
Przez trzy dni od 16 do 18 czerwca uczniowie najstarszych klas szkół podstawowych zdawali kolejno egzaminy z języka polskiego, matematyki i języka angielskiego.
W Szkole Podstawowej w Łobdowie przygotowania do tego wydarzenia rozpoczęły się znacznie wcześniej, bo dyrekcja placówki stawia sobie za punkt honoru najwyższe standardy. Dyrektor Danuta Klonowska zawsze na bieżąco śledzi wszystkie przepisy, a w szczególnym stanie epidemii wyjątkowo ważne jest, by wszystkie sprawy w szkole przebiegały bez zastrzeżeń i zgodnie ze wszystkimi obowiązującymi wytycznymi.
W tym roku jest to wyjątkowo trudne. Obostrzenia sanitarne wymuszają nowe rozwiązania. W trosce o zdrowie uczniów i nauczycieli tradycyjnie odbywany w świetlicy szkolnej sprawdzian, wcześniej szóstoklasistów, teraz absolwentów szkoły – ósmoklasistów, został przeniesiony do znacznie większej sali gimnastycznej. Odległości związane z zachowaniem dystansu są większe niż minimum w tym zakresie, ale pojawia się natychmiast inny problem dotyczący, np. egzaminu z języka angielskiego, a związany z akustyką pomieszczenia.
I na to znajduje się sposób – ustawienie niezbędnego nagłośnienia, by wszyscy zdający właściwie odsłuchali tekst emitowany z załączonych nośników dźwięku do kart egzaminacyjnych. Wywietrzenie sali, ustawienie w widocznym miejscu zegara czy tablicy, rozstawienie stolików dla ewentualnych obserwatorów – to sprawy drugorzędne. Najważniejsze, by wszyscy zachowali środki ostrożności.
– Dzieci, młodzież ósmej klasy muszą być w pełni bezpieczni. Wiedza i umiejętności mają wartość, gdy towarzyszy im dobre zdrowie i samopoczucie. Kiedy tych najważniejszych wartości zabraknie, reszta nie ma większego znaczenia. Dlatego moim obowiązkiem jest zapewnić wszystkim uczestniczącym w egzaminie ósmoklasistom maksymalne bezpieczeństwo i komfort pracy. Nawet pan woźny ma polecenie pilnować, by nikt nie przeszkodził w tym czasie zbędnym hałasem na terenie szkoły. Oczywiście to nie wszystko, uczniowie i nauczyciele w maskach, przyłbicach, gdy trzeba także w rękawiczkach, np. przy okazji skorzystania z toalety i zrozumiałe, że w drodze tam i z powrotem niezbędne jest użycie płynu dezynfekującego. Pewnie, że wcale nie jest to łatwe i zrozumiałe, gdy wcześniej nie miało się takich doświadczeń, zresztą podobnie jak z nauczaniem zdalnym – nie było opinii ekspertów na ten temat. Jednak „potrzeba matką wynalazku”, więc wystarczy pomyśleć i każdy problem da się rozwiązać. Wszystkie dni egzaminu w naszej szkole przebiegły bez najmniejszych zakłóceń. Uczniowie nie wykazywali nadmiernego zdenerwowania, więc pozostaje tylko czekać na wyniki sprawdzianu w tym specyficznym roku szkolnym – mówi dyrektor szkoły w Łobdowie Danuta Klonowska.
Na korytarzach stoją dozowniki z płynem dezynfekującym: pierwszy działający na fotokomórkę, drugi należy uruchomić łokciem zgodnie z zamieszczoną tuż obok instrukcją. Dla uczniów to skądinąd atrakcja. Takich przedziwnych urządzeń w szkole do tej pory nie było. Jedyne wyzwanie stanowił wcześniej automat z napojami i przekąskami, który jednoznacznie potrafił skoncentrować na sobie uwagę, zwłaszcza gdy bezproblemowo przyjął pieniądze, za to z wydaniem towaru pojawiały się trudności.
Wracając do relacji z przebiegu egzaminów w szkole w Łobdowie, należy podkreślić zdyscyplinowanie i zrozumienie sytuacji przez ósmoklasistów. Oczekując na wejście do sali egzaminacyjnej, zachowywali odpowiedni dystans między sobą i wszyscy byli w maseczkach. Spokojnie oczekiwali na wylosowanie numeru stolika i przestrzegali dezynfekowania rąk. Szef klasy wraz z nauczycielką – przewodniczącą komisji sprawdzili i odebrali od dyrekcji szkoły zestawy egzaminacyjne. Jeśli wyniki egzaminów będą tak samo zadowalające jak ich przebieg to pomimo okoliczności pandemicznych ostatni rok w szkole podstawowej jej tegoroczni absolwenci będą mogli uznać za udany.
Tekst i fot. B. Walas
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie