Czytelnicy CWA odebrali gęsie tuszki

W sobotę 25 października br. na Placu Jana Pawła II w Wąbrzeźnie zostały rozdane gęsie tuszki jako nagrody w konkursie Kujawsko-Pomorska Gęsina na Świętego Marcina.

Czas wydawania nagród przewidziano w godzinach 10.40-11.10, j0ednak już przed wyznaczonym terminem rozpoczęła się akcja nagradzania laureatów konkursowych. Wśród licznych odbiorców tuszek gęsich spotkaliśmy panią, która od około 10 lat odbiera tego typu nagrodę. W krótkiej rozmowie powiedziała, że startowała w różnego rodzaju konkursowych wyzwaniach organizowanych przez poszczególne czasopisma. Docenia gęsinę jako bardzo dobre mięso oraz możliwości lecznicze gęsiego smalcu. Stwierdziła, że ma praktyczne doświadczenie w zakresie skuteczności tego specyfiku, chociażby w odniesieniu do szybkości gojenia się ran.

W trakcie wydawania nagród w Wąbrzeźnie nie sposób było nie zauważyć, że wiele osób chciało odebrać tusze gęsie za darmo, bo taka wieść zdążyła się roznieść. Byli rozczarowani, że powinni się legitymować kodem QR przynależnym laureatom konkursu.

Abstrahując od lokalnych kolorytów, warto zauważyć, że wieloletnia akcja popularyzacji gęsiny pod patronatem Piotra Całbeckiego – marszałka województwa kujawsko-pomorskiego odniosła sukces. Mięso tych ptaków ponownie znalazło swoje miejsce w menu mieszkańców naszego regionu.

W okolicznościowej gazetce jest napisane, że: „Celem inicjatywy zapoczątkowanej na Kujawach i Pomorzu jest przywrócenie tradycji rodzinnego biesiadowania, promowanie wspólnego spędzania czasu oraz odkrywania na nowo regionalnych produktów, zwłaszcza gęsiny. Warto bowiem wiedzieć, że właśnie w naszym regionie hoduje się najbardziej wartościowe rasy gęsi, w tym słynną gęś kołudzką, która jest wynikiem długoletnich prac badawczych i starannej selekcji”.

W tej samej publikacji znajdujemy w naukowych ciekawostkach podtytuł: „Gęś na wykopaliskach”, w którym czytamy: „To właśnie dzięki odkryciom archeologów wiemy, że gęsinę jadano setki, a nawet tysiące lat temu. Na początku wykorzystywano mięso ptaków dzikich lub półdzikich, później udomowionych. O tym jak szybko gęsina zyskiwała popularność, świadczą również dawne książki kucharskie. W Compendium ferculorum z 1682 roku wiele przepisów zaczyna się od frazy „weźmij kapłona albo gęś...”. Z kolei w Kucharzu doskonałym z 1783 roku gęsinie poświęcono osobny rozdział. Na szczególną uwagę zasługuje jednak miejsce gęsiny w dziewiętnastowiecznej literaturze kulinarnej naszego regionu.”

Wiele innych ciekawostek można znaleźć w tematycznej publikacji, jednak najbardziej przekonują wypowiedzi osób, które od lat uczestniczą w konkursach, żeby przynajmniej raz do roku uzyskać tuszę pożądanego mięsa. Zgodnie ze spostrzeżeniami laureatki z dużym doświadczeniem mięso tego ptaka zasługuje na ogromne poważanie, nie tylko ze względu na medyczne właściwości smalcu, ale też z uwagi na smak i niejako królewski obiad w domu i to przez kilka dni, bo ilość wagowa gęsiny pozwala na pełen wachlarz kulinarnych dań.

Finał gęsinowych konkursów odbędzie się już tradycyjnie w Przysieku w dniach 10-11 listopada br. Największy jarmark gęsinowy w Polsce ma w programie prezentacje kulinarne oraz degustacje potraw, a także gęsinową aleję handlową, gdzie będzie kiermasz świeżych tuszek i potraw z gęsiny, regionalne przysmaki i wyroby ekologiczne, rękodzieło artystyczne w wyjątkowej oprawie. Nie zabraknie też konkursów z atrakcyjnymi nagrodami i zabaw dla dzieci.

Tekst i fot. B. Walas