele bardziej wartka – mówi Anna Neumann. – Zobaczyliśmy ponadto stok narciarski Siglany, na którym miały się odbywać coroczne „Zjazdy na byle czym”. Niestety, wybieraliśmy się tam w sobotę, ale imprezę odwołano z powodu korona wirusa – dopowiada nauczycielka.
Uczestnicy wyjazdu zwiedzili także Galerię Małysza, w której zebrane są wszystkie trofea słynnego mistrza oraz jego stroje, kaski i oczywiście słynne Kryształowe Kule. – Wszyscy mieszkańcy Wisły są dumni ze swojego Adasia i zgodnie potwierdzają, że to dzięki niemu Wisła przeżywa swój renesans. Byliśmy też w holu tutejszego hotelu i widzieliśmy posąg skoczka, wykonany z białej czekolady – relacjonuje nauczycielka.
Sporą atrakcją była też całodniowa wycieczka w góry. – Naszym celem była miejscowość Bielsko-Biała, gdyż na obrzeżach tego miasta ruszała kolejka gondolowa na szczyt Szyndzielnia. Najpierw, po krótkim spacerze, dotarliśmy do pięknego, starego schroniska, w którym zjedliśmy drugie śniadanie. Później wyruszyliśmy na szlak. Radość była wielka, ponieważ leżał jeszcze śnieg. Przez około godzinę wchodziliśmy na szczyt, ale pogoda była sprzyjająca, a szlak łagodny. Podziwialiśmy piękno Beskidu Śląskiego. Drogę powrotną pokonaliśmy wagonikami kolejki. Ponadto do schroniska wracaliśmy inną drogą, aby zobaczyć Szczyrk, i otwarte jeszcze stoki narciarskie oraz piękne krajobrazy. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się przy skoczni imienia Adama Małysza, na której od 2013 r. rozgrywane są zawody Pucharu Świata w skokach narciarskich – opowiada nauczycielka.
Na zakończenie dnia uczniowie przeczytali kolejne opowiadanie, tym razem mówiące o samodyscyplinie. Ta wartość bardzo dobrze łączyła się z postacią skoczka z Wisły, który jest doskonałym przykładem osoby potrafiącej konsekwentnie dążyć do swoich celów, dzięki umiejętności samokontroli.
Z powodu epidemii koronawirusa wyjazd został skrócony. Kiedy uczestnicy wyjazdu jeszcze spacerowali po górach, w Wąbrzeźnie odbywało się spotkanie z rodzicami uczniów, dyrekcją SP 2 oraz burmistrzem miasta. – Wszyscy martwili się o nas w związku z narastającą falą zachorowań na koronawirusa. Ostatecznie rodzice zdecydowali, że mamy wracać. Tak też się stało, w piątek 13 marca rano wyruszyliśmy do domu. Na miejscu byliśmy późnym popołudniem – imformuje Anna Neumann.
Podczas krótkiego zebrania z rodzicami otrzymali oni ulotki z informacjami, jak postępować, gdyby u któregoś z dzieci wystąpiły objawy korona wirusa. Ponadto wszystkim zalecono, aby przez dwa tygodnie nie wychodzili z domów.
(krzan), fot. nadesłane
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie