
W drugim odcinku naszego cyklu podróży po Polsce zapraszamy do Karpacza. To małe miasteczko położone u stóp Sudetów Zachodnich. Nazywane jest perełką Karkonoszy
Przed wyjazdem w góry konieczne jest odpowiednie przygotowanie. Musimy zaopatrzyć się nie tylko w mapy, przewodniki turystyczne po regionie, który chcemy poznać, ale też w buty do wspinaczki (trekkingowe), kurtkę przeciwdeszczową z kapturem, ciepły sweter. Każdorazowo przed wyprawą w góry do plecaka wkładamy mapę, kompas, latarkę i oczywiście coś do jedzenia, może być też czekolada. O każdym wyjściu dobrze jest powiadomić gospodarzy naszej kwatery. Powiedzmy, gdzie wychodzimy i kiedy wrócimy. Sprawdźmy też prognozę pogody.
Karpacz – stolica Karkonoszy
Karpacz to nieduże miasteczko położone w województwie dolnośląskim, w powiecie jeleniogórskim. Usytuowane w przepięknej dolinie rzeki Łomnicy, na wysokości od 530 do 885 m n.p.m. w paśmie górskim Sudetów Zachodnich. Mieszka tu około 5 tys. osób. Przez miejscowość przebiega jedna główna bardzo kręta droga, wzdłuż której zlokalizowane są ośrodki turystyczne.
Od Karpacza dzieli nas ok. 500 km, więc wybierając się w góry warto zaplanować kilkudniowy wyjazd. Baza turystyczna jest tu bardzo dobrze rozwinięta. Nie będzie problemów ani z noclegiem, ani z miejscami do zwiedzania.
Najwyższym szczytem górskim tego rejonu jest Śnieżka – 1603 m n.p.m. Zbudowana z granitu, a jej wierzchołek ze skał zwanych hornfeksami. Jest to rumowisko skalne. Na szczycie znajduje się obserwatorium meteorologiczne kształtem przypominające latający spodek. Nie jest ono dostępne dla zwiedzających, ale w budynku można zjeść coś ciepłego czy napić się kawy. Na szczycie jest też postawiona w 1681 roku kapliczka Św. Wawrzyńca. Dzień 10 sierpnia, kiedy została poświęcona, został ustanowiony Dniem Przewodników i Ludzi Gór. Na Śnieżce mgła występuje 300 dni w roku, ale jeśli się trafi na jej brak, widoki są wspaniałe. Na szczyt prowadzą trzy szlaki górskie oraz wyciąg kolejki linowej.
Szlak czerwony, najbardziej męczący, rozpoczyna się w pobliżu dolnej stacji kolejki linowej. Na jego pokonanie trzeba zarezerwować około 4,5 godziny. Po drodze możemy się zatrzymać w schronisku PTTK „Nad Łomniczką”.
Szlak czarny (3 godziny) prowadzi wzdłuż wyciągu kolejki linowej. Najbardziej przyjazny jest szlak niebieski. Zaczyna się w rejonie Karpacza Wysokiego, niedaleko Świątyni Wang. Po drodze odwiedzić można schronisko górskie „Samotnia” czy „Strzechę Akademicką”. Szlak ten polecam również rodzinom z dziećmi. Czas dojścia na szczyt Śnieżki to około 4 godzin.
Na Śnieżkę można się również dostać kolejką linową, która prowadzi z Karpacza na Kopę. Czas przejazdu to 15 minut. Ta kolejka linowa pamięta jeszcze stare lata, krzesełka są jednoosobowe i kto cierpi na lęk wysokości, może mieć problemy. Dalej trzeba dojść piechotą do schroniska „Dom Śląski” (ok. 25 minut). Do tego schroniska prowadzą również pozostałe szlaki górskie. Z tego punktu od Śnieżki dzieli nas pół godziny wspinaczki.
Świątynia z Norwegii
W Karpaczu obowiązkowo trzeba zobaczyć Świątynię Wang. To kościółek drewniany pochodzący z miejscowości norweskiej Vang, stąd nazwa. Jego koleje były różne, najpierw był sprzedany do Berlina, ale z uwagi na duże koszty remontu został podarowany w 1842 roku Karpaczowi. Jego uroczyste otwarcie i poświęcenie odbyło się w 1844 roku. Do dziś służy miejscowym ewangelikom. Do drewnianego budynku została dobudowana kamienna wieża, która ma chronić od silnego wiatru wiejącego od strony Karkonoszy. Najcenniejszą częścią tego kościółka jest drewniany krucyfiks z XIX wieku, wykonany z jednego dębu z lipową figurą Chrystusa. Ciekawostką jest podwójna ściana, wewnątrz której można przechodzić. Przy kościółku znajduje się cmentarz ewangelicki, na którym są pochowani między innymi Henryk Tomaszewski oraz Tadeusz Różewicz.
Na odcinku ulicy Strażackiej, w kierunku kolejki linowej, przyciąganie ziemskie traci moc. Tu samochody same jadą pod górę. Można to sprawdzić, kładąc butelkę, która będzie się toczyła lekko pod górkę.
Warto zobaczyć też „dziki wodospad” – kamienną zaporę zbudowaną na Łomnicy, rzece, która ma swoje źródła na wysokości ponad 1400 metrów n.p.m. Dzięki tej zaporze w 1997 roku nie została zalana kotlina Jeleniogórska.
Karkonoskie muzea
W Karpaczu wstąpmy do Muzeum Sportu i Turystyki, w którym możemy się zapoznać z genezą turystyki pieszej na tych terenach, rozwojem sportów zimowych a także działaniami na rzecz ochrony przyrody. Muzeum powstało w 1974 roku i obejmuje zbiory z obszaru całych Sudetów Zachodnich. Jest ono czynne codziennie (oprócz poniedziałków) w godzinach 10.00-18.00. Bilet wstępu kosztuje 12 zł (ulgowy 8 zł).
Jeżeli jesteśmy na wycieczce z dziećmi, można zabrać je do Muzeum Zabawek, które powstało w 1995 roku. To prywatna kolekcja zabawek od XVIII wieku aż po dzień dzisiejszy. Zbiory tworzą m.in. lalki z Japonii, Australii i Meksyku. Chłopców ucieszą samochody strażackie z Lego. Właścicielem i założycielem tego muzeum był Henryk Tomaszewski – twórca pantomimy wrocławskiej. Czynne jest codziennie w godzinach 9.00-17.00. Wstęp kosztuje 10 zł (5 zł bilet ulgowy).
Kolejny przystanek dla milusińskich to Interaktywne Muzeum Klocków Lego, które obejmuje ponad 200 modeli zestawów zbudowanych z pół miliona klocków. Bilety kosztują odpowiednio 12 i 8 złotych.
Jeżeli już znudziło nas zwiedzanie, możemy odpocząć w parku wodnym „Tropikana” znajdującym się przy hotelu Gołębiewski czy też w Aquaparku „Sandra”. Za 1,5-godzinny relaks zapłacimy odpowiednio 30 zł za osobę dorosłą i 15 złotych za dziecko.
Opracował i fot. (Maw)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie