W centrum Książek trzech chuliganów zatakowało grupę młodzieży. Zdarzenie relacjonują świadkowie
Do zdarzenia doszło w niedzielę 26 marca w godzinach popołudniowych.
– Koło przystanku PKS przejechała bordowa honda civic. Z okna obok kierowcy wychylił się jakiś młodziak. W taki sposób usiadł na drzwiach, że prawie wypadł na zakręcie. To on kazał się zatrzymać kierowcy więc zatrzymali się na drodze naprzeciwko sklepu – relacjonuje mieszkaniec Książek, które widział całe zajście z balkonu. – Ktoś w samochodzie zaczął krzyczeć coś o metalowej pałce i chwilę później z samochodu wyskoczyło trzech mężczyzn. Kierowca został w aucie. Jeden był zamaskowany, a drugi miał metalową rurę. Pobiegli na przystanek PKS. Młodzież dość szybko się rozpierzchła, ale któraś z napadniętych osób chyba dostała cios w głowę. Gdy sołtys, który widział co się działo zaczął krzyczeć, że dzwoni na policję dwóch mężczyzn zawróciło do samochodu i chcieli odjechać, ale po chwili chyba zorientowali się, że jednego im brakuje więc zawrócili. Ten trzeci zaczął biec w ich stronę i po drodze z ewidentną premedytacją przewrócił motor, który należał do jednej z napadniętych osób. Po czym wskoczył do samochodu i odjechali.
Całe zajście widział też sołtys Książek Eugeniusz Dylewski.
– Grupa młodzieży – wydaje mi się, że było to 6 osób – stała sobie i rozmawiała. A oni wpadli w tę grupę jak dzicz. Zaczęli bić i wrzeszczeć „Elana Toruń”. Mieli pałkę i klucz samochodowy. Jeden z dzieciaków dostał porządnie w głowę. Młodzież ich ani nie prowokowała, ani się nie broniła. Pytałem czy wezwać karetkę, ale odmówili – opowiada sołtys.
Policja potwierdza, że do takiego zdarzenia doszło, ale nie chce zagłębiać się w szczegóły.
– Nikt nie odniósł poważnych obrażeń. Wyjaśniamy co tam się stało. Na chwilę obecną nie wiążemy tego z żadnym środowiskiem kibiców – mówi Michał Głębocki, oficer prasowy wąbrzeskiej policji.
(pg)
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
czyli hasło "elanowcy bezmózgowcy" nie powstało przypadkiem...