Pod znakiem bezpieczeństwa

W czwartkowe popołudnie na Podzamczu mieszkańcy obejrzeli sprzęt stażacki, tresurę psów policyjnych i spektakl profilaktyczny. Wszystko to w ramach akcji „Razem bezpieczniej”

Letni piknik miał nie tylko bawić, ale także uwrażliwiać na różne zagrożenia i zachęcać do społecznej postawy.

– Podczas wakacji szczególnie młodzi ludzie narażeni są na skutki nieprzemyślanych działań, dlatego dzisiejsza zabawa ma zwrócić uwagę między innymi na to, jak unikać zagrożeń – przekonywała ze sceny amfiteatru Edyta Brzoskowska.

Profilaktyczne przesłanie miało przedstawienie pt. „Układ zamknięty” w wykonaniu aktorów krakowskiego Teatru Kurtyna. Scenariusz spektaklu z bezwzględną precyzją opisywał rzeczywistość, która może stać się udziałem każdego młodego człowieka, szukającego odpowiedzi na rodzące się w naturalny sposób pytania o sens życia i egzystencji. Kiedy młody człowiek straci poczucie swojej podmiotowości i wyjątkowości, może dać się uwieść złudnej sile „lekarstwa na świat” – narkotyków.

W festynie uczestniczyli także wąbrzescy policjanci, którzy zaprezentowali pokaz tresury psów służbowych. Przewodnicy czworonogów sierżant Maciej Piechowski i aspirant Jacek Polak zaprezentowali umiejętności swoich podopiecznych. Owczarki „Drago” oraz „Brutus” pokazały zgromadzonej publiczności, co potrafią. Na komendę policjanta czworonogi posłusznie wykonywały polecenia. Na obserwujących zrobiło to duże wrażenie. Natomiast sierżant Michał Głębocki przybliżył zgromadzonym w amfiteatrze widzom między innymi problematykę dopalaczy i narkotyków oraz zagrożeń dla życia i zdrowia, jakie ze sobą niesie ich zażywanie. Z kolei brygadier Ireneusz Wiśniewski opowiadał o działaniach straży pożarnej, wyjaśniał, jak postępować w sytuacji zagrożenia czy też pod jakie numery telefonu należy wówczas dzwonić. – Najlepszym rozwiązaniem jest numer alarmowy 112. Dyspozytor przyjmie zgłoszenie, a potem powiadomi i skieruje na miejsce odpowiednie służby – mówił zastępca komendanta PSP w Wąbrzeźnie.

Wieczorem publiczność bawiła się przy rockowych riffach K.A.T.S, na zakończenie Paraliż Band rozkołysał amfiteatr w rytmie reggae. – To bardzo fajna muzyka – mówiły Kaja Popielec i Natalia Marzec, które o imprezie dowiedziały się z internetu. – Nie znałyśmy wcześniej zespołu Paraliż Band, ale nie żałujemy, że tu przyjechałyśmy.

Tekst i fot. 

Krzysztof Zaniewski