Niezadowoleni z kształcenia na odległość

Na temat zdalnego nauczania wypowiadali się na łamach tygodnika CWA dyrektorzy, nauczyciele różnych placówek oświatowych, zatem przyszła pora na opinię adresatów tej formy kształcenia, czyli uczniów.

Wśród kilkunastu osób z różnych gmin powiatu wąbrzeskiego, w przedziale wiekowym od piątej do ósmej klasy, ani jedna nie wyraziła zgody na użycie swojego imienia ani wizerunku, nawet za zgodą rodziców. Wcześniej nie było z tym żadnego problemu. Zmianę nastawienia do publikacji swojego wizerunku spowodowało pytanie o jakość zdalnego nauczania.

Szanując wolę rozmówców, przytaczamy ich wypowiedzi bez używania imion:

- Z wielu przedmiotów jest tyle zadań do wykonania we własnym zakresie, że z grupą z klasy ustaliliśmy, że będziemy sobie przesyłać linki z odpowiedziami i wklejać wydruki do zeszytu, niekoniecznie je nawet czytając, bo brakuje na to czasu – brzmi pierwsza z opinii.

- Zdecydowanie za dużo zadań. Na lekcji w szkole była jedna karta z notatkami, a teraz kilka. To totalnie zniechęca do nauki i wykonywania jeszcze innych zleconych zagadnień – mówi nam kolejny uczeń.

- Zdarza się, że nauczyciel o godzinie 8.00 rano wyznacza spotkanie na jakiejś stronie kilkanaście minut później. Niektórzy dowiadują się o tym następnego dnia, więc jak się dostosować i spełnić oczekiwania pedagoga – zauważa następny rozmówca CWA.

- Egzamin dla ósmoklasistów w tej sytuacji mija się z celem. Czas zdalnego nauczania nie przyniesie takich skutków jak nauka w szkole. Lepiej byłoby przywrócić konkurs świadectw w staraniach o dostanie się do wybranej szkoły średniej. Oceny z kilku lat, a nawet z ostatniego roku będą bardziej miarodajne niż wynik egzaminu, który zawsze jest w jakiejś części sprawą szczęścia i odporności nerwowej. Nie jesteśmy w stanie niczego dobrze powtórzyć i utrwalić, gdy nie ma bezpośredniego kontaktu z nauczycielem przedmiotowym. W nauczaniu zdalnym niektóre polecenia są niezrozumiałe i trudno sobie samemu poradzić z pojawiającymi się problemami. Ogólnie, rozumiejąc sytuację i konieczność izolowania się od wszystkich, można stwierdzić, że czas spędzony przed komputerem na udziale w lekcjach on line niewiele daje nam pożytku. Wszyscy jesteśmy zmęczeni i znużeni, tym bardziej, że nie mamy kontaktu z kolegami z klasy. Trudno nawet wyobrazić sobie jak jest w domach, gdzie tylko jeden komputer musi wystarczyć dla wszystkich z rodziny – brzmi konkretna opinia kolejnego przedstawiciela młodzieży szkolnej.

Podsumowując, wypowiedzi młodzieży nie napawają optymizmem, a prawdopodobnie czekają nas kolejne tygodnie nauki w tej eksperymentalnej formie. Wszystkim jest ciężko, ale tym młodym ludziom kończącym edukację w szkołach podstawowych, czy czekających na egzamin dojrzałości, w szczególności trudno.

B. Walas, fot. ilustracyjne