
Wierszyki tylko dla dzieci? W wychowaniu rodzicielskim, przedszkolnym i szkolnym poezja odgrywa dużą rolę. Z upływem lat to się zmienia. Ważna część twórczości literackiej jest traktowana marginalnie.
Nie wiadomo dlaczego tak się dzieje. Czyżby zainteresowanie wrażliwością, odczuciami i emocjami traciło wraz z kolejnymi latami życia? Maluchy, które ledwo mówią, są uczone przez rodziców różnych rymowanek, którymi popisują się przy każdej rodzinnej imprezie. W okresie edukacji wczesnoszkolnej poświęca się także sporo czasu poezji.
– W kolejnych etapach edukacyjnych nauczenie się na pamięć nawet krótkiego wiersza powoduje bunt młodzieży i jeżeli już opanują pamięciowo tekst to często ma się wrażenie, że chodzi tylko o zaliczenie zadania, a nie przyjęcie do siebie przesłania poety – wypowiada się polonistka Barbara Bliźniak i dodaje.
– Wśród dorosłych też trudno jest znaleźć fanów twórczości poetyckiej. Nasi nobliści: Czesław Miłosz i Wisława Szymborska dowodzą, że nawet w krótkim utworze poetyckim można zawrzeć więcej treści niż na wielu stronach prozy. Faktem jest, że poezja jest znacznie trudniejsza w odbiorze, w przeciwieństwie do swoich literackich alternatyw. Mimo to jest kwintesencją zawartych w tym przekazie myśli, odczuć, emocji i innych wrażeń zależnych od osobowości czytelnika. „Kot w pustym mieszkaniu” Wisławy Szymborskiej już w pierwszych słowach: „Umrzeć – tego się nie robi kotu ...” oddziałuje nie tylko na wielbicieli tych zwierząt. W prostych, prawdziwych zdaniach przekazała autorka tak wiele odbiorcom jej poezji – podkreśla nauczycielka języka polskiego.
Niekoniecznie nobliści byli autorami wierszy recytowanych w trakcie konkursu, który miał miejsce 14 kwietnia br. w Szkole Podstawowej w Łobdowie. Uczestnikami poetyckiej rywalizacji byli przedszkolacy z tzw. „zerówki” oraz uczniowie klas pierwszej i drugiej. Organizatorkami wydarzenia były wychowawczynie uczestników: Monika Kwiecińska, Liliana Jaworska oraz polonistka Barbara Bliźniak. Recytowano poezję Juliana Tuwima i Jana Brzechwy. Wszyscy uczestnicy konkursu otrzymali nagrody, a pierwsze miejsce zajął Witold Grenda. Za nim uplasowały się odpowiednio 2/ Maja Wojnowska i 3/ Marta Angowska oraz Zuzia Kowalska.
Jurorka Małgorzata Miazgowska podkreśla, że zwycięzca konkursu recytatorskiego Witek Grenda opanował bardzo długi tekst, a jego wczucie się w rolę i interpretacja wiersza spowodowały jednomyślną decyzję komisji przyznającą mu I miejsce. Poza tym należy zauważyć, że stroje i rekwizyty były starannie dobrane i przygotowane, z dbałością o szczegóły u większości uczestników konkursu recytatorskiego. Wracając do pytań zadanych na początku – może warto spróbować wrócić do poezji chociaż na chwilę. A może znów nas zachwyci?
B. Walas
Fot. nadesłane
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie